Trening na selekcje., Trening na selekcje. |
Oct 7 2009, 08:12 PM
Post
#1
|
|
Grupa: Members |
Jak trenować na selekcje? Jak trenowali Ci co przeszli selekcje? Co stosujecie jakie metody treningów z jakim obciążeniem ?
|
|
|
Oct 8 2009, 07:53 PM
Post
#2
|
|
Grupa: Members |
trenuj jak uważasz. ogólnorozwojówka z naciskiem na swoje słabe strony. bieganie z plecakiem, pompki, drążek, siłka, basen. ten temat już był, poszukaj na forum
|
|
|
Oct 9 2009, 10:22 PM
Post
#3
|
|
Grupa: Members |
Prawda taka, że do Selekcji nie idzie się idealnie przygotować. Ale na pewno bardzo pomocne może być ogólne rozwijanie siebie, swojej osobowości. Nie chodzi tylko o całkoształt fizyczności, ale również swoich nawyków, przyzwyczajeń. Co przez to rozumiem ? Likwidację ze swojego słownika fraz - "nie chce mi się", "potem", zorganizowanie siebie, totalna eliminacja lenistwa. Bo na Selekcji można być najtwardszym, ale jak ma się problem z samodyscypliną, to raz dwa można oddać opaskę. No i powoli przyzwyczajać się do bólu, a nie jak to często bywa- jak boli, to może przerwę małą zrobię. Oczywiście wszystko w rozsądnej granicy, aczkolwiek dalekiej granicy. Jak umysł się przyzwyczai do tego, że po przebudzeniu w przeciągu minuty łóżko jest złożone, to potem nie będzie totalnym szokiem komenda Majora - "ewakuacja, błyskawica, 20 sekund". Ale chyba najważniejsze jest to, aby w swojej psychice dążyć do przełamania tego, że "jest teraz inaczej niż bym chciał i to jest dobre". Po ewentualnym pomyślnym przejściu preselekcji, w kolejne dni będzie - zimno, mokro, będzie bolało, będzie się chciało spać. Trzeba bedzie to traktować jako zdecydowaną normalność.
Pamiętać trzeba również o jednej ważnej rzeczy - na Selekcji może nawet nadlecieć UFO, przewidywanie sensu nie ma. Niemniej jednak warto regularnie ćwiczyć swój umysł i pogłębiać, utrwalać wiedzę z historii. Jeśli szwedzki Sabaton śpiewa w kawałku "40:1" o bohaterach obrony Wizny, to tym bardziej wzorowy Polak powinien wiedzić czymże są Polskie Termopile. |
|
|
Oct 10 2009, 06:03 PM
Post
#4
|
|
Grupa: Members |
zgadzam się z kolegą.
"Moją wojną jest walka z samym sobą." |
|
|
Oct 11 2009, 03:15 PM
Post
#5
|
|
Grupa: Members |
dobrze powiedziane.. moge od siebie dodać że gdyby istniało *idealne przygotowanie*, to SELEKCJA nazywała by się KONKURS.. naszczęście jest takie coś jak LOS,nieraz ślepy...ale zależy od NAS.zawsze można coś więcej, gdy mniej... Przegrasz... yoołx pozdro
|
|
|
Nov 13 2009, 04:26 AM
Post
#6
|
|
Grupa: Members |
W Twoim przypadku najważniejszym czynnikiem będzie dieta, to od niej trzeba zacząć.
Kolejne miejsce na szczeblu istotnych czynników będzie trening. To ,że po treningach aerobowych nie było efektów , jest tylko i wyłącznie wina braku diety. Trening aerobowy nie sprostał zadaniu spalenia tak dużej ilości kalorii jaka była nadwyżką dziennego zapotrzebowania. |
|
|
Dec 7 2009, 01:01 AM
Post
#7
|
|
Grupa: Members |
trening jest jeden, by zawsze być w formie i nie odpuszczać, zawsze podnosic sobie poprzeczke i mieć jakiś cel
... przykładowo A. , finalistka S2008, moje uznanie zdobyła 1 miejsce w klasyfikacji Lublinieckiego Szlema 2009 w kategorii kobiet (Bieg Katorżnika, Bieg o Noż Komandosa, Maraton komandosa) Chyba każdy pamięta jaka była twarda, zapewne twardsza ode mnie -------------------- Numer 15/2008
|
|
|
Dec 7 2009, 05:38 PM
Post
#8
|
|
Grupa: Members |
To ,że A. jest twarda, nie ulega wątpliwości! Ale po tym jak odgadła wszystkie rzeczy, które były na stole na Selekcji 2008 to mi kopara opadła do samej ziemi!!! Pozdro
|
|
|
Dec 23 2009, 01:18 PM
Post
#9
|
|
Grupa: Members |
Selekcja – najtrudniejsza gra terenowa w Polsce. Ogromny wysiłek fizyczny jak i psychiczny. 5 dni i nocy, dziesiątki kilometrów, setki pompek, brzuszków, dużo pływania, karkołomne konkurencje ogólnosprawnościowe i ciągły stres. Jak do takiej złożonej gry można się przygotować? To pytanie zadają sobie wszyscy, którzy chcą spróbować swoich sił w tej ekstremalnej grze terenowej. Ja też je sobie zadaje. Nie próbuje „wsadzić” Selekcji, gry nieszablonowej w jakieś konkretne ramy sportowe, po prostu chciałbym spróbować przedstawić szerszy kontekst procesu treningowego do Selekcji, z pozycji człowieka który sam się do niej przygotowuje.
W Internecie krąży cała masa różnych planów treningowych, jednak nikt nie napisał „uniwersalnego” czyli kompletnego planu treningowego do Selekcji. Je też go nie napisze. Każdy jest inny, i na każdego działają inne bodźce treningowe. Jednak wychodzę z założenia że istnieją pewne, niezmienne prawidła procesu treningowego, które każdy kto chce ukończyć Selekcję, musi brać pod uwagę, przygotowując się do niej. Żeby ukończyć Selekcje trzeba mieć szczęście, silną psychikę, być bardzo mocno zdeterminowanym, ale trzeba też być wytrenowanym. Bieganie, pływanie, konkurencje siłowe to bardzo trudne zastawienie dla naszego ciała. Taki proces treningowy trwa latami! Ale po kolei… Dieta. I tutaj pojawiają się 2 opcje. Pierwsza z nich to dieta + suplementacja (żaden koks), druga wersja brzmi żeby przygotować organizm do ciężkiej pracy, przy niewielkiej ilości pokarmu. W obydwu jest trecie racji. Bez odpowiedniej diety, nie będziemy w stanie przeprowadzić dobrego treningu, więc musimy się solidnie odżywiać. Jednak musimy tez pamiętać że podczas samej gry, posiłki będą ograniczone i będziemy musieli skutecznie działać bez jedzenia. Suplementacja. „ Ludzie o wyglądzie Rambo odpadają pierwszego dnia”. Żaden kark wyhodowany na sterydach nie przejdzie Selekcji. Suplementy nie są dozwolone podczas samej gry, ale podczas przygotowań, mogą pomóc. Oczywiście należy je stosować wedle potrzeb i z umiarem. Nie należy ich zażywać jak pasze dla świń. Są one tylko uzupełnieniem diety, a nie głównym jej składnikiem. W obecnych czasach ludzie prowadzą taki, a nie inny tryb życia. Gdy nie ma czasu porządnie się najeść, bierzemy odżywkę, która zastępuje posiłek. Gdy chcemy by trening był bardziej efektywny, stosujemy suplementy przed i po treningu. Jednak nie możemy się od niech uzależnić, chyba wiadomo dlaczego… odżywki to nic złego, pod warunkiem że stosujemy je w umiarem. Kto musi to musi, kto nie niech ich nie bierze; szkoda kasy. Trening. I doszliśmy do sedna sprawy. Sama preselekcja to nic innego jak metoda obwodowa. W tym przypadku regularne tłoczenie pompeczek, przysiadów i brzuszków w domu, pomoże bardziej niż „pakowanie” na siłce. Co do samej gry to myślę że trening siłowo-wytrzymałościowy (kondycyjny) jest odpowiedni. Kondycja to podstawa, długie marsze, biegi. A i siły też trzeba trochę mieć żeby pompować na pomoście. Czytałem gdzieś na forum że trening do Selekcji powinien trwać 1 rok - 2 lata. Tylko tyle że nie będziemy w stanie przez 2 lata przygotowywać się tylko do jednej imprezy. Musimy w tak zwanym „międzyczasie”, „zaliczać” inne różne zawody, by uniknąć rutyny i sprawdzić się jeszcze przed naszą priorytetową „grą”. Przywyknąć do stresu startowego i oswoić się z współzawodnictwem. Uważam więc że trening ukierunkowany wyłącznie pod Selekcje, powinien trwać od 6 do 12 miesięcy. W tym czasie powinniśmy sprawdzać swoje możliwości na różne sposoby. Podsumowując, trening obwodowy + trening siłowo – wytrzymałościowy, wydaję się odpowiedni, chodź uniwersalny trening na Selekcje NIE ISTNIEJE ! Jeszcze jedna uwaga do treningu. Program treningowy powinien być elastyczny, tzn. nie powinien być rozpisany dzień po dniu, bo gdy z jakiś przyczyn nie uda nam się trenować w dniu w którym zaplanowaliśmy, to potem będziemy chcieli nadrobić zaległości i nasz program treningowy zacznie się mieszać. Myślę że 1 miesiąc to dobra jednostka treningowa. Ustalamy sobie cele i co miesiąc podwyższamy poprzeczkę. To co przedstawiłem powyżej to tylko moje zdanie na temat treningu do Selekcji. Chodź trening fizyczny do takiej gry to tylko 20 %, reszta czyli 80 % stanowi nasza motywacja! I to w Selekcji jest najlepsze… Zdrowych i wesołych... |
|
|
Mar 31 2010, 10:49 AM
Post
#10
|
|
Grupa: Members |
Jedј na kurs, sіuchaj uwaїnie, trenuj pilnie, i baw siк dobrze
Mуj brat siк ze mnie nabijaі przed moim wyjazdem na kurs, їe siк tam pcham, a nawet raz siк na dr±їku nie podci±gnк I co? I nico. Jako¶ siк to juї krкci te pare rokуw -------------------- Ďîëó÷čňü ęđĺäčňíŕ˙ ëčíč˙ â ńáĺđáŕíęĺ.
|
|
|
Mar 31 2010, 09:13 PM
Post
#11
|
|
Grupa: Members |
Ja osobiście nie popieram treningów głodowych z uwagi na jeden fakt. Otóż podczas treningu powinniśmy rozwijać swój organizm, a nie wyniszczać. Pokarm to nie tlen, żeby przyzwyczajać organizm do sprawnego funkcjonowania przy jego czasowym braku. Myślę, że na brak pożywienia wystarczy dobra psycha i tyle, a poza tym na S nie jest tak, że nie ma co jeść. Major i ekipa dobrze wiedzą ile kalorii powinni zawodnikom udostępnić, aby nie popadali na drugi dzień, a to że jedzenie komuś nie przypada do gustu, czy brakuje czasu aby je spożyć, lub jest go mniej to inna kwestia.
P.S. Eddie swój post pisałeś na argentyńskiej klawiaturze? |
|
|
Apr 8 2010, 03:42 PM
Post
#12
|
|
Grupa: Members |
CYTAT Selekcja – najtrudniejsza gra terenowa w Polsce. Ogromny wysiłek fizyczny jak i ble ble ble każdy to wie. CYTAT W Internecie krąży cała masa różnych planów treningowych, jednak nikt nie napisał „uniwersalnego” czyli kompletnego planu treningowego do Selekcji. Bo nie ma takiego treningu, każda osoba jest inna i potrzebuje innych bodźców do osiągnięcia zaplanowanych efektów. CYTAT Żeby ukończyć Selekcje trzeba mieć szczęście Trzeba trzeba,niestety, a nie powinno się liczyć wytrenowanie, motywacja itp? CYTAT Dieta. I tutaj pojawiają się 2 opcje. Pierwsza z nich to dieta + suplementacja (żaden koks), druga wersja brzmi żeby przygotować organizm do ciężkiej pracy, przy niewielkiej ilości pokarmu. W obydwu jest trecie racji. Bez odpowiedniej diety, nie będziemy w stanie przeprowadzić dobrego treningu, więc musimy się solidnie odżywiać. Jednak musimy tez pamiętać że podczas samej gry, posiłki będą ograniczone i będziemy musieli skutecznie działać bez jedzenia. W pierwszej jest racja, druga jest bez sensu. Jeżeli nie będziesz dostarczał organizmowi w trakcie po treningu odpowiednich składników to najpierw spalisz to co masz w mięśniach, potem w wątrobie, potem tłuszcz pod skórą, Następnie tłuszcz na narządach wewnętrznych, potem mięśnie itd. W sumie można to zrobić w kilka dni no i umrzeć więc miłego treningu. Trening, suplementy, sen, jedzenie. Jeżeli jakimś cudem przeżyjesz trening bez jedzenia to przyjedziesz całkowicie wyczerpany na "najtrudniejszą gre". CYTAT Trening. I doszliśmy do sedna sprawy. Sama preselekcja to nic innego jak metoda obwodowa. W tym przypadku regularne tłoczenie pompeczek, przysiadów i brzuszków w domu, pomoże bardziej niż „pakowanie” na siłce. CYTAT trening do Selekcji powinien trwać 1 rok - 2 lata. Czyli chcesz przez 2lata siedzieć w domu i robić pompki, tak? Zwiększać ilość powt. itd. rozumiem, są szybsze sposoby osiągnięcia dobrych wyników. Wydaje mi się, że siłownia Ci się po prostu kojarzy z wielkimi gośćmi którzy nigdy by nie ukończyli selekcji, w takim razie musisz wiedzieć, że to jakie będą efekty zależy od Ciebie. Jeżeli wszystko można by wytrenować w domu to żadna siłownia by nie istniała. CYTAT Musimy w tak zwanym „międzyczasie”, „zaliczać” inne różne zawody, by uniknąć rutyny i sprawdzić się jeszcze przed naszą priorytetową „grą”. Przywyknąć do stresu startowego i oswoić się z współzawodnictwem. Zawody to jest dobra sprawa, można sprawdzić gdzie są braki. Współzawodnictwa na selekcji nie ma za bardzo, nawet na preselekcji walczysz tylko ze sobą, jak zaczniesz patrzyć na kolegę/koleżankę obok to zrobisz mniej powtórzeń. A żeby nie patrzeć potrzeba tak jak napisałeś opanować stres przed startem. CYTAT W tym czasie powinniśmy sprawdzać swoje możliwości na różne sposoby Sprawdzanie możliwości niszczy trening, nie napalaj się tylko spokojnie trenuj osiągaj to co sobie zaplanowałeś i nie sprawdzaj co tydzień czy już zrobisz 200 pompek. CYTAT Chodź trening fizyczny do takiej gry to tylko 20 %, reszta czyli 80 % stanowi nasza motywacja! W takim razie życzę powodzenia w przejściu preselekcji, bo jeżeli siłą woli będziesz robić brzuszki w takiej ilości żeby się dostać to już jesteś mistrzem świata. |
|
|
Apr 8 2010, 07:42 PM
Post
#13
|
|
Grupa: Members |
1. ---
2. "Każdy jest inny, i na każdego działają inne bodźce treningowe. Jednak wychodzę z założenia że istnieją pewne, niezmienne prawidła procesu treningowego, które każdy kto chce ukończyć Selekcję, musi brać pod uwagę, przygotowując się do niej." 3. No pewnie że tak. 4. Osobiście nie jestem zwolennikiem torturowania swojego organizmu jako metody treningu, ale spotkałem się z taką tezą wiec ją przedstawiłem. 5. Miałem na myśli tutaj inne metody treningu, których część z nich można wykonać w np. domu, a nie tylko przerzucaniem kolejnych ton żelastwa. Nikt oczywiście nie ma zamiaru siedzieć tylko w domu i ćwiczyć, a i nie samą siłownią człowiek żyje... pisząc 2 lata miałem na myśli ogólną intensywność fizyczną. 6. Podczas "debiutu" na jakichkolwiek zawodach, człowiek często się "spala" wiec obycie jest potrzebne. 7. Raz na jakiś czas musimy się sprawdzić żeby wiedzieć ile jeszcze nam brakuje do zamierzonego celu. raz na jakiś czas nie znaczy co drugi dzień. 8. Żeby do czegoś dojść trzeba mieć i to i to. A i motywacje do treningów też trzeba mieć. |
|
|
Apr 8 2010, 10:31 PM
Post
#14
|
|
Grupa: Members |
Ja tam przesadzała nie będę jak na pierwszy raz. Pompki, drążek, bieg na 8 km każdego dnia, krav-maga (ale to już nie z racji selekcji per se...), basen, ściana (na skały nie ma już czasu, a i ryzyko "urazu" duże, co z kolei "by oddalało" mnie od Selekcji... i tak mam "sprane" łapy)
Motywacji mam więcej niż potrzeba, a że lubię wprost zdychać z wysiłku, może być całkiem przyjemnie :-) Z brakiem "wyżerki" nie mam problemów. 5 lat studiów mnie odzwyczaiło. No, w zasadzie to 6, bo ciągnę drugi "fakjultet" (mgr psychologii, obecnie IV rok filozofii). A i pamięć mam "wyćwiczoną"... No, o swoim "pierdolcu" na punkcie wojsk specjalnych nie wspominając...; Będzie OK i przejdę. Albo odpadnę i też będzie OK. W sumie, lepiej pojechać i dostać kopa w pysk, bo się faktycznie należy, niż nie pojechać i samemu sobie kopa w pysk wymierzyć za brak "chęci szczerej". Powodzenia. |
|
|
Apr 9 2010, 01:24 PM
Post
#15
|
|
Grupa: Members |
Hahaha najlepsze są te teksty o kopach w Pysk ;0) Llorona jak tak czytam twoją wypowiedź nasuwa się pytanie czy ty aby przypadkiem nie masz ADHD he he ; ) Pozdrawiam
-------------------- Nr. 55/2010
Nr. 6/2013 |
|
|
Apr 9 2010, 09:22 PM
Post
#16
|
|
Grupa: Members |
Witam,
No, jakżeby to? Na zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytami uwagi jestem już za stara... :-) Spokojna osoba ze mnie. Cierpliwa... (do czasu, rzecz jasna...) A "kopy w pysk" to moja specjalność ;-) Mam zasięg, to i korzystam... Pozdrawiam |
|
|
Apr 11 2010, 07:52 PM
Post
#17
|
|
Grupa: Members |
Llorona: masz u mnie 5/5
Przypomina mi to siebie jak miałem 20 lat, 160 wzrostu i z każdym mogłem sie tłuc...Piękne czasy. Stawiałbym na to co mówi koleżanka. Trening treningiem ale to nie zawody sportowe. Jak każą wam zaliczać wysokościówkę to przyda się technika i umiejętności a nie liczba powtórzeń z siłowni, biezni czy długości basenu. Ogólną motorykę trzeba mieć ale ją się wyrabia latami a do Selekcji wystarczy 3 miechy konkrretnej orki i możemy startować. Czy ktoś z Was chodził kiedyś na marsze kondycyjne z plecakiem, na wypady na 2-3 doby do lasu sprawdzając jak reaguje wasz organizm z ograniczoną dawką snu, jedzenia zimna itp. czy nie boisz się przypadkiem ciemności lub samotności. Róbcie takie treningi bo ilość pompeczek to nie wszystko. więcej wam da przerzucenie 8 ton węgla niż trening obwodowo-wytrzymałościowo siłowy. No i ta motywacja... Przejdę albo zdechnę pozdro Mały ps 1 Llorona umówisz się? :* -------------------- Mercenaries never die, they just go to hell to regroup.
|
|
|
Apr 11 2010, 10:50 PM
Post
#18
|
|
Grupa: Members |
Witam,
Jestem psychologiem i do tego filozofem. Mam nerwy ze stali :-) Nie kosi mnie ból,niewygody, zimno i inne pierdy, od których burżujskiej elicie więdnie zwykle zawieszenie. Samotność? Wolę być 10 dni sama w głuszy, bez jedzenia i innych cywilizacyjnych udogodnień niż 15 minut w sklepie z ciuchami, co dla przeciętnej dzewojki w moim wieku jest dość "niezjadliwe", ale fakty mówią same za siebie. Spartańskie waruny, ze sraniem pod krzakiem w deszczu i wietrze włącznie mnie nie przerażają. Jedyne, czego się obawiam to właśnie kondycyjnych bzdetów, bo tylko pod tym względem pewnie może mi się noga powinąć. Siebie w sensie osobowościowym jestem raczej pewna. Nad tym, kiem jestem obecnie pracowałam wiele lat. To raczej pewny towar. Nie umówię się. Co by na to powiedział mój obecny facet? Pewnie kogoś by upierdolił czekanem, bo to taternik... Chciałbyś zginąć jak Lew Trocki? :-) Pozdrawiam. |
|
|
Apr 13 2010, 06:49 AM
Post
#19
|
|
Grupa: Members |
Każdy filozof, psycholog i w dodatku kobieta jest tak wulgarny?
Pozdrawiam wszyskie kulturalne dziewczyny... |
|
|
Apr 13 2010, 07:58 AM
Post
#20
|
|
Grupa: Members |
Llorona wygląda na to, iż można by się z Tobą bawiąc lepiej na wypadach surwiwalowych niż z nie jednym facetem. Tylko ta Twoja psychologia mnie PRZERAŻA!!!
-------------------- "Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj. Śnij. Odkrywaj." Mark Twain
|
|
|