Karta zdrowia sportowca i książeczka zdrowia sportowca mają to samo znaczenia? W warunkach jest tylko o książeczce, a nigdzie nie mogę znaleźć, czy ona różni się czymś innym niż 'wielorazowością'.

Grochu: ja się lubię spierać, o ile argumenty z przeciwnej strony to coś więcej niż 'mam rację i tyle, k***'.

Marjas20: zasady grzeczności nie są obowiązkowe, a ja jestem niegrzeczny i się do nich nie stosuję. Natomiast zasady ortografii są jak najbardziej obowiązkowe i zdania należy zaczynać wielką literą (tak samo jak nicki).
BTW: kopiuj&wkejaj nicki, bo przepisywanie ci nie idzie. ;P

Środek nawiasu to nie początek zdania, więc nie ma tu czego komentować.

Eh... Osoba czepiająca się błędnej pisowni przyrostków zaczyna zdanie z małej litery. Wieje mi tu lekką hipokryzją.

To był argument za wyrzuceniem mało znanych dat z testu, nie porada, jak dobrze napisać test.

IAMO jednak stety. Dawno temu (ty pewnie znasz konkretną datę?) wynaleziono papier, dzięki któremu można zapisywać różne informacje. Później (pamiętasz kiedy?) powstawały bardziej cyfrowe nośniki danych, a teraz dostęp do nich uzyskujemy dzięki połączeniu z Internetem. Więc jeśli chce wiedzieć, kiedy coś miało miejsce, to znajduję to np. na Wikipedii, co zajmuje mi mniej czasu, niż zapamiętanie daty. Proste i skuteczne (szanse na zapomnienie są większe niż na to, że na Wiki będzie błąd).

Byłbym za.

Komisję miałem w tym roku.
Ale i tak się będę musiał do lekarza przejść, więc po orzeczenie też się zgłoszę.

Czy ktoś, kto ma tę książeczkę, ale nie jest żołnierzem, też może ją przedstawić?
Z kartą zdrowia sportowca już się raczej nie wyrobię.

"Nieznany" test fizyczna oznacza, że uczestnicy mają go nie znać, czy organizatorzy jeszcze nie wymyślili?
Bo jeśli to drugie, to sugeruję krokodylki na pięściach na czymś twardym (beton, parkiet) - 15 metrów i powinno być sporo mniej ludzi.