IPB
    
     

Witaj Gościu ( Login | Rejestruj )

> Problemy naszego wojska

post May 2 2010, 09:07 AM
Post #1
admin

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

Otwieram ten temat za względu na sporą ilość pytań dotyczących naszego wojska.
Problemem numer jeden w wojsku jest ,,rozmycie'' kompetencji i rozrost biurokracji co pośrednio powoduje brak decyzyjności na poszczególnych stanowiskach.
Go to the top of the page
+Quote Post
10 Stron V   1 2 3 > »   
Start new topic
Odpowiedzi (1 - 99)

post May 5 2010, 10:41 AM
Post #2
MARIUSZ

Member
**

Informacje o użytkowniku

biurokracja zamyka drogę do wojska wielu ludziom którzy naprawdę chcieliby pełnić służbę, jak jeden z wielu nie odbyłem służby zasadniczej i to jest podstawowy problem dla drogich pań w WKU, a do szkół podoficerskich nie ma naboru a jak już będzie to coś mi się wydaję że trzeba by mieć poparcie żeby się dostać... szkoda gadać bo chyba wszyscy wiedzą jak jest
Go to the top of the page
+Quote Post

post May 6 2010, 11:09 AM
Post #3
111pilsudski



Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

CYTAT(MARIUSZ @ May 5 2010, 11:41 AM) *
biurokracja zamyka drogę do wojska wielu ludziom którzy naprawdę chcieliby pełnić służbę, jak jeden z wielu nie odbyłem służby zasadniczej i to jest podstawowy problem dla drogich pań w WKU, a do szkół podoficerskich nie ma naboru a jak już będzie to coś mi się wydaję że trzeba by mieć poparcie żeby się dostać... szkoda gadać bo chyba wszyscy wiedzą jak jest


Ci co "mają poparcie" raczej porywają się na szkoły wyższe niżeli pdf.
Go to the top of the page
+Quote Post

post May 6 2010, 02:34 PM
Post #4
wiesiu

Member
**

Informacje o użytkowniku

Witam mam pytanko jakie uprawnienia , kursy warto zrobić przed wstąpieniem do szkół wojskowych ? - oczywiście jak będą nabory
Mam już kurs spadochronowy , czy wojskowy certyfikat z angielskiego mogę zrobić w cywilu ? Pozdrawia
Go to the top of the page
+Quote Post

post May 6 2010, 05:10 PM
Post #5
telko

Newbie
*

Informacje o użytkowniku

CYTAT(MARIUSZ @ May 5 2010, 11:41 AM) *
biurokracja zamyka drogę do wojska wielu ludziom którzy naprawdę chcieliby pełnić służbę, jak jeden z wielu nie odbyłem służby zasadniczej i to jest podstawowy problem dla drogich pań w WKU, a do szkół podoficerskich nie ma naboru a jak już będzie to coś mi się wydaję że trzeba by mieć poparcie żeby się dostać... szkoda gadać bo chyba wszyscy wiedzą jak jest


Witam, sam jestem zainteresowany wstąpieniem w szeregi naszego wojska , czekam aż wprowadzą służbę przygotowawcza która ma podobno wejść w następnym roku ( miała być jeszcze w tym, taką inf. otrzymałem w WKU grudniu 2009). Aktualnie jest w planie zorganizowanie służby przygotowawczej ale dla osób chcących włączyć się w szeregi NSR, nie wiem czy to dobre rozwiązanie, lepiej chyba przeznaczyć pieniądze na zwiększenie ilości żołnierzy w woju, przynajmniej da to szanse na spełnienie swoich marzeń osobą które czują się na siłach wstąpić w szeregi. Co o tym myślicie??
Go to the top of the page
+Quote Post

post May 7 2010, 10:10 AM
Post #6
MARIUSZ

Member
**

Informacje o użytkowniku

o służbie przygotowawczej mi w WKU nie mówili, ale nie pozostaje nic innego jak tylko czekać na jej wprowadzenie bo rzeczywiście to była by szansa dla wielu osób by wstąpić w szeregi:)
a o NSRach myślałem tylko w tym zakresie żeby przejść szkolenie wojskowe, ale niewiem czy byłoby to brane pod uwagę... i czy wogóle by to tak wyglądało bo wiadomo ze są od tego procedury...
a do NSRów z tego co gdzieś czytałem to w tym roku tylko będą mieli możliwość wstąpić jedynie osoby po zasadniczej ale nie jestem tego pewien bo to była regionalna gazeta...
Go to the top of the page
+Quote Post

post May 7 2010, 12:05 PM
Post #7
admin

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

W propozycji skierowanej do Szefa Sztabu Generalnego i Ministra Obrony Narodowej dotyczącej Selekcji proponowałem wykorzystanie S do naboru do NSR.....
Go to the top of the page
+Quote Post

post May 7 2010, 01:38 PM
Post #8
telko

Newbie
*

Informacje o użytkowniku

CYTAT(MARIUSZ @ May 7 2010, 11:10 AM) *
a do NSRów z tego co gdzieś czytałem to w tym roku tylko będą mieli możliwość wstąpić jedynie osoby po zasadniczej ale nie jestem tego pewien bo to była regionalna gazeta...


Jeśli rzeczywiście ma tak być to nieciekawie sie robi, jeśli nawet te osoby które maja już odbyta służbę przygotowawcza to nie wiem czy będą zainteresowani NSR. Propozycja Pana Majora daje jakąś szanse dla osób bez przygotowawczej. Ale jednak dalej sie zastanawiam, wiele osób wypowiada sie ze pomimo wstąpienia do NSR należałoby poszukać dodatkowej pracy i to takiej która by nie kolidowałaby z wyjazdami na szkolenia etc. Jeśli macie jakieś inne informacje na temat NSR dajcie znać bo z tego co czytam to wiele informacji ciągle się zmienia, albo mam jakieś niekompletne.
Go to the top of the page
+Quote Post

post May 8 2010, 11:25 PM
Post #9
Llorona



Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

Ja zamierzam zdawać do wrocławskiej oficerki (12-miesięczne studium oficerskie), gdyż w sztabie powiedziano mi, że jestem takim "wykształciuchem", że tylko i wyłącznie tam, ale i sama wiem, że "kuźnia generałów" to jest to... więc czekam i ćwiczę... i "dokwalifikowuję" się na własną rękę (kursy strzeleckie, skały, krav-maga, bieganie, pływanie, ogólny trening siłowy, Selekcja :-)).

To jest najgorsze... bałagan w wojskowym systemie szkolnictwa.

I to, że nie chcą magistrów na zwykłych szaraków. A jestem zdeterminowana na tyle, że z miłą chęcią do korpusu szeregowych zawodowych... niestety - nie dla psa kiełbasa...

Czekam... dalej... aż dopnę swego.

Pozdro.,

M.
Go to the top of the page
+Quote Post

post May 9 2010, 02:33 PM
Post #10
telko

Newbie
*

Informacje o użytkowniku

Przykre to, wynika z tego że nie należy się dalej kształcić, kolejny absurd.
Go to the top of the page
+Quote Post

post May 9 2010, 04:24 PM
Post #11
KOMAR

Newbie
*

Informacje o użytkowniku

bez sensu teraz porobili zawiesili zasadnicza służbę i nie ma jak się zaciągnąć do wojska.Dla kogoś kto marzył od dzieciaka to sytuacja jest tragiczna nie dziwię się że Polacy uciekają są najemnikami w obcych formacjach.
Go to the top of the page
+Quote Post

post May 9 2010, 05:07 PM
Post #12
telko

Newbie
*

Informacje o użytkowniku

No o tym nie słyszałem, że nasi zaciągają sie do innych armii no może jedynie o Legi Cudzoziemskiej ale tylko o niej.
A tak poza tym to czy jest plusem posiadanie uprawnień na młodszego ratownika wodnego?? Pytam bo posiadam ukończony owy kurs i nie wiem czy "może się przydać wojsku", mam także patent żeglarski. Co do młodszego to nadal chciałbym podnosić swoje umiejętności w tej kwestii, ale wiadomo wszystko zależy od czasu (którego mam aktualnie dużo) i kasy (no z tym już kiepsko).
Jeśli ponowią nabór i będą wybierać tych najlepszych to pasuje czymś się pochwalić. Tak zwracając uwagę na pewne zmiany, to wcześniej wojsko umożliwiało ukonczenie kilku kursów, a teraz to ty musisz się starać i pokazać z jak najlepszej strony, a i tak poki co się nie dostaniesz.
Go to the top of the page
+Quote Post

post May 9 2010, 08:54 PM
Post #13
Llorona



Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

CYTAT(telko @ May 9 2010, 06:07 PM) *
No o tym nie słyszałem, że nasi zaciągają sie do innych armii no może jedynie o Legi Cudzoziemskiej ale tylko o niej.
A tak poza tym to czy jest plusem posiadanie uprawnień na młodszego ratownika wodnego?? Pytam bo posiadam ukończony owy kurs i nie wiem czy "może się przydać wojsku", mam także patent żeglarski. Co do młodszego to nadal chciałbym podnosić swoje umiejętności w tej kwestii, ale wiadomo wszystko zależy od czasu (którego mam aktualnie dużo) i kasy (no z tym już kiepsko).
Jeśli ponowią nabór i będą wybierać tych najlepszych to pasuje czymś się pochwalić. Tak zwracając uwagę na pewne zmiany, to wcześniej wojsko umożliwiało ukonczenie kilku kursów, a teraz to ty musisz się starać i pokazać z jak najlepszej strony, a i tak poki co się nie dostaniesz.



Ja sama myślałam o odsłużeniu "swojego"w Izraelu. Podobno wezmą każdego. Do LC kobiet nie biorą, niestety, bo bym się nawet nie zastanawiała...
Go to the top of the page
+Quote Post

post May 10 2010, 01:58 PM
Post #14
admin

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

Najsmutniejsze jest to ,że narazie nie przyjmują do NSR a potem jak trzeba będzie je ,,wypełnić '' zrobi sie kampanijność i na ,,sztukę '' wypełni się etaty.
Prawie na całym świecie wykorzystuje się struktury zbliżone do harcerstwa, skautingu i działalność stowarzyszeń by przygotowywały młodych ludzi do służby krajowi i wychowywały je w poczuciu patriotyzmu.
U nas traktuje się to jako piąte koło u wozu / a zwłaszcza przez ostatnie lata/
Go to the top of the page
+Quote Post

post May 10 2010, 02:41 PM
Post #15
MARIUSZ

Member
**

Informacje o użytkowniku

żeby nastąpiły widoczne i oczekiwane zmiany to niestety chyba coś musi się zmienić w głowach osób odpowiedzialnych za nasze wojsko... tylko ile to jeszcze czasu może upłynąć...?
Go to the top of the page
+Quote Post

post May 10 2010, 06:56 PM
Post #16
KOMAR

Newbie
*

Informacje o użytkowniku

Llorona, do LC nie biorą kobiet bo one nie są do tego stworzone w ciągu 5-cio letniego kontraktu masz pewność że Cię wyslą minimum na 2 misje ja sobie nie wyobrażam kobiety w spuszczonej ze spadochronu,buszującej w afrykańskiej dzungli.
Go to the top of the page
+Quote Post

post May 10 2010, 09:05 PM
Post #17
Llorona



Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

CYTAT(KOMAR @ May 10 2010, 07:56 PM) *
Llorona, do LC nie biorą kobiet bo one nie są do tego stworzone w ciągu 5-cio letniego kontraktu masz pewność że Cię wyslą minimum na 2 misje ja sobie nie wyobrażam kobiety w spuszczonej ze spadochronu,buszującej w afrykańskiej dzungli.


A ktoś Ci już mówił, że masz odrobinę szowinistyczne poglądy? Jak byś mnie znał, to pewnie byś zdanie zmienił... Bezwzględny skurwiel ze mnie i psychicznie faceci miękną przy mnie, niestety. Ja nie mam sentymentów, instynktów macierzyńskich, czy innych damsko-sentymentalnych skłonności do fochów. Informuję Cię, że chcę dostać się do wojska i nie siedzieć na dupie, tylko zapieprzać. Jak na żołnierza przystało. I mało tego - interesują mnie TYLKO wojska specjalne. Nie boję się skakać ze spadochronu (już skakałam nie raz), nie mam lęku przed samotnością, wysokością, bólem, niewygodą. Mogę być brudna, zmęczona i jest mi z tym zajebiści "do twarzy". A takich cienkich bolków jak Ty to pełno wokół... Poza tym, ja Tobie niczego udowadniała nie będę. To już moja sprawa. Sama dla siebie jestem na szczęście autorytetem.

Pozdro. Może kiedyś spotkamy się w dżungli. I wtedy to ty będziesz niestety kwiczał... nie ja.

Faceci nie są do wojska stworzeni - za słabą mają psychę. Do tego trzeba mieć JAJA.
Go to the top of the page
+Quote Post

post May 10 2010, 09:29 PM
Post #18
telko

Newbie
*

Informacje o użytkowniku

No tylko pogratulować takigo zaciecia i wytrwałości w wyznaczonych celach. Llorona wybierasz się w tym roku na "selekcje"???
Go to the top of the page
+Quote Post

post May 11 2010, 07:25 AM
Post #19
admin

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

LIorona:
Coś za dużo tu marketingu i zadęcia dla mnie ,,pachnie '' to prowokacją .
Go to the top of the page
+Quote Post

post May 11 2010, 07:37 AM
Post #20
wiesiu

Member
**

Informacje o użytkowniku

Komar napisałeś głupoty na temat kobiet . Trzeba przyznać ,że są bardziej dokładniejsze od nas sad.gif lepiej strzelają z bronii krótkiej sad.gif
Książka Gromowładny pokazuje nam po co sa baby w woju . Pozdrawiam
Go to the top of the page
+Quote Post

post May 11 2010, 01:04 PM
Post #21
KOMAR

Newbie
*

Informacje o użytkowniku

A ktoś Ci już mówił, że masz odrobinę szowinistyczne poglądy? Jak byś mnie znał, to pewnie byś zdanie zmienił... Bezwzględny skurwiel ze mnie i psychicznie faceci miękną przy mnie, niestety. Ja nie mam sentymentów, instynktów macierzyńskich, czy innych damsko-sentymentalnych skłonności do fochów. Informuję Cię, że chcę dostać się do wojska i nie siedzieć na dupie, tylko zapieprzać. Jak na żołnierza przystało. I mało tego - interesują mnie TYLKO wojska specjalne. Nie boję się skakać ze spadochronu (już skakałam nie raz), nie mam lęku przed samotnością, wysokością, bólem, niewygodą. Mogę być brudna, zmęczona i jest mi z tym zajebiści "do twarzy". A takich cienkich bolków jak Ty to pełno wokół... Poza tym, ja Tobie niczego udowadniała nie będę. To już moja sprawa. Sama dla siebie jestem na szczęście autorytetem.

Pozdro. Może kiedyś spotkamy się w dżungli. I wtedy to ty będziesz niestety kwiczał... nie ja.

Faceci nie są do wojska stworzeni - za słabą mają psychę. Do tego trzeba mieć JAJA.


Tak dla sprostowania maleńka to nie mam szowinistycznych poglądów,szanuje kobiety ale nie uważam że są mocniejsze psychicznie od facetów.I nie próbuj mi wmówić że tak nie jest bo to zawsze kobiety panikują pierwsze w ekstremalnych warunkach i do wszystkiego podchodzą emocjonalnie.A to że chcesz służyć w siłach specjalnych to nie jesteś sama ja też niczego innego nie pragnę a co do tej dżungli to pamiętaj że pewność siebie czasem może być zgubna.Nie wiem czy możesz mówić o mnie jako cienkim bolku nie znając nawet moich możliwości pozdrawiam panienke z jajami
Go to the top of the page
+Quote Post

post May 11 2010, 01:12 PM
Post #22
KOMAR

Newbie
*

Informacje o użytkowniku

wiesiu to że ktoś jest w czymś lepszy to jest tylko kwestia indywidualnego podejścia jak byś często strzelał z broni krótkiej też byś był w tym niezastąpiony.Fajnie że cukrujesz kobietom pewnie za to nie możesz się od nich uwolnić;]
Go to the top of the page
+Quote Post

post May 11 2010, 08:57 PM
Post #23
Llorona



Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

CYTAT(telko @ May 10 2010, 10:29 PM) *
No tylko pogratulować takigo zaciecia i wytrwałości w wyznaczonych celach. Llorona wybierasz się w tym roku na "selekcje"???



Tak.
Go to the top of the page
+Quote Post

post May 11 2010, 09:02 PM
Post #24
Llorona



Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

CYTAT(admin @ May 11 2010, 08:25 AM) *
LIorona:
Coś za dużo tu marketingu i zadęcia dla mnie ,,pachnie '' to prowokacją .



No, pewnie, najlepiej w ogóle się nie odzywać. Może Ci to pachnieć czym chce. Ja piszę jak jest. Każdy, kto mnie zna osobiście by Ci to potwierdził. Wasz, męski, problem polega niestety na tym, że dziwi was każda dziewczyna, która wykracza poza pewien "kulturowo" ukształtowany model, czy wzorzec. I wtedy pojawia się ów "marketing", czy "prowokacja". Prawda jest taka, że ja nie mam zamiaru niczego nikomu udowadniać. Zrobię swoje, a plan mam taki, jak napisałam. Reszta mnie nie interesuje.


Pozdro.
Go to the top of the page
+Quote Post

post May 11 2010, 09:15 PM
Post #25
Llorona



Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

CYTAT(KOMAR @ May 11 2010, 02:04 PM) *
A ktoś Ci już mówił, że masz odrobinę szowinistyczne poglądy? Jak byś mnie znał, to pewnie byś zdanie zmienił... Bezwzględny skurwiel ze mnie i psychicznie faceci miękną przy mnie, niestety. Ja nie mam sentymentów, instynktów macierzyńskich, czy innych damsko-sentymentalnych skłonności do fochów. Informuję Cię, że chcę dostać się do wojska i nie siedzieć na dupie, tylko zapieprzać. Jak na żołnierza przystało. I mało tego - interesują mnie TYLKO wojska specjalne. Nie boję się skakać ze spadochronu (już skakałam nie raz), nie mam lęku przed samotnością, wysokością, bólem, niewygodą. Mogę być brudna, zmęczona i jest mi z tym zajebiści "do twarzy". A takich cienkich bolków jak Ty to pełno wokół... Poza tym, ja Tobie niczego udowadniała nie będę. To już moja sprawa. Sama dla siebie jestem na szczęście autorytetem.

Pozdro. Może kiedyś spotkamy się w dżungli. I wtedy to ty będziesz niestety kwiczał... nie ja.

Faceci nie są do wojska stworzeni - za słabą mają psychę. Do tego trzeba mieć JAJA.


Tak dla sprostowania maleńka to nie mam szowinistycznych poglądów,szanuje kobiety ale nie uważam że są mocniejsze psychicznie od facetów.I nie próbuj mi wmówić że tak nie jest bo to zawsze kobiety panikują pierwsze w ekstremalnych warunkach i do wszystkiego podchodzą emocjonalnie.A to że chcesz służyć w siłach specjalnych to nie jesteś sama ja też niczego innego nie pragnę a co do tej dżungli to pamiętaj że pewność siebie czasem może być zgubna.Nie wiem czy możesz mówić o mnie jako cienkim bolku nie znając nawet moich możliwości pozdrawiam panienke z jajami



O... "zabolało"? Twoja reakcja to repetum na moją reakcję na Twój post. Ciekawe, prawda?

Ale teraz, zu den Sachen selbst: po pierwsze, wypraszam sobie "maleńką". Tak możesz szafować do kobiet, które podchodzą do wszystkiego emocjonalnie, ale nie do mnie. Nie jestem Twoją zabaweczką, czy damskim "czasoumilaczem". Jak masz dziewczynę, to zachowaj takie odzywki dla niej.

Oczywiście, zgodzę się, że nie powinnam używać dużego kwantyfikatora wypowiadając się odnośnie kobiet. Faktycznie, duża większość ma siano we łbie i traci zimną krew z byle powodu. Ja niestety (na szczęście) się do takich nie zaliczam. Warunki stresowe, ekstremalnie trudne są dla mnie mobilizujące. Nie mam strachu przed bólem, niewygodą. Nie przeraża mnie perspektywa śmierci w walce. Ponieważ nie mam najmniejszego zamiaru zakładać rodziny (nigdy nie miałam do tego pociągu, nadal nie mam i mieć nie będę, bo się nie nadaję ani na matkę ani na żonę), nie będę miała nic do stracenia w razie czego. Całe moje życie jest podporządkowane dyscyplinie, którą sama sobie narzucam. Od wielu lat uskuteczniam taki dryg, że pewnie byś się zdziwił. Nie jestem sentymentalna, do wszystkiego podchodzę z dystansem.

Pewność siebie nigdy nie bywa zgubna jeśli jest w wysokim stopniu uświadomiona i kontrolowana. Nie chodzi tu o "ryzykanctwo", czy inny rodzaj "przeceniania swoich możliwości". Od tego jestem daleka. Ale też, należy budować w sobie zawsze taki gmach wartości, który jest powodem do dumy, który jest skałą nie do obalenia. Tylko to daje siłę do realizacji planów, nawet jeśli są, lub też wydają się być z gruntu nieprawdopodobne.
Go to the top of the page
+Quote Post

post May 12 2010, 06:42 AM
Post #26
Wołek85



Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

Osobowość dyssocjalna, psychopatia, osobowość antyspołeczna – zaburzenie struktury osobowości o charakterze trwałym, dotyczące 2–3% każdego społeczeństwa. Zaburzenie to wiąże się z obecnością trzech deficytów psychicznych: lęku, uczenia się i relacji interpersonalnych.

Pospiszyl wyróżnia w psychopatii:

* deficyt lęku – defekt emocjonalny polegający na braku przyswajania odruchów moralnych i braku empatii;
* deficyt uczenia się – dominujące w typie impulsywnym zachowania agresywne;
* upośledzenie związków – relacje oparte na przydatności innych do własnych celów, płytkie związki – dominujące w typie kalkulatywnym, ignorowanie konwencji społecznych;
* cierń psychopatyczny – zubożone życie psychiczne, kompensowane przez narcyzm – wyczulenie na przejawy niedoceniania.
Go to the top of the page
+Quote Post

post May 12 2010, 06:43 AM
Post #27
Wołek85



Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

Osobowość dyssocjalna, psychopatia, osobowość antyspołeczna – zaburzenie struktury osobowości o charakterze trwałym, dotyczące 2–3% każdego społeczeństwa. Zaburzenie to wiąże się z obecnością trzech deficytów psychicznych: lęku, uczenia się i relacji interpersonalnych.

Pospiszyl wyróżnia w psychopatii:

* deficyt lęku – defekt emocjonalny polegający na braku przyswajania odruchów moralnych i braku empatii;
* deficyt uczenia się – dominujące w typie impulsywnym zachowania agresywne;
* upośledzenie związków – relacje oparte na przydatności innych do własnych celów, płytkie związki – dominujące w typie kalkulatywnym, ignorowanie konwencji społecznych;
* cierń psychopatyczny – zubożone życie psychiczne, kompensowane przez narcyzm – wyczulenie na przejawy niedoceniania.
Go to the top of the page
+Quote Post

post May 12 2010, 06:43 AM
Post #28
Glaca

Newbie
*

Informacje o użytkowniku

@Llorona
Wiesz co, mówi sie, że najmniejsze psy najgłośniej szczekają, coś w tym jest. Bez urazy, ale za dużo gadasz, mniej gadaj, a więcej trenuj, pozdrawiam
Go to the top of the page
+Quote Post

post May 12 2010, 08:19 AM
Post #29
anula

Member
**

Informacje o użytkowniku

CYTAT(Llorona @ May 11 2010, 10:15 PM) *
O... "zabolało"? Twoja reakcja to repetum na moją reakcję na Twój post. Ciekawe, prawda?

Ale teraz, zu den Sachen selbst: po pierwsze, wypraszam sobie "maleńką". Tak możesz szafować do kobiet, które podchodzą do wszystkiego emocjonalnie, ale nie do mnie. Nie jestem Twoją zabaweczką, czy damskim "czasoumilaczem". Jak masz dziewczynę, to zachowaj takie odzywki dla niej.

Oczywiście, zgodzę się, że nie powinnam używać dużego kwantyfikatora wypowiadając się odnośnie kobiet. Faktycznie, duża większość ma siano we łbie i traci zimną krew z byle powodu. Ja niestety (na szczęście) się do takich nie zaliczam. Warunki stresowe, ekstremalnie trudne są dla mnie mobilizujące. Nie mam strachu przed bólem, niewygodą. Nie przeraża mnie perspektywa śmierci w walce. Ponieważ nie mam najmniejszego zamiaru zakładać rodziny (nigdy nie miałam do tego pociągu, nadal nie mam i mieć nie będę, bo się nie nadaję ani na matkę ani na żonę), nie będę miała nic do stracenia w razie czego. Całe moje życie jest podporządkowane dyscyplinie, którą sama sobie narzucam. Od wielu lat uskuteczniam taki dryg, że pewnie byś się zdziwił. Nie jestem sentymentalna, do wszystkiego podchodzę z dystansem.

Pewność siebie nigdy nie bywa zgubna jeśli jest w wysokim stopniu uświadomiona i kontrolowana. Nie chodzi tu o "ryzykanctwo", czy inny rodzaj "przeceniania swoich możliwości". Od tego jestem daleka. Ale też, należy budować w sobie zawsze taki gmach wartości, który jest powodem do dumy, który jest skałą nie do obalenia. Tylko to daje siłę do realizacji planów, nawet jeśli są, lub też wydają się być z gruntu nieprawdopodobne.


Zastanawia mnie jak osoba, która studiowała psychologię może się w ten sposób wypowiadać? Za wszelką cenę starasz się zrobić z siebie maszynę "wypraną" ze wszystkich uczuć. Każdy odczuwa lęk przed bólem,chłodem,głodem,czy śmiercią i nie ma w tym nic niestosownego. Jeżeli ktoś mówi,że nie odczuwa lęku, to znaczy,że nie zrozumiał sytuacji. Fajne jest również to,że chcesz pokazać wszystkim,że kobiety są lepsze od mężczyzn,ale jednocześnie odcinasz się od tego,że jesteś kobietą - to w takim razie kim jesteś, skoro według ciebie mężczyźni, to "bezjajeczne" cioty,a kobiety zidiociałe panikary.Szczerze też współczuję twojemu facetowi,że nie jesteś uczuciowa i od czasu do czasu nie można pieszczotliwie nazwać cię "maleńka". Niby do niczego nie podchodzisz emocjonalnie i do wszystkiego masz ogromny dystans, a twoje posty pełne są złości i agresji.Ponadto psycholog, który twierdzi,że sam dla siebie jest autorytetem,to porażka.
Co do kwestii związanych z wojskiem,to masz trochę skrzywiony obraz tego na czym tak naprawdę polega praca żołnierza. Kiedyś któryś pan z Gromu (nie pamiętam który) powiedział,że jeżeli ktoś niczego się nie boi, to nie nadaje się do wojska,bo taki człowiek jest nieprzewidywalny w swoim postępowaniu.

Go to the top of the page
+Quote Post

post May 12 2010, 08:33 AM
Post #30
KOMAR

Newbie
*

Informacje o użytkowniku

Być może jesteś ewenementem,lub poprostu się tylko zgrywasz na forum można pisać różne rzeczy,lecz nawet jeśli jesteś taka na jaką siebie oceniasz to i tak taki przypadek jak Ty zdarza się rzadko.Wszystko zależy od środowiska w jakim się ktoś wychowuje
Go to the top of the page
+Quote Post

post May 13 2010, 11:13 AM
Post #31
Brinx

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

Anula elegancko wszystko podsumowałaś , a tak propo już tylko 8 Tyg do ,,S'' smile.gif


--------------------
Nr. 55/2010
Nr. 6/2013
Go to the top of the page
+Quote Post

post May 14 2010, 02:31 PM
Post #32
Llorona



Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

CYTAT(anula @ May 12 2010, 09:19 AM) *
Zastanawia mnie jak osoba, która studiowała psychologię może się w ten sposób wypowiadać? Za wszelką cenę starasz się zrobić z siebie maszynę "wypraną" ze wszystkich uczuć. Każdy odczuwa lęk przed bólem,chłodem,głodem,czy śmiercią i nie ma w tym nic niestosownego. Jeżeli ktoś mówi,że nie odczuwa lęku, to znaczy,że nie zrozumiał sytuacji. Fajne jest również to,że chcesz pokazać wszystkim,że kobiety są lepsze od mężczyzn,ale jednocześnie odcinasz się od tego,że jesteś kobietą - to w takim razie kim jesteś, skoro według ciebie mężczyźni, to "bezjajeczne" cioty,a kobiety zidiociałe panikary.Szczerze też współczuję twojemu facetowi,że nie jesteś uczuciowa i od czasu do czasu nie można pieszczotliwie nazwać cię "maleńka". Niby do niczego nie podchodzisz emocjonalnie i do wszystkiego masz ogromny dystans, a twoje posty pełne są złości i agresji.Ponadto psycholog, który twierdzi,że sam dla siebie jest autorytetem,to porażka.
Co do kwestii związanych z wojskiem,to masz trochę skrzywiony obraz tego na czym tak naprawdę polega praca żołnierza. Kiedyś któryś pan z Gromu (nie pamiętam który) powiedział,że jeżeli ktoś niczego się nie boi, to nie nadaje się do wojska,bo taki człowiek jest nieprzewidywalny w swoim postępowaniu.



Oj... może nie tak się wyraziłam. Nie odczuwam "strachu", czegoś co powoduje rezygnację, czy wycofanie. Lęk jest zawsze, bo wynika z instynktu samozachowawczego. Tak to powinno chyba wyglądać. Wiesz, wspinam się od jakiegoś czasu i wydaje mi się, że chyba najlepiej rozumie się kwestię lęku-strachu w skale. To kwestia nie wyzbycia się niepewności, czy obawy przed bólem, pozdzieraniem się do krwi przy odpadnięciu tuż przed kolejną wpinką. To kwestia godzenia się na to i pełnej mobilizacji dzięki temu. Ja mam tak, że jak czuję niepewność, chcę ja przewalczyć. Nie paraliżuje mnie strach, jak to się mówi... Raczej powoduje, że poziom adrenaliny mi skacze, zagryzam zęby i idę dalej z jeszcze większym "zacietrzewieniem". Faktycznie, mnie poważnie nie przeraża perspektywa tego, że mogę być głodna, pokaleczona, etc. Nie jest to może przyjemne, ale często nieuniknione jeśli ktoś chce i potrzebuje doprowadzać siebie na skraj, by tam siebie samego odnaleźć. Dopiero w totalnym ekstremum, kiedy jest bardzo źle, a nawet jeszcze gorzej - czuję, że żyję.

Spokojnie, jestem twarda jak cholera, ale nie aż tak "zimna" jakby się zdawało. Nie przepadam jednak za infantylnymi i do tego konwencjonalnymi zwrotami kierowanymi pod adresem mojej osoby przez osoby, z którymi nie łączy mnie nic poza sytuacją dyskursu.

Przepraszam jeśli uraziły Cię moje generalizacje odnośnie dwóch "obozów": mężczyzn i kobiet. Wiesz, ja mam ogromne wymagania w stosunku do siebie i jestem skłonna przyznać, że może się to przenosić na specyfikę mojego ustosunkowywania się do innych. Moje dotychczasowe obserwacje pokazały, że siła, odwaga i zapalczywość są niezależne od płci (w pewnym zakresie), jednak bardzo rzadko stają się motorem działań. Większość osób, które spotykam to faktycznie panikarze, lenie, miękkie duchy... Ale, przyznaję rację, koniec z uogólnianiem: tylko większość, bo znam i takie osoby, które potrafią dać z siebie wszystko i daleko im do "bezjajowości".

Jeszcze jedno: nie lubię słowa "ciota".

Moja "złość i agresja" ma charakter reaktywny, w tym konkretnie przypadku. Nie mam w naturze "skakania" do gardła każdemu bez uzasadnienia.

O... autorytety mam (największym jest Marek Aureliusz). Ale faktycznie, głównym jestem ja sama. Wiesz dlaczego? Takie podejście skłania mnie do dążenia do osiągania perfekcji w tym, co robię. Chcę by moje postępowanie było czymś, z czego sama mogę być dumna.

Psychologia do niczego nie zobowiązuje, tym bardziej jeśli nie ma się do tego powołania. Ja nie mam, przyznaje. Psychologia rozczarowała mnie intelektualnie jako nauka. To raczej dyscyplina badawcza, która rości sobie zbyt duże prawo do jednoznacznego wypowiadania się na tematy wielce niejednoznaczne.

Spokojnie, bo widzę, że myślisz, że masz przyjemność (?) z fanatyczną paramilitarystką, która marzy o zostaniu bohaterem krwawego pola bitwy... Jestem poważną osobą; do wojska, to podchodzę do stąpając przy tym mocno po ziemi. Faktycznie, interesują mnie wojska specjalne, bo uważam takie formacje za kwintesencję tego, czym jest "soldactwo":-).

Nie ma ludzi, którzy niczego się nie boją. A nawet jeśli by byli, to już by ich nie było :-)

Są za to ludzie, którzy swój lęk potrafią przekształcać w swoją siłę. A wtedy nie ma mowy o nieprzewidywalności, bo ta jest domeną ludzi strachem, czy lękiem obezwładnionych, którzy nie znajdując w sobie siły, zatracają samych siebie i nie pozostaje im w decydujących chwilach nic innego poza szaleństwem miotania się w własnym braku kontroli.

Dzięki za tego posta. Lubię jak coś mnie zmusza do refleksji.

Pozdrawiam.
Go to the top of the page
+Quote Post

post May 14 2010, 02:45 PM
Post #33
Llorona



Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

CYTAT(Wołek85 @ May 12 2010, 07:43 AM) *
Osobowość dyssocjalna, psychopatia, osobowość antyspołeczna – zaburzenie struktury osobowości o charakterze trwałym, dotyczące 2–3% każdego społeczeństwa. Zaburzenie to wiąże się z obecnością trzech deficytów psychicznych: lęku, uczenia się i relacji interpersonalnych.

Pospiszyl wyróżnia w psychopatii:

* deficyt lęku – defekt emocjonalny polegający na braku przyswajania odruchów moralnych i braku empatii;
* deficyt uczenia się – dominujące w typie impulsywnym zachowania agresywne;
* upośledzenie związków – relacje oparte na przydatności innych do własnych celów, płytkie związki – dominujące w typie kalkulatywnym, ignorowanie konwencji społecznych;
* cierń psychopatyczny – zubożone życie psychiczne, kompensowane przez narcyzm – wyczulenie na przejawy niedoceniania.


Uwaga na Kazia Pospiszyla. Lepiej o zaburzeniach osobowości wypowiada się Jakubik. Bardziej precyzyjnie i chyba silniej w oparciu o kryteria ICD-10.

Poza tym, to co tutaj zostało nazwane niefortunnie "deficytem lęku" jest tak naprawdę (lęk jako osiowy objaw zaburzeń nerwicowych, które są bardzo bliskie zaburzeniom osobowości, bo w zaburzeniach osobowośći zwykle znajduje się rys nerwicowy, a i same zaburzenia nerwicowe kształtują się zazwyczaj na kanwie dysregulacji osobowościowych) niedostosowanym afektem lub spłyconą afektacją. Osoby psychopatyczne są też po prostu CHOLERNIE kalkulatywne i niespontaniczne. Nie maja zdolności do współodczuwania. Doskonale znają konwencje społeczne i potrafią na zimno je wykorzystywać.
Go to the top of the page
+Quote Post

post May 14 2010, 02:49 PM
Post #34
Llorona



Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

CYTAT(Glaca @ May 12 2010, 07:43 AM) *
@Llorona
Wiesz co, mówi sie, że najmniejsze psy najgłośniej szczekają, coś w tym jest. Bez urazy, ale za dużo gadasz, mniej gadaj, a więcej trenuj, pozdrawiam



Słusznie prawisz. Zgadzam się. Ale, muszę odpowiedzieć, jak ktoś mnie źle interpretuje, albo o coś pyta. Tak nakazuje co najmniej grzeczność.


Jako dumna właścicielka ratlerka stwierdzam uroczyście, że wielką prawdą jest, że najmniejsze psy najgłośniej szczekają, ale i są przy tym najodważniejsze na świecie (moje psisko nikomu nie przepuści smile.gif

smile.gif

Pozdrawiam
Go to the top of the page
+Quote Post

post May 14 2010, 02:53 PM
Post #35
Llorona



Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

CYTAT(KOMAR @ May 12 2010, 09:33 AM) *
Być może jesteś ewenementem,lub poprostu się tylko zgrywasz na forum można pisać różne rzeczy,lecz nawet jeśli jesteś taka na jaką siebie oceniasz to i tak taki przypadek jak Ty zdarza się rzadko.Wszystko zależy od środowiska w jakim się ktoś wychowuje



Co by mi dało zgrywanie się? Po prostu odpisuję na posty. Nic więcej.

Ja bym powiedziała, że wszystko zależy od pracy nad sobą.

Pozdrawiam
Go to the top of the page
+Quote Post

post May 14 2010, 02:58 PM
Post #36
Llorona



Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

CYTAT(Brinx @ May 13 2010, 12:13 PM) *
Anula elegancko wszystko podsumowałaś , a tak propo już tylko 8 Tyg do ,,S'' smile.gif



Faktycznie, przyznaję, że Anula ładnie to podsumowała. Przynajmniej godna dyskusji argumentacja. A teraz faktycznie: trening, trening, trening...

Pozdro dla wszystkich urażonych przeze mnie Forumowiczów. Jestem zdania, że czas zakopać topór wojenny, bo widzę, że źle mnie rozumiecie i przez to dochodzi do bezsensownych w istocie sporów. Anula mi jedno uświadomiła: na tematy bardzo zsubiektywizowane powinno się rozmawiać face to face gwoli nadania dyspucie jakichś ram obiektywności chociaż...

Trzymajcie się.
Go to the top of the page
+Quote Post

post May 14 2010, 03:26 PM
Post #37
111pilsudski



Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

Chciałem się wypowiedzieć na temat odporności kobiet na stres, ale skoro ta dysputa pełna "kanwy dysregulującej osobowość" się zagoiła to nie ruszam i proponuję powrócić do pierwotnego tematu.
Go to the top of the page
+Quote Post

post May 14 2010, 09:57 PM
Post #38
maly

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

Jak dla mnie to problemy robimy sami sobie. Dopoki w wojsku będą kontrole dopóty bedziemy zajmowali się powierzchowością, a esensja szkolenia będzie uciekac. Biurokracja jest potężna. Zaczynając od szczebla pododdziału koncząc na sztabach batalionów brygad i generalnym. Brak procesu decyzyjnego lub raczej strach przed podejmowaniem decyzji bez wyraźnego bodźca.
Marazm młodych oficerów i podoficerów którzy nie realizują się bo pochłonięci przez "monoze" piszą np: konspekty od reki na kolorowo.
Co do NSR nie napalajcie się na to bo nie jest to zajęcie dla ludzi którzy pasjonują sie wojskiem i chcą sie z nim wiązać. To jest co najwyżej namiastka. czekajcie na pobór do szkoły oficerskiej lub podoficerskiej, składajcie podania do różnych jednostek w kraju. Próbujcie cały czas. Ważne żeby na małych przeszkodach sie nie poddawać i cały czas drażyć temat...
Osobiście się dziwie AK żę próbował pan Selekcje "sprzedać" dla Sztabu Gen. Banda durni spiepszyła by idee i zrobiła z tego zabawe dla dziecie.
Wroćiłem dzisiaj z Jaworza z kursu SERE. przez 3 dni uciekałem przed Strażą Graniczną, bytowałem w przygodnym terenie i byłem więziony i torturowany. Najlepsze jest w tym to że MON dał idee a całą resztą zajeli sie "cywile" oraz SG. Efekt był taki że kurs wypadł w moim odczuciu na 5+. Wystarczyło że mon się nie wpierniczał w detale a uzyskaliśmy preludium do szkolenia na wysokim poziomie z zagadnień które od dłuższego czasu były traktowane po macoszemu lub nie było ich w cale.
Nawet Barnaba był zachwycony wink.gif
ps powyższe wypowiedzi nie na temat prosiłbym o skasowanie bo widzę że dziecie się dorwały do komp starszego rodzeńsstwa i wypisują głupoty w temacie
Mały


--------------------
Mercenaries never die, they just go to hell to regroup.
Go to the top of the page
+Quote Post

post May 15 2010, 05:41 AM
Post #39
swat_zaloba



Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

wg mnie NSR w teorii to dobre posunięcie, ale w praktyce wyjdzie jak wszystko.
...
do tej pory NSR to tak naprawde szkolenia rezerwy. czyli dziadki w wieku 30-35 lat przyjezdzają raz w roku na miesiac poligonu zgrywac sie na nowym sprzecie. Ale co by zrobili gdyby cos sie stalo.... tego nie wiem.... moze by walczyli a moze uciekli.
...
a zakladany tydzien szkolenia 4do8 razy w roku dla NSR, czy jeszcze inne koncepcje (bo nie sledze wiec nie jestem pewny) to wystarczająco by byc obeznanym w temacie i nie zapomniec co sie z czym je.


--------------------
Numer 15/2008
Go to the top of the page
+Quote Post

post May 16 2010, 08:15 PM
Post #40
maly

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

Tylko co do NSRów to musisz wiedzieć że jednostki mają wydzielić do 40% stanów swoich etatów z czasu W. Problem jest w tym że będą trzymać te etaty w danych jednostkach dla NSR a ci niewiadomo kiedy przyjdą. Będą to wiec etaty widmo. Przyblokuje się kilka osób na stanowiskach, a część jednostek straci zdolność bojową. Problemy z profesjonalizacją zaczeły się od tego że ktoś wpadł na pomysł przeprowadzenia jej szybko. Brytolie i Germańce robili to około 15 l a my w rok. Zapomniano u nas przy tym wszystkiem że do profesjonaliacji potrzebna jest zmiana mentalności a u nas większość żołnierzy to niestety "szweje z wypłata".
Sami zobaczcie jaki jest problem zeby się związać z armią. To jest lekko nielogiczne że przyblokowano nabory do szkół wojskowych. Pewnie niedługo znowu zaczną kształcić oficerów. I bedzie jak zwykle (albo jak w moim roczniku) skonczy 400 osób z czego 70% facetów sie nienadawało i 90% babek. Ale armia bedzie miała kolejne pokolenie świetnie wyszkolonych oficjerów w szkole generałów. Japier......
Mały


--------------------
Mercenaries never die, they just go to hell to regroup.
Go to the top of the page
+Quote Post

post May 17 2010, 08:24 AM
Post #41
MARIUSZ

Member
**

Informacje o użytkowniku

odnosząc sie do naboru do jednostek to niedawno bo w zeszłym tygodniu byłem na rekrutacji, wrażenia mam mieszane bo sprawnościowo to niektórych biłem o głowę ale niestety z racji że nie odbyłem służby zasadniczej podziękowano mi.
z jednej strony to rozumiem bo taka procedura, ale z drugiej jak wiem ze przyjmą kogoś kto nie może się podciągnąc 10 razy na drążku albo zrobić 50 brzuszków w 2 min o biegu nie wspomnę to się wkur... można, bo wg mnie podstawą jest by żołnież był sprawny a przeszkolić można każdego, ale to już moje drobne przemyślenia, może przemawia przezemnie jakiś skryty żal wink.gif
Go to the top of the page
+Quote Post

post May 17 2010, 04:41 PM
Post #42
KOMAR

Newbie
*

Informacje o użytkowniku

CYTAT(MARIUSZ @ May 17 2010, 09:24 AM) *
odnosząc sie do naboru do jednostek to niedawno bo w zeszłym tygodniu byłem na rekrutacji, wrażenia mam mieszane bo sprawnościowo to niektórych biłem o głowę ale niestety z racji że nie odbyłem służby zasadniczej podziękowano mi.
z jednej strony to rozumiem bo taka procedura, ale z drugiej jak wiem ze przyjmą kogoś kto nie może się podciągnąc 10 razy na drążku albo zrobić 50 brzuszków w 2 min o biegu nie wspomnę to się wkur... można, bo wg mnie podstawą jest by żołnież był sprawny a przeszkolić można każdego, ale to już moje drobne przemyślenia, może przemawia przezemnie jakiś skryty żal wink.gif




stary zgadzam się z Tobą w zupełności mi też ręce opadają jak widzę że do wojska biorą gorsze jednostki tylko z tego powodu że maja odbytą zasadniczą służbę bo się akurat załapali.Widzisz ten kraj nie docenia ludzi którzy całe lata wkładali serce w to żeby móc później pełnić służbę w wymarzonej jednostce ja już szczerze mówiąc we wrześniu planuje wyjazd do legii cudzoziemskiej tam przynajmniej dają szansę każdemu
Go to the top of the page
+Quote Post

post May 19 2010, 08:36 AM
Post #43
admin

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

Problemem jest realizacja starego powiedzenia-papier przyjmie wszystko.
Jest etat, nabór, sztuka.... Wpisano do rubryki i etat wypełniony.
Tak niestety jest ze szkoleniem, gotowością bojową / jeżeli można o takiej mówić/ i wieloma innymi sprawami.
Efekty wychodzą w praniu- nie na ćwiczeniach bo ćwiczenia poprzedzają ćwiczenie do ćwiczenia , ale w realizacji zadań.
Pierwszym ogniwem które pękło jest lotnictwo, bo w nim ryzyko jest największe i nie da się w połowie zadania przerwać...
Go to the top of the page
+Quote Post

post May 22 2010, 10:47 PM
Post #44
Siutek

Newbie
*

Informacje o użytkowniku

A co sądzicie o studiach wojskowych CYWILNYCH w WSOWL kierunek: zarządzanie, specjalizacje: zarządzanie kryzysowe lub zarządzanie w grupch dyspozycyjnych. Proszę też Majora o odpowiedźsmile.gif
W tym roku jest tam 150 miejsc na dziennych, dla porównania na wojskowych 55.

Pozdrawiam
Go to the top of the page
+Quote Post

post May 23 2010, 12:09 PM
Post #45
maly

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

Nie żebym był ekspertem, ale jeśli chcesz posłuchać rady to zdecyduj się tylko pod warunkiem że zakonczenie szkoły wiąze sie z promocją na pierwszy stopień oficerski. Jeśli nie to wole każdą inną uczelnie wojskową. Przynajmniej solidne wykształcenie zdobedziesz...
Mały


--------------------
Mercenaries never die, they just go to hell to regroup.
Go to the top of the page
+Quote Post

post May 27 2010, 01:58 PM
Post #46
admin

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

I tu zgadzam się z Małym.
W kwestii studiów na kierunakch cywilnych.
Obecnie wszystkie uczelni w tym wojskowe otwierają studia cywilne na kierunkach obecnie atrakcyjnych / zarządzanie kryzysowe, bezpieczeństwo itp/ co wynika z naturalnej potrzeby utrzymywania uczelni. Nie zawsze poziom kształcenia i poziom wykładowców jest zadowalajacy.
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jun 17 2010, 12:15 AM
Post #47
Cywilka

Newbie
*

Informacje o użytkowniku

Dla mnie NSR to jest bezsensowna kalka z, o ile się nie mylę, armii amerykańskiej. To by się mogło sprawdzić, gdyby nasza armia była normalna. Ale niestety nie jest. Trochę obserwowałam sobie jednostkę, zaliczaną w naszej armii do jednej z lepszych i niestety serce mi się kraje. Środki pozoracji walki kończą się już w lutym. Na cały rok oczywiście. Szef zimą maskałat do ćwiczeń nie da, bo się pobrudzą i kto mu to wypierze? A ty się, żołnierzu, maskuj w zielonym mundurze na białym śniegu... Zaprawy już nie ma, tylko indywidualne formy rzeźbienia mięśni. Nawet pododdziały szturmowe mają już właściwie tylko musztrę i wf, musztrę i wf, musztrę...
Gdy się dobrze przyjrzeć, wycofanie służby zasadniczej spowodowało, że zniknęła siła napędowa tej instytucji. Np. tacy kaprale właściwie nie mają już sensu, bo z kim mają na zajęcia pójść, jak mają 4 ludzi na pododdziale (bo reszta na służbach), a z tych 4 jeden jest w toalecie już czwartą godzinę, a reszta... No jak z 3 ludźmi na zajęcia pójść?
Sam fakt, że kandydatów przyjmują szkoły oficerskie, a podoficerskie nie, ilustruje chory stosunek w naszym wojsku. Jest za dużo oficerów, którzy nie mają kim dowodzić. Już pomijam pierwsze żołnierskie prawidło, że to sztab jest dla wojska, a nie wojsko dla sztabu, do jasnej! Beznadziejnie traktuje się żołnierzy najniższych stopni (cholernie trudno jest pójść wyżej), a ci, co mieli tworzyć dumnie brzmiący Korpus Szeregowych Zawodowych całymi dniami zalegają na kompaniach, przede wszystkim wykorzystują czas pracy do kimki (bo na miasto można iść dopiero po pracy).
Zawodowa armia się kurczy - bo brak kasy i właściwie już liczy tyle, co średniej wielkości korpus - o ile się nie mylę. To ma bronić naszych granic? Bo ja niestety mam taką teorię, że wszelkie sojusze trwają do momentu ich zerwania. Tak nam pokazuje historia. A gwarantem istnienia państwa jest armia. Dlatego uważam, że to jest skandal, że tnie się wydatki na armię. Zwłaszcza w obliczu - ha, ha- profesjonalizacji. Kolejne cięcie etatów, to przygotowanie miejsc dla NSR. Czy to jest opcja dobra? Dla mnie taka forma wojska nigdy nie będzie wyszkolona porządnie. Na coś, co jest doraźne, po prostu szkoda kasy. Lepiej te pieniądze włożyć w szkolenie "codziennych" żołnierzy. Wg mnie NSR to tylko zasłona dymna do pokazania, że MON "coś robi".
Rozrost kadry i biurokracji jest faktem. Bardzo wiele jest jeszcze w wojsku "betonu", na co wskazywał m. in mjr. Kups w książce "O 56. kompanii...". Brakuje wyszkolenia, ale nie tylko w sensie przygotowania ściśle wojskowego. Wojsko powinno być też w jakiś sposób instytucją wychowawczą. Jeden z żołnierzy w/w jednostki, ode mnie dopiero dowiedział się, że w tygodniowym planie zajęć figuruje coś takiego, jak zajęcia wychowawcze. Żebyście widzieli jego minę! Ktoś może powiedzieć, że patriotyzmu na ten przykład, nikogo nie można nauczyć. Owszem, ale patriotyczne wzorce można mu pokazać. Dlaczego walczy się za ojczyznę? Bo co? Ktoś to powinien pokazać i choć trochę zmienić "parcie na ściemnianie" w ochotę do służby. A ta znika po kilku miesiącach monotonnego nicnierobienia...
Llorona, wierzysz, że po 12 miesięcznym studium ktoś Cię przygotuje do bycia oficerem? Nie kimś w mundurze z "wysokimi" pagonami, ale oficerem? Myślisz, że taki podwładny, który ma np. 7 lat służby, a jest niższy stopniem, będzie zachwycony, że dowodzi nim ktoś po rocznym zaledwie przeszkoleniu? A co do tego, co napisałaś o byciu kobietą - ponad rok miałam możliwość noszenia munduru i starałam się nie tylko dorównać jakoś lepiej wysportowanym kolegom, ale także o choć odrobinę swojej kobiecości. Jakoś mi to nie kolidowało.
Ufff, starczy monologu. Trochę to chaotyczne, ale proszę o wybaczenie, bo stan naszego wojska, wprawia moje myśli i uczucia w jakąś głupią galopadę.
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jun 17 2010, 07:11 AM
Post #48
admin

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

Bardzo konkretne..
Trwanie nauki w szkole oficerskiej przez 4 lata z punktu widzenia wiedzy / nieszczęsny dyplom inżyniera/ było zbyt długie ale tak naprawdę chodziło o kształtowanie charakteru , ososbowości i psychiki -ktoś powiedział kształtowanie duszy.
Oficer po 4 latach Zmechu , gdzie 2 lata był traktowany jak przysłowiowy ,,Szwejek'' był całkowicie wyprany z emocji i trudny do ,,zajeżdżenia''.
W West Point kurs oficerski trwa niewiele ponad rok ale metody szkolenia, rygor, i intensywnośc jest z innej bajki niz to co teraz dzieje się w szkołach oficerskich.
6 lat temu prezentowałem metody z S oficerowi odpowiedzialnemu za szkolenie kandydatów na oficerów w WSOWL, szykował petle selekcyjna na zakonczenie egzaminów: wszystko padło bo: posiłek musi byc ciepły , o 22 trzeba ogłosić capstrzyk, krzyczeć nie wolno, tyle kilometrów to za dużo , tego nie ma w programie itp.
Jak wygladała ta niby selekcja -powiedziała mi Majka / absolwentka Selekcji która właśnie w tym roku kończyła WSOWL.
Jeżeli czyta forum to niech wam napisze, i niech napisze dlaczego z marzeń o MON-ie zrezygnowała po roku i przeszła do Straży Granicznej pomimo iż nie gwarantowano jej zachowania stopnia oficerskiego.


Go to the top of the page
+Quote Post

post Jun 17 2010, 12:27 PM
Post #49
Cywilka

Newbie
*

Informacje o użytkowniku

Panie Majorze, przepraszam może za nieprofesjonalne pytanie, ale czy na ten kurs West Point idą żołnierze wysyłani przez jednostkę, czy także cywile?
Z tego, co Pan napisał, wychodzi, jak słabe jest przygotowanie świeżo upieczonych oficerów. To jest cholernie smutne, zwłaszcza, że niepozbawione przy okazji schematów - typu właśnie o 22 lulu itp.
Obawiam się, że instytucja wojska dogorywa w agonii i jedyny sposób na poprawę czegokolwiek, to rozwalenie jej i stworzenie od podstaw.
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jun 17 2010, 03:57 PM
Post #50
admin

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

Ryba psuje się od głowy-tak mówią. Czego może nauczyć wykładowca który nigdy nie był w linii, a zakres jego wiedzy stoi w miejscu.
Weterani misji, kursów i szkoleń w innych krajach , ludzie którzy spędzili w jednostkach pierwszorzutowych sporo lat powinni ,,po wypaleniu'' przekazywać wiedze młodym i tym którzy mają być kręgosłupem armii; a jak jest wiemy.
Czego może nauczyć wykładowca który po wyjściu zza katedry traci orientację topograficzną, albo prawi bajki o ,,wkładaniu łopatki piechoty za oporządzenie na wysokości serca co ochroni je przed pociskiem w czasie szturmu''.
Gorzej kiedy tacy ludzie na dodatek opracowują programy czy wzorce szkoleniowe.
Jaki jest poziom przychodzących oficerów i podoficerów ze szkół i kursów wiedzą ci którzy siedzą w armii na codzień.
Zastanawiam się czy jeszcze ktoś pamięta co to są normy: kiedyś każdy dział szkolenia oceniały normy; na 1 i 2 rok służby. Nie mówię tu o normach z wf ale o każdym z działów szkoleniowych; taktyki, chemicznego , ogniowego itp.
Cześć z tych norm była tak wyśrubowana ,że jej zaliczenie było naprawdę problemem, a ich zaliczanie było wplatane w każde szkolenie.
Nie wiem jak można ,,nudzić '' się w armii leżąc na ,,wozach'', o godz. 22 można jedynie pomarzyć o tym by po ciężko przerobionym dniu zająć pozycję embronalną ......
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jun 17 2010, 08:47 PM
Post #51
Cywilka

Newbie
*

Informacje o użytkowniku

CYTAT
bajki o ,,wkładaniu łopatki piechoty za oporządzenie na wysokości serca co ochroni je przed pociskiem w czasie szturmu''.

Zemdlałam. Proponuję w ogóle w czasie szturmu serce pozostawiać w okopie - wykonanym ową łopatką piechoty oczywiście.
Niestety, Panie Majorze, żołnierze mają możliwość spania w czasie pracy w jednej z tych jednostek, do których Selekcja miała umożliwiać łatwiejsze dostanie się. Jeden ze znajomych służąc w tejże "zaszedł w ciążę", tyjąc niemiłosiernie w ciągu trochę ponad miesiąca.
Inna sprawa, że on akurat służy na pododdziale nie-szturmowym. Tylko pytanie, jak duża ma być różnica w wyszkoleniu żołnierzy - szturmanów a żołnierzy np. z kompanii ochrony i regulacji ruchu. Z pewnością jakaś być musi, ale to bez sensu, że taki wartownik ma być ciapą z hełmem opadającym na oczy, a szturman potrafi strzelać nawet z pustego magazynka.
Jak jest - to wiemy, Panie Majorze, pytanie tylko, co możemy z tym zrobić?
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jun 17 2010, 09:26 PM
Post #52
admin

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

Jak to? Leżeć, jeść i ,,zachodzić w ciąże''.
To nie jest wina tych zachodzących ale wina systemu i ludzi którzy odpowiadają za wyszkolenie.
W pewnym momencie powstały etaty i szybko je ,,wypełniono'' jakimiś ,,plecakami''.
Dziś jest problem i problem ten będzie się powiększał jak powiększa się waga takiego ,,szturmana''.
Jakie mechanizmy ma przełożony by wyegzekwować wyszkolenie.... O świadomości czy poczuciu obowiązku zapomnijmy. W przyszłości będzie tak ,że gdy nie przywiozą w teren ciepłego posiłku to wojsko odmówi działania.
W latach 80-tych widziałem to u Czechów a dziś można spodziewać się u nas.
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jun 17 2010, 09:55 PM
Post #53
Cywilka

Newbie
*

Informacje o użytkowniku

No masz, a mi akurat odszedł z ciąży jeden kilogram - w dwa dni! Z jedzeniem też nie bardzo, bo kantynę zamknęli. Znów wychodzi na to, że to zetka wszystko napędzała i uzasadniała.
A jakie mechanizmy ma podwładny by wyegzekwować szkolenie?
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jun 17 2010, 10:01 PM
Post #54
maly

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

A ja służe w jednostce, do której właśnie Selekcji pomogła mi się dostać, elitarnej i jest niestety jak mówisz. Wojsko leży na wozie, bo z trzydziestoosobowej kompanii mam tylko 15 /cześć w Afganie, reszta kursy i L-4/ dwóch do służby i raptem z kompanii robi się drużynka… Nie mówiąc jak dojdzie pododdział alarmowy, który następnego dnia rano frunie do domu.
Wrócę do szkoły, o której troszkę wspominałaś. Skończyłem roczną przyzakładówkę i niestety jestem absolutnym jej przeciwnikiem. Proces rekrutacji na Studium Oficerskie jest mizerny. Wymaga się od ludzi przeciętnej sprawności. Kursy i szkolenia z „cywila” nie wnoszą zbyt dużo, a rozmowa kwalifikacyjna polega na przedstawieniu się. Angielski jeszcze stoi na jakimś poziomie. Przez 12 miesięcy człowiekowi wpajają wiedzę taktyczną z lat 60 -70, a dyskurs na poziomie akademickim zamyka się w różnicy w stopniach miedzy wykładowcą a podchorążym-czy. BEZ DYSKUSJI. Studium nie kształci oficerów, nie daje nawet możliwości rozwinięcia się podchorążemu jako młodemu oficerowi. W trakcie moich 12 miesięcy nie funkcjonowały żadne sekcje sportowe, nie czynny był basen a pod koniec zamknęli siłownie. Szkoda było tylko ludzi, którzy przyszli jako pasjonaci. Tacy, co w cywilu reprezentowali kraj w biegach, pływaniu czy sportach wali lub w sportach zespołowych. Większość lekko przytyła… cóż szkoda. Od dłuższego czasu Szkoła Generałów liczy tylko na sztuki aby MON dał około 26 tyś za głowę.
Wartościowych ludzi, którzy ukończyli szkołę było może raptem 40 osób.
Na linii też nie jest wesoło, nadal priorytetem jest pokaz lub dobrze wykonany kwit. Nie liczy się czy szkolenie było efektywne, ale czy plan konspekt jest dobrze wykonany. Nie chcę się o kwitkach wypowiadać bo już raz coś wspominałem, a nie lubie powtórek. Intensyfikowanie szkolenia, czy też wprowadzanie nowych rozwiązań jest dość trudne. Opór jest z dwóch stron. Obecnie żołnierz jest zawodowy i o 15:30 musi iść do domu w trakcie musi iść na obiad i mieć czas na drugi posiłek. Musi. Druga strona medalu to dowódcy. Który z nich zdecydowałby się np.: 3km bieg z oporządzeniem, pokonanie prostego toru przeszkód a potem wejście na strzelnice i zrealizowanie strzelania. Wszystko z bronią i amunicją. Jak często zresztą odbywają się strzelania specjalne bądź kierowanie ogniem? Jak często jeździ wojsko na poligony? Ilu jest w jednostce fachowców od sztuk walki bądź działań taktycznych. Jak bardzo można dać w kość na W-Fie wojsku? Nie ma już wojska w wojsku. Często powtarzam że w mundurze jest z prawej strony przy udzie jest miejsce na nóż. Kiedyś się go tam nosiło, obecnie idealnie pasują tam długopisy.
Trzymają mnie w wojsku tylko jedno. Pamiętacie dialog Franza Maurera z przedstawicielem komisji weryfikacyjnej UB „ Czy jest pan gotów stać na straży porządku prawnego odnowionej demokratycznej Rzeczypospolitej? – Bezapelacyjnie. Do samego końca. Mojego lub Jej”.
Mały



--------------------
Mercenaries never die, they just go to hell to regroup.
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jun 17 2010, 11:44 PM
Post #55
S2007

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

Czytajac wasze wypowiedzi zastanawiam sie czy jest sens zasilac szeregi naszej armii. Wszedzie beton, a jesli nawet uda Ci sie dostac do ''dobrej'' jednostki to o 22 idziesz spac. W policji tez nie jest lepiej, juz jest dobrze jesli wyznacza Ci termin egzaminow wstepnych. Zeby isc do AT musisz przemeczyc sie 2-3 lata w prewencji, a pozniej mowia ze nie ma akurat naboru. Co do SG nie mam informacji z pierwszej reki, wiec moze ktos sie wypowie?


--------------------
n3/2008
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jun 18 2010, 11:22 AM
Post #56
MARIUSZ

Member
**

Informacje o użytkowniku

zgadzam się z S2007... mowicie o czyms co nie napawa mnie dumą z naszej armii, od zawsze chciałem wstąpić do wojska, wiadomo jak się nie odbyło służby to tylko ma się tam jakieś wyobrażenie jak to moze wyglądać od środka, mam kolegów na służbie i opowiadają jak to jest, ale miałem nadzieję ze są jeszcze jakieś jednostki które coś sobą reprezentują, jestem napaleńcem który niechciał by tylko siedzieć na dupie i cieszyć się ze ma lekko i jakieś przywileje, po waszych wypowiedziach muszę się chyba zastanowić czy warto wogóle się na armię decydować...
no ale mamy jeszcze Selekcjęsmile.gif a major nie oszczędza uczestników i to jest chyba najpiękniejsze w tej zabawie i niemogę się doczekać mojego pierwszego uczestnictwa:)
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jun 18 2010, 12:51 PM
Post #57
maly

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

Warto iśc do wojska. Od kiedy jestem to robie porządek na swoim podwórku, walcząc z pijakiem. Ktoś mi powiedział żebym odpuścił, tylko ten ktoś nie rozumiał że ja nie rozumiem że można odpuszczać. Armia się zmienia. Uważam że siła tkwi w módości, w pasjonatach swirach co to po 9h moga siedzieć na pasie taktycznym i jeszcze im mało. Przychodzcie do wojska bo razem możemy zdziałać wiecej. od podporucznika który mozę kiedyś bedzie kapitanem lub majorem po st.szeregowego który zawsze bedzie robił swoje. pomalutku krok za krrokiem. Nie wolno się w tym tylko poddawać. Słabych zabija codziennośc.
Mały
Róbcie porządek wokół siebie wink.gif


--------------------
Mercenaries never die, they just go to hell to regroup.
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jun 18 2010, 08:28 PM
Post #58
mich1207

Newbie
*

Informacje o użytkowniku

No to ja to wszystko poczytałem tp zastanawiam się czy warto wstępować do naszej armii.Chciałem iść do AMW w Gdyni niby po szkole pewna robota 1-stopień oficera 20 lat i emerytura pewny awans dobra pensja ale to chyba tylko na ulotkach promocyjnych!! Może ktoś napisze jak jest na prawdę bo jak tak czytam to lepiej iść do floty handlowej i zarabiać jako kapitan z 10tys dolarów ja myślicie??
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jun 18 2010, 08:36 PM
Post #59
urubu

Member
**

Informacje o użytkowniku

W ostatnich miesiącach to WP sprawdza się dobrze jako wojsko pogrzebowe... niestety...sad.gif
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jun 18 2010, 08:51 PM
Post #60
Cywilka

Newbie
*

Informacje o użytkowniku

Moim zdaniem, jeśli jesteś pasjonatem, to bez względu jakie rzeczy tutaj napiszemy, to jednak do wojska się wybierzesz. Z tego co wiem, zawsze możesz odejść po trzyletnim kontrakcie. Fakt faktem, że pensje wojsko daje dosyć dobre. Pytanie tylko, ile wart jest Twój zapał, który może zniszczyć to, że komuś na górze się nie chce albo ktoś na górze "wie lepiej".
Na pewno nie we wszystkich jednostkach jest źle, myślę, że dobrze zorientowany w tej kwestii jest major Kups i może on coś tu na podpowie(?)
Myślę, że największym przeciwnikiem człowieka jako materiału na żołnierza jest nuda. Nie tylko ta w ścisłym czasie pracy. Obawiam się, że młodzi ludzie nierzadko nie umieją się po prostu sobą zająć. Rzadko mają potrzebę, żeby robić coś ponadto, co funduje im praca, nie ma na to parcia, pary. Nie przeczę, że czasem fajnie wyjść sobie do miasta na piwo, ale w piciu po pierwsze trzeba znać umiar, a poza tym ile można? Nie lepiej tego czasu przeznaczyć np. na samodoskonalenie i dokształcanie się? Słyszałam gdzieś, że "jeśli nie jesteś samoukiem, jesteś nieukiem".
Co do robienia porządku - próbowałam urozmaicić nasze bytowanie w związku strzeleckim - a to np. zorganizować tańsze wyjścia na basen byśmy mogli sobie raz w tygodniu popływać dla formy, a to kilkudniowy wyjazd do kawalerii powietrznej, gdzie sprawa utknęła w połowie, bo naszemu dowódcy nie chciało się wykonać telefonu do odpowiednich osób itd. Ulubione powiedzonko przełożonego: "Nadgorliwość gorsza od faszyzmu!". Po 1,5 roku odpuściłam, bo zbiórki przestały mi przynosić radość.
Mały, jeśli jest tak, jak mówisz, to chciałabym kiedyś trafić pod Twoje skrzydła. Czy mogę Cię nieśmiało prosić o kontakt na pw lub gg:1548014?
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jun 19 2010, 12:36 AM
Post #61
Luke21

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

moja kolej na pompkę w szprychy... wyszło przydługo ale to wszystko co mam do powiedzenia. najslabszym ogniwem każdego systemu są nie maszyny a ludzie

nie byłem i nie jestem w wojsku ale mój brat pchał się tam długie lata, a kiedy postanowił dostać się na odrzutowce drogą okrężną przez oddział cywilny i odkąd tam mieszka już ponad pół roku, szybko zobaczyłem analogię do niewojskowego systemu edukacji...

W tzw szkolnictwie wyższym na każdej z 5 państwowych szkół wyższych tu w Lublinie i w Polsce problem jest ten sam. Na 1 osobę z dydatkyki przypada 2 osoby z administracji. 4 panie Basie w dziekanacie zamiast dwóch. zastępy "obsługi technicznej" i inni ludzie żyjacy sobie w ten sposób. To pociąga za sobą "zapał" tych z dydaktyki by poziom ich nauczania był adekwatny do ich pensji. A tzw studenci mojego pokolenia odbierają to tak, że stawia nam się przeogromne wymagania w postaci samodzielnej nauki bo program jest z roku na rok obcinany i widzimy gdzie nas niektórzy mają.więc kładziemy laskę.No cóż... uczelnia toleruje to zachowanie gdyż pensje marne a kogoś uczyć trzeba

Tak powstaje kolo o którym w tamtym roku napisał tygodnik typu polityka :"polski system edukacji to pastwisko wiedzy przez które przepędzane są stada bydła. Jeden skubnie drugi powącha a trzeci nic nie zrobi a wszyscy i tak zostaną wynagrodzeni na koniec"

Gdyby ktoś w ministerswie myślał to nie powstawaly by masowo prywatne pralnie budżetowej kasy gdzie każda lala w białych kozaczkach dostaje tytul magistra...
Co to ma do Dęblina? To że wg informacji jakie dostaję jedyne minimum jakie musisz spełnić to sugerowanie że ci się chce i objawianie to w postaci dowolnej ekwilibrystyki byle by zdać. Ta postawa jest za przyzwoleniem tych którzy powinni nauczać. Jednak nie czują się do tego zobowiązani za takie pensję czyli róbta co chceta wykład się odbył ja doktor profesor jeszcze nie habilitowany zarobiłem...

Dla tego ważna jest postawa ludzi którzy idą do wojska. Dowiaduje się że jest wielu na których barkach będzie można oprzeć intelektualną przyszłość WP. Pytanie tylko jakim odsetkiem do reszty oni będą.
Wzajemne przyzwolenie na leniwy krąg istnieje prawdopodobnie i w wojsku skoro wiem że Ci którzy mają tatusiów z kopertami do Dęblina sie dostają choć testy sprawnościowe nie poszły po myśli...

jeśli ktoś będzie traktował wojsko jako typową karierę bez określonej postawy nie tylko moralnej ale i zawdowej czyli merytorycznej to już w tym miejscu jest moc problemów.
Ci którzy myślą i chcą coś zmieniać nie powinni pisać jak wyżej "że jak widzę o co kaman to odechciwa mi się tam iść"

Rzeczywiście prowokatorskich przepychanek, zbędnego gadania jak było napisane w książce "filozofowania w wojsku" jest już pod dostatkiem i trzeba to zacząć zmieniać. To zmienią Ci którzy teraz nie machną ręką tylko zachowają te przemyślenia aż do czasu gdy dojdą wytrwałą pracą na właściwe stanowiska... Polskie wojsko staje się ofiarą jakości polskiej zmanipulowanej gospodarki, politycznych wojenek i innego fiku miku. Zamiast posyłać Polaków nie nie nasze wojny do obrony interesów DE i USA (jak to się wyraził odwołany prezydent DE) i pól heroiny w Afganistanie albo ropy w Iraku, to powinno się te miliardy zacząć mądrze gospodarować

Nie wiem Panie Majorze kto rządził wojskiem kiedyś i gdzie są Ci ludzie (nie doczytalem ksiązki do końca) ale jeśli słucham o wycieczkach jakie teraz można sobie robić po terenie wojskowym Dęblina to wolę nie wiedzieć jak jest w innych szkołach tego typu w Polsce.


Na koniec dosadny przykład: wnioski do samodzielnej dedukcji: możliwe najgłupsze źródło czyli wikipedia. tytuł katastrofa polskiego Tu .... itd

Katastrofę zaczęła także badać Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego powołana przez Ministerstwo Obrony Narodowej, nieorzekająca o winie i odpowiedzialności za katastrofę. 24 kwietnia jej przewodniczący, Edmund Klich, będący jednocześnie przedstawicielem Polski akredytowanym przy rosyjskim Międzypaństwowym Komitecie Lotniczym (MAK), skrytykował dotychczasowy przebieg śledztwa, zwracając uwagę m.in. na to, że śledczy chcą całą winą obarczyć pilotów maszyny[45]. 27 kwietnia szef MON zmienił rozporządzenie regulujące działania komisji, m.in. wprowadzając przepis, że przewodniczący komisji podlega bezpośrednio Prezesowi Rady Ministrów i że decyzję w przedmiocie udzielania informacji o przebiegu i rezultatach badań prowadzonych przez komisję podejmuje Premier. 28 kwietnia poinformowano, że Edmund Klich zrezygnował (???) z przewodniczenia komisji; jej nowym szefem został minister spraw wewnętrznych i administracji Jerzy Miller !!!
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jun 19 2010, 11:06 AM
Post #62
maly

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

Niek z was niechciałby trafić do mnie na pluton. Dzień zaczynam i kończe serrią pompek z plutonem, nie toleruje 3 z rocznego WFu i dośc dużó wymagam. Łamie wszelkie konwenans, reguły współżycia ludzkiego, jestem nietolerancyjny i gburowaty. Ale jesli mój żołnierz wykonuje zadanie to może liczyć że jestem tuż za nim i wspieram go swoją siłą ognia. do końca. Jeszcze mnie chęci nie opuściły więc rzeźbie się z wojskiem jak mam czas... i tu zaczynają sie schody bo mam go mało na szkolenia.
Dużego kopa daje w wojsku to jeśli się widzi że po zajęciach chłopaki rozmawiają ze soba o tym co robili i jak im sie podobało, pomimo że któryś łeb rozwalił albo wyrżnął się na betonie. Wtedy nic nie boli nikt nie narzeka, ale mówią jak to slepakami zatrzymali kolumne pojazdów wyciągneli kierowcę i zabrali go i dopiero oddali jak dowódca innego pododdziału poprosił żeby już tak nierobili zwiadowcy. Jest to naprawdę fajna zabawa. Zresztą tak traktuję prace, że po prostu dobrze się bawie. Do tego płacą mi 3,5 tyś + 13 + służby + mundurówka+wolne... to jest premia, ale musicie pamietać że trzeba się poświęcić. Na praktyce poznałem pewnego porucznika, który dał mi dobrą radę: zaplanuj sobie w wojsku dzień od 06.00 do 18.00 to przynajmniej nie będzie ci żał tego że zostajesz w pracy po godzinach.
Zawszę bede powtarzał i zachęcał wszystkich do tego aby przyszli do wojska. Świetna praca. Pamietajcie tylko że to my możemy coś zmienić. Ja tarfiłem pod dowódctwo gościa który był "wychwankiem AK. Facet jest lekko dziki i niokrzesany, typowy bbóg wojny. Ale jeśłi widzi dobrze zrobione zajęcia, to że ktoś jest napalony na działanie to daje mu się wykazać, pozwala działać - od każdego wymaga swoich obowiązków/od mnie niesteety d-cy kdow/. Jedną żeczą która psuje wojsko to są własnie poszczególe osoby, którym się niecchce, badz nie pozwolą robić innym.
Mały
PS Naprawdę niechcilibyście być u mnie na plutonie


--------------------
Mercenaries never die, they just go to hell to regroup.
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jun 19 2010, 03:21 PM
Post #63
Brinx

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

Uwierz mi mały tylko rozochociłeś towarzystwo na tym forum, podejrzewam większość właśnie bardzo by chciała trafić do Ciebie na pluton bo piszesz Konkretnie.


--------------------
Nr. 55/2010
Nr. 6/2013
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jun 19 2010, 09:52 PM
Post #64
IronMen



Member
**

Informacje o użytkowniku

Tutaj tak dla ciekawostki wrzucam test sprawnościowy dla brytyjskich wojsk powietrznodesantowych tzw. "P Company"
Każdy kto chce zostać spadochroniarzem musi go zaliczyć i niema zmiłuj sie :

1. 10 MILER - Kandydaci są podzieleni na drużyny, w których razem muszą pokonać dystans 16km. Każdy z kandydatów ma na sobie obciążenie w postaci karabinu oraz plecaka o wadze 16kg. Dystans musi być pokonany w czasie poniżej 1 godziny i 50 minut.
2. TRAINASIUM - Nietypowy tor przeszkód, wiszący 18 metrów nad ziemią. Ten test ma za zadanie sprawdzić, czy kandydat ma lęk wysokości i czy jest w stanie wykonywać zadania na dużej wysokości.
3. LOG RACE - Ośmiu żołnierzy ma za zadanie przenieść słup telegraficzny (ważący 60kg) na odległość 1.9 mili (3.1 kilometra).
4. 2 MILE MARCH - Kandydat musi przebiec 2 mile (3.2km) w czasie poniżej 18 minut. Każdy kandydat ma na sobie obciążenie w postaci kurtki, hełmu, karabinu oraz plecak ważący 16kg.
5. STEEPLECHASE - Bieg przełajowy na odległość 1.8 mili (2.9km), zakończony torem przeszkód. Kandydaci mają na sobie obciążenie w postaci hełmu; oceniana jest prędkość.
6. MILLING - Kandydaci są dobierani w pary według podobnego wzrostu i wagi, otrzymują rękawice bokserskie, po czym mają walczyć ze sobą przez 60 sekund. Oceniana jest determinacja i wola walki; wygrana/przegrana/technika walki nie jest brana pod uwagę.
7. 20 MILE ENDURANCE MARCH - Kandydat musi pokonać 20 mil (32km) zróżnicowanego terenu w czasie poniżej 4 i pół godziny. Każdy kandydat ma na sobie obciążenie w postaci karabinu i plecaka (ważącego 16kg).
8. STRETCHER RACE - Kandydaci są podzieleni na grupy po 16 ludzi w każdej. Każda grupa ma przydzielane jedne nosze (ważące 79kg), które mogą być niesione tylko przez 4 kandydatów jednocześnie, przez ściśle określony czas. Grupa ma do pokonania 5 mil (8km).
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jun 21 2010, 10:20 AM
Post #65
Luke21

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

mocne
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jun 28 2010, 07:53 AM
Post #66
admin

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

Przez analogię, tematy mniej lub wcale znane:
Tzw cegła-Program szkolenia pododdziałów specjalnych WP do roku 1989 z zakresem norm sprawdzających.
Warto odszukać i zobaczyć co realizowano w Polsce w JS -polecam normę nr 13 i 14. Pierwsza -bieg z pełnym oporządzeniem i bronią / 15 kg w plecaku+ładownice, magazynki, maska, PZW, łopatka, kask skoczka itp/-10 km.
Norma realizowana w 56 ks na zakończenie 4-5 dniowych działań w terenie- nazywana ,, CZYŻ NIE DOBIJA SIĘ KONI''
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jun 28 2010, 01:17 PM
Post #67
IronMen



Member
**

Informacje o użytkowniku

Dodam tylko tyle ze norma nr 13 z tego co czytałem - czas na zaliczenie 55 minut z takim obciążeniem to robi wrażenie
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jun 28 2010, 04:01 PM
Post #68
maly

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

Przygotowanie zajjęć dobowych dla pl.roz z wyjciem poza granice jednostki
- plan konspekt / wiecznie niezmienny/
- pkt. do rozkazu / 1 strona A4/
- zapotrzebowanie ślepej
- notatki uzgodnien z właścicielami "jeśli będziemy szli po ich ścieżkach"
- uzgodnienia z nadleśniczym odnośnie wejścia wojska do lasu i działania w nim biggrin.gif
- zgoda dowódcy na wyjście poza mury jednostki
A teraz powiedzcie mi jak tu się nie zniechęcać.
Mały


--------------------
Mercenaries never die, they just go to hell to regroup.
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jun 29 2010, 07:55 AM
Post #69
admin

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

Ciesz się ,że są komputery, ksera i drukarki...
Pisanie konspektu do zajęć odręcznie nie było wielką przyjemnością.
Warunek: po 3 latach słuzby zawodowej oficer może wykorzystywać konspekty wcześniej przez siebie napisane.
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jul 6 2010, 03:44 PM
Post #70
admin

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

Czekając kolejny miesiąc / od marca/ na decyzję odnośnie możliwości wykorzystania poligonu na Selekcję zastanawiam się skąd biorą się takie absurdy. Sam ,,pochodzę '' z tego środowiska i zastanawiam się gdzie są granice abstrakcji. Może kiedyś było inaczej albo żyłem w innym świecie.
Kiedyś królowały kawały o milicjantach, blondynkach, Ch. Norrisie, czyżby teraz kolej na armię...
Wróciłem właśnie z poligonu, zrobiłem to w jeden dzień tłukąc samochodem w upale 1000 km by dowiedzieć się iż owszem fajna ta Selekcja, cudownie że przez 13 lat, promocja wojska itp. ale żaden ,,kwit'' z MON nie dotarł, choć dzwoniono z zapytaniem, jak to było wcześniej...Kto ma wyrazić zgodę? Komenda poligonu zawsze była dla nas życzliwa , ale nie jest władna , centralizacja ma swoje zasady.
Komenda poligonu chętnie pomoże tzn. wyrazi zgodę na przejście przez poligon ale zgodę musi wydać MON. Poligon jest pusty od miesięcy, namioty daje Alpinus bo MON wyznaczył dla nas ceny nie do przyjęcia, podobnie jak z pontonami pamiętającymi stan wojenny,ogólnie bardzo życzliwe i konstruktywne podejście do imprezy która ponoć ,,doskonale promuje wojsko''.
Generalnie szykować się na bardzo trudną Selekcję która być może nie odbędzie się na żadnym z poligonów wojskowych.
Powiem tak: BYŁOBY ZBYT ŁATWO GDYBY NIE BYŁO HAMULCOWYCH, POTRZEBOWAŁEM TROCHĘ ADRENALINY, KŁOPOTÓW-TO MNIE MOTYWUJE DO DZIAŁANIA-DZIĘKUJĘ
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jul 6 2010, 04:10 PM
Post #71
mst

Newbie
*

Informacje o użytkowniku

Moje gratulacje odnośnie samozaparcia. Co do faktu promowania wojska, to chyba jednak nie wśród ludzi pojawiających się na Selekcji. Oni z reguły wiedzą, że panuje epidemia "monozy" i jak człowiek chce się realizować to powinien służby podległe MON omijać dość szerokim łukiem.

BTW. Bieszczady też są urokliwym miejscem, w którym nawet o tej porze roku można znaleźć miejsca ubogie w turystów.
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jul 7 2010, 06:51 AM
Post #72
marjas20

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

Selekcja w Kotlinie Kłodzkiej to byłby wyczyn!
Tuzin zapaleńców zawieszonych na linie nad wodospadem Wilczki w Międzygórzu. Z tego co obserwowałem Panie Majorze na KK to lokalne władze przychylnie patrzą na tego rodzaju projekty. Choć logistycznie bardzo trudne do zrealizowania.
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jul 7 2010, 05:21 PM
Post #73
maly

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

AK tyle lat pan spędził w wojsku i jeszcze sie nie przyzyczaił. Dzisiaj próbowałem załatwić wyjście poza JW aby zrobić marsz na azymut i przespać sie w lesie / ogólnie banalna sprawa jeśli bym to robił prywatnie/ nie mogę bo kolumna zwiadowców przenikająca do lasu musi mieć z przodu i styłu światła lub chorągiewki. Odraz pomyślałem żeby baner wywiesić i wskazać swoje miejsce, zawsze to łatwiej... zresztą jest 3 poziom zagrożenia pożarowego i lepiej jakbym został na terenie JW bo jeśli coś sie stanie....
Na pasie taktycznym się przekimam... a chodzenia z mapą i na azymut to niech sie uczą prywatnie.
Mały


--------------------
Mercenaries never die, they just go to hell to regroup.
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jul 8 2010, 07:32 AM
Post #74
admin

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

Nie przyzwyczaiłem sie pomimo iż już 10 lat jestem formalnie poza armią. Widocznie byłem w innym świecie.
Jak to jest ,że jedziesz do nadleśnictwa rozmawiasz , piszesz kwit i masz zgodę na wejście do lasu.
Dzwonisz, piszesz do Straży Granicznej, Policji czy innej służby i dostajesz odpowiedź konkretną i z reguły coś ma określona barwę.
W przypadku MON-u , wszyscy chcą Ci pomóc / tak w każdym razie słyszysz/ ale nie dostajesz odpowiedzi, krótko mówiąc- studnia.
Rozumiem gdybym chciał pozyskać środki finansowe, lub sprzęt na organizację zlotu ,,Najgorętszych prostytutek''
to byłby to problem...
A tu raptem od 13 lat bez wsparcia finansowego z resortu zrobiła się impreza która znana jest nie tylko w Polsce i dla obronności robi kawał dobrej roboty.
Jeżeli absolwenci Selekcji są dziś oficerami, chorążymi i podoficerami w GROMie, 1 PSK, ABW, SG, CBA, CBŚ o innych ,,elitarnych'' nie wspominając to chyba warto było zobić S niz wcześniej wspomniany zlot.
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jul 29 2010, 02:01 PM
Post #75
fantyk1

Newbie
*

Informacje o użytkowniku

http://www.rp.pl/artykul/68342,515043_Szuk...omandosow_.html
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jul 30 2010, 02:54 PM
Post #76
admin

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

Kolejny temat dla dziennikarzy-teraz są ,,ogórki'' i z każego tematu robi sie wydarzenie.
Jak będzie zobaczymy.
Go to the top of the page
+Quote Post

post Aug 3 2010, 02:52 PM
Post #77
Leniwy

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

Odchodzi dowódca GROM-u Zawadka oraz kilku oficerów - dowódcy pododdziałów bojowych Grom. Po zawirowaniach i oskarżeniach w GROM niektórzy powiedzą że to dobrze. Gen. Petelicki twierdzi jednak że GROM dzisiaj ma najlepsze dowództwo w swojej historii. Co sądzicie o tej sprawie czy GROM też się sypie jak reszta wojska czy zmienia na lepsze.. Mi osobiście przyszła myśl "wystarczyło że Komorowski został prezydentem" (przypomniały mi się afery z Gromem kiedy JE Komorowski był Ministrem Obrony Narodowej). Jaka jest prawda nie wiem wszystko jest budowane na informacjach z mediów. Mam nadzieję że Pan major wypowie się co sądzi o tej sprawie.
Go to the top of the page
+Quote Post

post Aug 3 2010, 08:33 PM
Post #78
swat_zaloba



Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

akurat gen.Petelickim to bym sie nie powoływał
oglądając chyba GROM Prawdziwa historia albo w którejś książce, wychwala on gen.POLKO twierdząc ze to najlepszy kandydat na dowódce spoza GROMu, a ostatnio widzielismy co sie dzialo
po drugie z całym szacunkiem do gen.Petelickiego jaki mialem jeszcze miesiąc temu, ale zbytnio zaczyna się upodabniać do Wałęsy szczególnie w niejasnych wypowiedziach i bełkocie
a pozatym w którymś felietonie albo innym artykule wyczytałem ze pracuje on dla ERNST&YOUNGS i calkiem niezle zarabia, glownie dzieki znajomoscią w starym aparacie panstwowym(wiadomo o co chodzi i co to za firma)
.jeszcze jedno, ostatnio w telewizji podwazał autorytet Patalonga jako dowódcy GROMu, wiec ja już nie wiem o co mu chodzi


--------------------
Numer 15/2008
Go to the top of the page
+Quote Post

post Aug 4 2010, 07:04 PM
Post #79
domin518

Newbie
*

Informacje o użytkowniku


http://www.tvn24.pl/9723,1,rozmowa.html


http://www.tvn24.pl/-1,1647486,0,1,polko-k...,wiadomosc.html


A to jedna z wypowiedzi na ten temat , z ciekawym podsumowaniem...


http://niepoprawni.pl/blog/713/petelicki-k...iwa-matka-gromu
Go to the top of the page
+Quote Post

post Aug 5 2010, 07:35 AM
Post #80
admin

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

Problemem jest to ,że dwaj genarałowie P którzy od pewnego czasu się nienawidzą próbują rozgrywać swoje szachy.
Jednostką ,,grano '' od poczatku i w tym największy udział miał gen.Petelicki.
Trafnie określiłeś porównując tego pana do Wałęsy, jego czas juz minął i powinien zostawić jednostkę w spokoju.
Gen.Polko w Gromie nie zrobił nic dobrego a jedynie wykorzystał polityczne układy do zrobienia kariery i wylansowania się i to w jednostce pamiętają.
W jednostce ścierają się dwa trendy -policyjny i monowski i niektórzy próbują to wykorzystać.
PŁK Zawadka jest bardzo dobrym dowódcą jakiego tej jednostce brakuje ale jego powrót do służby i koneksje rodzinne powodują to iż teraz te niejasne sytuacje przy zmianach w DWS mogą zostać wykorzystane.
Ponadto obejmując stanowisko po PŁK Patalongu zakwestionował pewne jego decyzje a samo odejście Patalonga nie było zbyt doniosłe.
Najgorsze ,że cierpią na tym wszystkim żołnierze jednostki, jej marka itp. Nie wyobrażam sobie by tego typu historie mogły wydarzyć się w 1SPK czy innej formacji.

Go to the top of the page
+Quote Post

post Aug 7 2010, 03:31 PM
Post #81
GSXR1000

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

nie popadajcie w skrajności i nie porównujcie Petelickiego do Wałęsy ,akurat w tym czasie kiedy mówił ze Polko jest "najlepszym człowiekiem z poza jednostki" nie oznaczało ze jest najlepszym kandydatem w ogóle.Nawiązując do pracy za czasów Prl jak sobie wyobrazacie pracę agenta wywiadu ? pracując tam nie musiał działać na szkodę Polski i ich obywateli a wręcz przeciwnie.Pracować ma prawo gdzie mu się żywnie podoba czy to coś złego że dobrze zarabia? Podsumowójąc Petelicki to wielki patriota zrobił dla naszego kraju duzo o ile nadal nie robi ,nie piszcie bzdur najłatwiej dołączyć się do trendu jesli ktos jest wyżej lub glośno o nim to trzeba go ukamieniować.Kazdy ma prawo do własnego zdania mam nadzieję tylko ze to jest wasze zdanie po głebszych przemysleniach i zdobyciu odpowiedniej wiedzy a nie dołoczeniu się do postów mimo iz napisał to również autorytet


--------------------
28/2008


Go to the top of the page
+Quote Post

post Aug 7 2010, 03:47 PM
Post #82
Leniwy

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

Domin815 ten artykuł "kto jest matką Gromu" to jakieś nie porozumienie.. po pierwsze jest strasznie stronniczy z Polki robią komandosa z krwi i kości a z Petelickiego nieudacznika i człowieka bez osiągnięć a do tego na końcu autor daje jasno do zrozumienia że matką gromu jest Polko..
Jeżeli już ktoś miałby zostać matką Gromu to oczywiście jest to Petelicki i bezsensowna jest tu jakaś rozmowa.. To on wpadł na pomysł utworzenia takiej jednostki po tym jak negocjował z terrorystami zaprzestanie ataków na polskie placówki zagraniczne! Po powrocie do kraju przedstawił rządowi własny pomysł utworzenia oddziału na wzór SASu i Delty. Dostał zgodę, poligon, możliwość werbowania ludzi i zaczął budować jednostkę i kontakty z Brytyjczykami i Amerykanami.. a Polko został mianowany z góry na dowódcę Gromu i to wszystko..No i zaczął w mediach robić z siebie pierwszego komandosa kraju. Dlatego też odebrano mu odznakę Gromu.. Bo aby nosić odznakę gromu trzeba przejść selekcję do jednostki, nie trzeba być nawet jej żołnierzem. Co oczywiste Polko z racji przydzielonego stanowiska selekcji nie przechodził.
Go to the top of the page
+Quote Post

post Aug 7 2010, 05:02 PM
Post #83
swat_zaloba



Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

jak ja nie lubie sie rozpisywac, ale bede obstawal przy swoim
...
Leniwy zgadza sie, wkoncu Jarosław Rybak w 2002 brał udział w SELEKCJI do GROMu i ma prawo do noszenia odznaki honorowej
...
to że POLKO wylansował sie na GROMie to smutna prawda
"Petelicki matką GROMu" - jest to fakt niezaprzeczalny i niepodważalny, cenie go za to,
ale równie mocno cenie moment stworzenia SOLIDARNOSCI i obalenie komunizmu, bez dalszych etapów gdzie nastąpiło to co mamy do tej pory, czyli układy, kolesiostwo i sprzedaż POLSKI
WAŁĘSA jest utożsamiany z SOLIDARNOSCIĄ, ale gdy mówi ze to ON JEST jedyną matką SOLIDARNOSCI i należa mu sie wszystkie laury to tylko głupiec sie z tym zgodzi bo było jeszcze wiele innych osób jak Walentynowicz, Kaczynscy i masa bezimiennych
...
PETELICKI jest pomysłodawcą GROMu, ale gdyby nie pomoc min.KOZŁOWSKIego i gen.CZEMPINSKIego oraz w pewnym momencie MACIEREWICZa to GROMU juz by nie było
...
ale jakikolwiek POLKO by nie był to karygodnym jest coś dawać a później odbierac. Można było to załatwić po cichu. Usiąść do stołu, wyjasnic, przeprosic, a nie szkodzić GROMowi
...
-ale nie wyobrażam sobie sytuacji by np. nagroda NOBLA lub order Orła Białego miał być komuś nadany a później odebrany
-to tak jakby wybitnemu dowódcy jakim jest Skrzypczak po zdymisjonowaniu przez MON za krytyke odebrać tytuł generalski
-albo jak 4gwiazdkowy generał został zdymisjonowany w USA za krytyke administracji OBAMY, ale pozwolono mu zachować 4 gwiazdki chociaz zgodnie z ich prawem powinien w zwiazku z brakiem wysługi na stanowisku byc zdegradowany do 3gwiazdek
...
O TYM KOMU NADAJĄ ODZNAKI GROM TO POWINNI SIE ZASTANOWIC WCZESNIEJ
...
a tutaj polecam artykul o ernst i young, esbecji i ukladach, niestety nie znalazlem oryginału
http://krokodylgiena.salon24.pl/84516,gen-...ski-czyli-glown
...
a konkludując i uporzadkowujac ostatnie kilka miesiecy w GROMie (dla osob ktore nie obserwują publikacji prasowych)
>>żołnierz GROMu krytykuje ZAWADKe
>>POLKO wstawia sie za żołnierzem mówiac ze sprawe powinna zbadac prokuratura
>>PETELICKI krytykuje POLKO mówiąc ze POLKO sie nie nadaje bo nie ukonczył 3letnich szkolen w DELTA i SAS oraz krytykuje kazdego innego dowódce jaki byl i jaki bedzie spoza GROMu nawet gdyby przeszedł SELEKCJE, bo nie ukonczyl 3letnich szkolen
>> POLKO i oficer który krytykował ZAWADKE tracą odznaki GROMu http://www.grom.wp.mil.pl/aktualnosci.htm
>>POLKO krytykuje ZAWADKE mówiac ze on ukonczyl 62dniowy kurs RANGER a ZAWADKA nie
>>ZAWADKA rezygnuje dla dobra GROMu, żeby zakonczyc wojne miedzy byłymi dowódcami i nie szargać imienia i zasług specjalsów http://www.tvn24.pl/12690,1667922,,,zawadk...,wiadomosc.html


--------------------
Numer 15/2008
Go to the top of the page
+Quote Post

post Aug 7 2010, 05:16 PM
Post #84
swat_zaloba



Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

a teraz w osobnym poscie to mam nadzieje ze jednak DWS wróci do koncepcji KOMPANII SPECJALNYCH rozmieszczonych po całej POLSCE a nie zabierac GROM, PSK, i FORMOZE z innych rodzajów sił bez robienia szerszych struktur
...
tworząc osobne dowództwo tylko dla stołków i etatów to wg mnie bezsens
...
a takie małe struktury wg mnie byłyby bardziej mobilne od brygad i chyba bardziej skuteczne w opoznieniu działań przeciwnika dając czas jednostką regularnym
...
Pozatym mieliby wkońcu kim dowodzić i GROM mógłby z kimś rywalizować i mieć zasób kondydatów do siebie
gdyż robiąc osobne dowództwo dla etatów generalskich, a nie robiac szerszych struktur to prowizorka.
...
podoba mi sie ostatnia wypowiedz SZEREMETIEWA odnosnie GROMu
http://www.tvn24.pl/12690,1667543,0,1,ludz...-po-co-powstal-grom,wiadomosc.html
można wziąść angielską brzytwe i kosić nia trawniki, tylko czy dla tego jest ta brzytwa przeznaczona

dlatego trzeba stworzyć im zaplecze


--------------------
Numer 15/2008
Go to the top of the page
+Quote Post

post Aug 7 2010, 06:47 PM
Post #85
GSXR1000

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

zgadzam się z Leniwym w 100%


--------------------
28/2008


Go to the top of the page
+Quote Post

post Aug 7 2010, 07:08 PM
Post #86
GSXR1000

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

http://www.tvn24.pl/12690,1667687,0,1,nie-...,wiadomosc.html


--------------------
28/2008


Go to the top of the page
+Quote Post

post Aug 7 2010, 07:27 PM
Post #87
swat_zaloba



Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

oglądałem to, szkoda ze nie wiedzialem wczesniej to obejrzałbym w telewizji całość
...
www.centrumvip.pl
polecam kurs strzelania i nurkowania
można tam spotkać chłopaków z pierwszego oddziału bojowego GROMu, ktorego p.mjr.Kleban był dowódcą i którego również można tam spotkać.
a firma powstała w wyniku....GROM traci żołnierzy (z linku zamieszczonego ponizej)
4 lutego 2003 r. na łamach "Życia Warszawy" Andrzej Walentek w artykule "GROM traci 40 żołnierzy" poinformował o odejściu z jednostki 41 żołnierzy. Decyzję o obniżeniu poborów żołnierzy podpisał w ostatnich dniach swojego urzędowania były minister obrony narodowej Bronisław Komorowski. Według autora artykułu komandosi odeszli po obniżeniu im pensji. Byli to żołnierze w wieku 34-38 lat...
to nie o to poszło, ale chciałem zwrócic uwage kto byl szefem MON
...
odsyłam natomiast do historii GROMu
http://www.grom.mil.pl/powstanie_pliki/powstanie.htm
a w szczególności
[...]Wśród nich znalazł się oficer GROM-u, ppłk Mariusz Pawluk. Został odznaczony przez prezydenta Krzyżem Komandorskim Orderu Krzyża Wojskowego za umiejętne i skuteczne dowodzenie jednostką bojową podczas użycia Sił Zbrojnych RP poza granicami państwa w czasie pokoju.[...]
czyli to ten sam który skrytykował ZAWADKE i ostatnio odebrali mu odznake GROMu, jest troche przy tuszy, ale to nie uprawnia PETELICKIEGO do obrażania ludzi, bo nie liczy sie wyglad a doświadczenie
http://www.grom.wp.mil.pl/aktualnosci.htm
...


--------------------
Numer 15/2008
Go to the top of the page
+Quote Post

post Aug 7 2010, 07:45 PM
Post #88
swat_zaloba



Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

znowu w osobnym poscie, by nie mieszac watków,
chciałbym porównać życie człowieka tutaj np.moje i etapy tworzenia GROMu (w nawiasach)
stworzył mnie mój ojciec i matka(PETELICKI)
oddali mnie do przedszkola(DELTA i SAS)
poszedłem do podstawówki (MSWiA)
byłem w szkole średniej (MON)
jestem na studiach (Dowództwo Wojsk Specjalnych)
...
ale nie pozwole rodzicom(PETELICKI) żeby wybierali mi żonę i kolegów (dowódce i komu odebrać odznaki)
...
na każdym etapie poznawałem ludzi którzy mnie uczyli, pomagali poznawać świat i kształtowali. Dzięki nim być moze jestem tym kim teraz jestem, a nie żulem pod przystankiem autobusowym. Ale nie jestem już dzieckiem- 24lata (GROM 20lat) i to do mnie należy podejmowanie decyzji.
Rodzice są z innego pokolenia(PETELICKI) i nie powinni sie mieszac w moje sprawy, tak samo jak i nauczyciele spotkani po drodze (POLKO)


--------------------
Numer 15/2008
Go to the top of the page
+Quote Post

post Aug 7 2010, 10:13 PM
Post #89
GSXR1000

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

ładna makietka ale jeśli juz, delta i sas to studia .a tak z innej beczki to wydaje mi się ze to nie jest zbieg okoliczności kłopoty gromu i nowy prezydent ,nie da się ukryć że nigdy nie był fanem GROMU. "Państwo nie zdało egzaminu" ba będzie coraz gorzej "her Donald Tus. i Kormoran(popychadło pierwszego ,gdzieś juz widziałem podobne podobieieństwo dosyć niedawno) ludzie otworzyli Puszkę Pandory ,mam nadzieję że Grom to wytrzyma do następnej elekcji.


--------------------
28/2008


Go to the top of the page
+Quote Post

post Aug 8 2010, 05:07 PM
Post #90
Leniwy

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

Swat_zaloba makietka naprawdę godna podziwu! Wydaje mi się, że obstawiasz bardziej za Polko, a mi się wydaje, że Zawadka powinien być dalej dowódcą i zgadzam się z Petelickim, że jednostką powinna dowodzić osoba, która ma doświadczenie bojowe i przeszła wszystkie etapy szkolenia w tego typu formacji. Polko nie znał się na działaniach specjalnych kiedy obejmował GROM!!! Polko znał się na wojskach desantowo-szturmowych o ile wiem przed Gromem siedział w 6bdsz.. Nazywa się żołnierzy 6bdsz komadosami bo i nimi są.. jednak jest różnica między wojskami desantowymi a specjalnymi.. a to że jednych i drugich potocznie nazywa się komandosami nie stanowi o tym że jedni i drudzy mają te same zadania i sposoby ich realizacji.. Po pierwsze żołnierze wojsk spadochronowych to wojsko regularne, czyli działające w sposób regularny mogący w każdej chwili zespolić sie z inną formacją wojska!! GROM nie jest wojskiem regularnym jest wojskiem specjalnym któremu regularne działania są wręcz nie wskazane! Grom jak dla mnie w ogóle nie musiałby być w strukturach wojska.. znacznie lepiej funkcjonował w MSW gdzie bliżej było mu do Policji niż do armii. Mi osobiście wydaje się że GROM był najlepszy przez pierwsze kilka lat od powstania GROMu w MSW, później zaczęły się problemy, afery, przeniesienia, od czepiny, polityka itd.. dziś już nie ma tego charakteru.
..
Ale że GROMowcy nosili wojskowe moro to przenieśli ich do MONu żeby wszystko było na swoim miejscu..

pozdrawiam
Go to the top of the page
+Quote Post

post Aug 9 2010, 07:56 AM
Post #91
swat_zaloba



Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

teraz na szczescie mają inny wzór moro, jak zobaczyc niektore zdjecia to ten wzór w naszych lasach to prawie jak kameleony.
broń mnie panie boże, nie obstaje za POLKO, nie przepadam wręcz za nim, ale nie podoba mi się jak GROM potraktował go i jednego z dowódców.
ZGADZAM SIE ZE GROMEM POWINIEN DOWODZIC KTOS KTO ZNA JEGO MOZLIWOSCI OD SRODKA A NIE KTOŚ Z ZEWNATRZ
...
sorry, ale list podpisany przez 400komandosów na mnie nie działa, gdyz moze znalazlo sie tam 100 komandosow nie w temacie, i kolejnych 100 ktorzy woleli sie nie odezwac, bo moze tez stracili by odznaki.
...
a prawda jest taka,że będac np na imprezie gdzie 8 pije, 1 jest najtrzeźwiejszy i hamuje robienie wiochy i rozpierduchy w jakimś barze to przez kumpli to on zawsze bedzie najgorszy i zamulacz.
Dlatego nie potępie ani POLKO ani PAWLUKA, bo nie wiem jak było naprawdę i u kogo leży racja. Ale jeśli to prawda że pocięto żonie PAWLUKA wszystkie opony w samochodzie to cokolwiek by ON nie zrobił to sprawa byłą miedzy nim a Gromowcami, a rodziny sie nie miesza- NIGDY!!!, za co uwazam tych komandosów którzy to zrobili za szczeniaków i osobiscie takich frajerów bym wyje.bał ze swojego zespołu, bez względu na inne predyspozycje


--------------------
Numer 15/2008
Go to the top of the page
+Quote Post

post Aug 11 2010, 10:33 AM
Post #92
swat_zaloba



Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

dwa ciekawe linki.
gen.PETELICKI o wojsku, MON, afganistanie dla TVP INFO
.
http://www.youtube.com/watch?v=lZmk2vqIArs...feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=Cb6uNa8uBIw...feature=related
..
zgadzam się z jego wypowiedziami odnośnie wojska prawie w całości, ale już go troche nie rozumiem,
W JEDNYM ARTYKULE WYCHWALA TUSKA WNIEBOGŁOSY I CHCE MU PRZEKAZAĆ GROM, A W DRUGIM JEDZIE PO NIM I JEGO RZADZIE JAK PO SZMACIE za brak jakiegokolwiek pomysłu na wojsko.


--------------------
Numer 15/2008
Go to the top of the page
+Quote Post

post Aug 14 2010, 10:01 AM
Post #93
admin

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

Polko zaczynał w w 1 BSZ w Dziwnowie by potem przenieść się z nim do Lublińca i w roku 1994 po rozwiązaniu kompanii specjalnych armijnych na bazie reorganizacji jednostki załapał się do 1PSK.
Z 1PSK trafił na AON i po niej zaczął pracę w 6 BDSz.
Patrząc na to od 1985-1997/około/ był w działaniach specjalnych, tak więc argument o przeszłości typowo desantowej jest mało precyzyjny -co wcale nie znaczy ,że będąc w JS jest się znawcą od jej działań. Tym bardziej ,ze specyfika działań w jednostce specjalnej -1PSK czy 1 BSz a GROM była całkowicie odmienna.
Obecny dowóca Gromu płk Gut całe swoje oficerskie życie spędził w 6 BDSz za wyjątkiem krótkiego epizodu w Gromie na stanowisku Szefa Szkolenia.
Wracając do poprzednich stwierdzeń-Powstanie JW 2305 to dokładny ,,drenaż '' kadrowy 62.56 KS i 1 BSz a obok p.Petelickiego głowne zaslugi w jego tworzeniu mieli Czempiński, Brochwicz i Kozłowski i to ten pierwszy torował drogę Petelickiemu w kontaktach z zagranicą.
Go to the top of the page
+Quote Post

post Aug 31 2010, 02:19 PM
Post #94
admin

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

Kolejny generał złożył wniosek o odejście. Szef P 7 Sztabu Generalnego WP odpowiedzialny za szkolenie naszych sił zbrojnych wniosek o zwolnienie do cywila.
Go to the top of the page
+Quote Post

post Sep 7 2010, 06:16 PM
Post #95
maly

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

Często czytam ten temat i widzę że wdajecie sie w problemy które są na poziomie "strategicznym".
Dzisiaj przyziemnie dowiedziałem się o NSRach. Czytałem tu kiedyś że AK pozytywnie wypowiadał sie o tym tworze oraz część z Was szuka w tym drogi do wojska. Rzetelnie informuję że moja jednostka straci zdolności bojowe, możliwości efektywnego szkolenia oraz wielu wartościowych ludzi przez NSR.
Panie Majorze proszę kiedyś, w swojej wolnej chwili zadzwonić do starych znajomych z L i tak z czystej ciekawości dowiedzieć sie jak sie służyć będzie z NSR.
Jakiś czas temu podjąłem decyzje o ewakuacji wiec czekam spokojnie. Szkoda tylko że jednostka która jest tak dobra będzie ...
Pozdr Mały


--------------------
Mercenaries never die, they just go to hell to regroup.
Go to the top of the page
+Quote Post

post Sep 7 2010, 09:33 PM
Post #96
paco

Member
**

Informacje o użytkowniku

CYTAT(maly @ Sep 7 2010, 07:16 PM) *
Często czytam ten temat i widzę że wdajecie sie w problemy które są na poziomie "strategicznym".
Dzisiaj przyziemnie dowiedziałem się o NSRach. Czytałem tu kiedyś że AK pozytywnie wypowiadał sie o tym tworze oraz część z Was szuka w tym drogi do wojska. Rzetelnie informuję że moja jednostka straci zdolności bojowe, możliwości efektywnego szkolenia oraz wielu wartościowych ludzi przez NSR.
Panie Majorze proszę kiedyś, w swojej wolnej chwili zadzwonić do starych znajomych z L i tak z czystej ciekawości dowiedzieć sie jak sie służyć będzie z NSR.
Jakiś czas temu podjąłem decyzje o ewakuacji wiec czekam spokojnie. Szkoda tylko że jednostka która jest tak dobra będzie ...
Pozdr Mały


Jako absolwent selekcji i oficer WP, co byś radził tym którzy marzą o tym aby przejść selekcję i wstąpic w szeregi naszej armii, czy warto skoro sam planujesz "ewakuację" czy może szkoda energi?
Go to the top of the page
+Quote Post

post Sep 8 2010, 08:29 AM
Post #97
admin

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

Sam pomysł NSR jest dobry ale jego sposób realizacji jest idiotyczny.
,,Pożeranie'' etatów w jednostkach bojowych na etaty dla NSR jest jedynie rozbijaniem struktur jak i pozorem tworzenia rezerw.
Na świecie funkcjonuje wiele wzorców-szwajcarski-pełna obrona terytorialna gdzie rezerwista całe wyposażenie ma w domu i w czasie 24 godzin jest gotowy do użycia na swoim obszarze, amerykańska Gwardia Narodowa gdzie struktury utrzymywane są w zalążkach.
W modelu brytyjskim nawet osławiony SAS posiada powolywane odwody.Pułk rezerwowy SAS / regiment/ posiada odrębną strukturę i etat.
Kandydaci-rezerwiści nigdy nie zostaną pełnoprawnymi członkami prawdziwego SAS ale tworzą siły rezerwowe a raczej obronę terytorialną szkoleni przez byłych żołnierzy jednostek elitaranych. Powoływani są na sobotę i niedzielę i szkoleni.
Obawiam się że realizacja NSR to kolejna zasłona dymna ....
Kolejny odtrąbiony sukces którego nie ma i nie bedzie.
Go to the top of the page
+Quote Post

post Sep 8 2010, 06:47 PM
Post #98
maly

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

Widzę tu jakąś herezje szytą grubymi nićmi. Nie zamierzam odejśc, mam coś jeszcze do powiedzenia wiec spokojnie. Kiedyś mówiłem o robieniu porządku wokół siebie i tak zamierzam działaś. Powiedzmy że myślę o zmianie barw.
Chcesz rady to posłuchaj, choc nie jestem wyrocznią ani znawcą bo są lepsi.
Najpierw studia, bo to podstawa. w trakcie studiów kursy: ratownik wodny, medyczny, wysokościowy badz szkol. PZA, jakiś kurs nurka, spróbuj się w jakimś sporcie walki z możliwością wzięcia udziału w zawodach sportowych. Jeśli juz zrobisz jakiś kurs to potem szkol sie w tym dalej bądz nurkiem a nie tylko gościem z papierkiem itp. Potem staraj sie do wojska. Szkoła oficersska nawet 5 letnia jeśli będziesz musiał /to w sumie kolejne 5 lat zabawy i zawsze bliżej do emerytury/ jeśłi nie WSO to szkoła podoficerska, jak nie to, to idz na zawodowego potem szkoła oficerska. Jesli nie wojsko to policja badź SG, BOA, jakikolwiek resort mundurowy. Trenuj i sie ucz samemu bo to najlepsza droga. jeśli ktoś cię spyta ile robisz pompek to odpiwedz a na której ręce. Jeśli będziesz tak mocny to jest przed toba iewiele rzeczy ktre mogą Cię zatrzymać.
A za 5-10 l ktoś ciebie bedzie pytał comożesz doradzić jako finalista Selekcji i oficer WP;) Powodzenia.
ps: jak to napisałeś to poczułem sie wyróżniony, nie pisz tak proszę bo sie rumienię przed kompem. serrio.
Mały


--------------------
Mercenaries never die, they just go to hell to regroup.
Go to the top of the page
+Quote Post

post Sep 17 2010, 09:54 AM
Post #99
swat_zaloba



Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

Tutaj zgodze sie z "małym"
Jeżeli myslicie o wojsku a jesteście jeszcze w szkole średniej pomyślcie o jakichś kursach(nie zapominajcie oczywiscie o maturze). Bądź jestescie na studiach i myslicie o rocznym studium
-najprostszy kurs skoków na line kosztuje 700, badania 275,AFF niestety ponad 4200,-
-kurs nurkowania OWD 1100,-, AOWD od 700,-, specjalizacje Deep i Wreck Diver po 400,-
-wspinaczka ściankowa 300,- , skałkowa od 700,- a jak bedziecie juz specjalistami to instruktor skałkowej 1500,-
.
domyslam sie ze krucho z gotówką, warto przebolec dwa miesiące wykładając nocami towar w TESCO i co jakis czas zrobic jakichs kurs.
Jak traficie na normalnego oficera na rozmowie kwalifikayjnej to jak zobaczy że jestescie ambitni to moze wam cos pomoże.
...
a pozniej 5 lat zabawy na studiach mundurowych gdzie dostajecie żołd i możecie "PRYWATNIE w weekendy" kontynuowac nurkowanie robiąc kolejne specjalizacje, wykonywac w aeroklubach kolejne skoki i zdobywac licencje skoczka. Wieczorami ścianka i tak w kółko
Co jakichs czas zawody sportowe, w szczególności "S", a może ktoś was zauważy i ściągnie do siebie. Żebyscie nie marnowali sie gdzies z dala od cywilizacji, tylko dalej szkolili sie wsród takich samych wariatów uzależnionych od adrenaliny jak Wy
...
pozdrawiam


--------------------
Numer 15/2008
Go to the top of the page
+Quote Post

post Sep 17 2010, 10:56 AM
Post #100
jagieło

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

Witam. Słyszeliście coś o Służbie przygotowawczej dla cywili tzw osób bez zetki co o tym myślicie??? pzdr
Go to the top of the page
+Quote Post

10 Stron V   1 2 3 > » 
Reply to this topicStart new topic
7 użytkownik(ów) przegląda ten temat (7 gości i 0 anonimowych użytkowników)
0 Użytkownicy: