Problemy naszego wojska |
Jun 19 2010, 12:36 AM
Post
#61
|
|
Grupa: Members |
moja kolej na pompkę w szprychy... wyszło przydługo ale to wszystko co mam do powiedzenia. najslabszym ogniwem każdego systemu są nie maszyny a ludzie
nie byłem i nie jestem w wojsku ale mój brat pchał się tam długie lata, a kiedy postanowił dostać się na odrzutowce drogą okrężną przez oddział cywilny i odkąd tam mieszka już ponad pół roku, szybko zobaczyłem analogię do niewojskowego systemu edukacji... W tzw szkolnictwie wyższym na każdej z 5 państwowych szkół wyższych tu w Lublinie i w Polsce problem jest ten sam. Na 1 osobę z dydatkyki przypada 2 osoby z administracji. 4 panie Basie w dziekanacie zamiast dwóch. zastępy "obsługi technicznej" i inni ludzie żyjacy sobie w ten sposób. To pociąga za sobą "zapał" tych z dydaktyki by poziom ich nauczania był adekwatny do ich pensji. A tzw studenci mojego pokolenia odbierają to tak, że stawia nam się przeogromne wymagania w postaci samodzielnej nauki bo program jest z roku na rok obcinany i widzimy gdzie nas niektórzy mają.więc kładziemy laskę.No cóż... uczelnia toleruje to zachowanie gdyż pensje marne a kogoś uczyć trzeba Tak powstaje kolo o którym w tamtym roku napisał tygodnik typu polityka :"polski system edukacji to pastwisko wiedzy przez które przepędzane są stada bydła. Jeden skubnie drugi powącha a trzeci nic nie zrobi a wszyscy i tak zostaną wynagrodzeni na koniec" Gdyby ktoś w ministerswie myślał to nie powstawaly by masowo prywatne pralnie budżetowej kasy gdzie każda lala w białych kozaczkach dostaje tytul magistra... Co to ma do Dęblina? To że wg informacji jakie dostaję jedyne minimum jakie musisz spełnić to sugerowanie że ci się chce i objawianie to w postaci dowolnej ekwilibrystyki byle by zdać. Ta postawa jest za przyzwoleniem tych którzy powinni nauczać. Jednak nie czują się do tego zobowiązani za takie pensję czyli róbta co chceta wykład się odbył ja doktor profesor jeszcze nie habilitowany zarobiłem... Dla tego ważna jest postawa ludzi którzy idą do wojska. Dowiaduje się że jest wielu na których barkach będzie można oprzeć intelektualną przyszłość WP. Pytanie tylko jakim odsetkiem do reszty oni będą. Wzajemne przyzwolenie na leniwy krąg istnieje prawdopodobnie i w wojsku skoro wiem że Ci którzy mają tatusiów z kopertami do Dęblina sie dostają choć testy sprawnościowe nie poszły po myśli... jeśli ktoś będzie traktował wojsko jako typową karierę bez określonej postawy nie tylko moralnej ale i zawdowej czyli merytorycznej to już w tym miejscu jest moc problemów. Ci którzy myślą i chcą coś zmieniać nie powinni pisać jak wyżej "że jak widzę o co kaman to odechciwa mi się tam iść" Rzeczywiście prowokatorskich przepychanek, zbędnego gadania jak było napisane w książce "filozofowania w wojsku" jest już pod dostatkiem i trzeba to zacząć zmieniać. To zmienią Ci którzy teraz nie machną ręką tylko zachowają te przemyślenia aż do czasu gdy dojdą wytrwałą pracą na właściwe stanowiska... Polskie wojsko staje się ofiarą jakości polskiej zmanipulowanej gospodarki, politycznych wojenek i innego fiku miku. Zamiast posyłać Polaków nie nie nasze wojny do obrony interesów DE i USA (jak to się wyraził odwołany prezydent DE) i pól heroiny w Afganistanie albo ropy w Iraku, to powinno się te miliardy zacząć mądrze gospodarować Nie wiem Panie Majorze kto rządził wojskiem kiedyś i gdzie są Ci ludzie (nie doczytalem ksiązki do końca) ale jeśli słucham o wycieczkach jakie teraz można sobie robić po terenie wojskowym Dęblina to wolę nie wiedzieć jak jest w innych szkołach tego typu w Polsce. Na koniec dosadny przykład: wnioski do samodzielnej dedukcji: możliwe najgłupsze źródło czyli wikipedia. tytuł katastrofa polskiego Tu .... itd Katastrofę zaczęła także badać Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego powołana przez Ministerstwo Obrony Narodowej, nieorzekająca o winie i odpowiedzialności za katastrofę. 24 kwietnia jej przewodniczący, Edmund Klich, będący jednocześnie przedstawicielem Polski akredytowanym przy rosyjskim Międzypaństwowym Komitecie Lotniczym (MAK), skrytykował dotychczasowy przebieg śledztwa, zwracając uwagę m.in. na to, że śledczy chcą całą winą obarczyć pilotów maszyny[45]. 27 kwietnia szef MON zmienił rozporządzenie regulujące działania komisji, m.in. wprowadzając przepis, że przewodniczący komisji podlega bezpośrednio Prezesowi Rady Ministrów i że decyzję w przedmiocie udzielania informacji o przebiegu i rezultatach badań prowadzonych przez komisję podejmuje Premier. 28 kwietnia poinformowano, że Edmund Klich zrezygnował (???) z przewodniczenia komisji; jej nowym szefem został minister spraw wewnętrznych i administracji Jerzy Miller !!! |
|
|
Jun 19 2010, 11:06 AM
Post
#62
|
|
Grupa: Members |
Niek z was niechciałby trafić do mnie na pluton. Dzień zaczynam i kończe serrią pompek z plutonem, nie toleruje 3 z rocznego WFu i dośc dużó wymagam. Łamie wszelkie konwenans, reguły współżycia ludzkiego, jestem nietolerancyjny i gburowaty. Ale jesli mój żołnierz wykonuje zadanie to może liczyć że jestem tuż za nim i wspieram go swoją siłą ognia. do końca. Jeszcze mnie chęci nie opuściły więc rzeźbie się z wojskiem jak mam czas... i tu zaczynają sie schody bo mam go mało na szkolenia.
Dużego kopa daje w wojsku to jeśli się widzi że po zajęciach chłopaki rozmawiają ze soba o tym co robili i jak im sie podobało, pomimo że któryś łeb rozwalił albo wyrżnął się na betonie. Wtedy nic nie boli nikt nie narzeka, ale mówią jak to slepakami zatrzymali kolumne pojazdów wyciągneli kierowcę i zabrali go i dopiero oddali jak dowódca innego pododdziału poprosił żeby już tak nierobili zwiadowcy. Jest to naprawdę fajna zabawa. Zresztą tak traktuję prace, że po prostu dobrze się bawie. Do tego płacą mi 3,5 tyś + 13 + służby + mundurówka+wolne... to jest premia, ale musicie pamietać że trzeba się poświęcić. Na praktyce poznałem pewnego porucznika, który dał mi dobrą radę: zaplanuj sobie w wojsku dzień od 06.00 do 18.00 to przynajmniej nie będzie ci żał tego że zostajesz w pracy po godzinach. Zawszę bede powtarzał i zachęcał wszystkich do tego aby przyszli do wojska. Świetna praca. Pamietajcie tylko że to my możemy coś zmienić. Ja tarfiłem pod dowódctwo gościa który był "wychwankiem AK. Facet jest lekko dziki i niokrzesany, typowy bbóg wojny. Ale jeśłi widzi dobrze zrobione zajęcia, to że ktoś jest napalony na działanie to daje mu się wykazać, pozwala działać - od każdego wymaga swoich obowiązków/od mnie niesteety d-cy kdow/. Jedną żeczą która psuje wojsko to są własnie poszczególe osoby, którym się niecchce, badz nie pozwolą robić innym. Mały PS Naprawdę niechcilibyście być u mnie na plutonie -------------------- Mercenaries never die, they just go to hell to regroup.
|
|
|
Jun 19 2010, 03:21 PM
Post
#63
|
|
Grupa: Members |
Uwierz mi mały tylko rozochociłeś towarzystwo na tym forum, podejrzewam większość właśnie bardzo by chciała trafić do Ciebie na pluton bo piszesz Konkretnie.
-------------------- Nr. 55/2010
Nr. 6/2013 |
|
|
Jun 19 2010, 09:52 PM
Post
#64
|
|
Grupa: Members |
Tutaj tak dla ciekawostki wrzucam test sprawnościowy dla brytyjskich wojsk powietrznodesantowych tzw. "P Company"
Każdy kto chce zostać spadochroniarzem musi go zaliczyć i niema zmiłuj sie : 1. 10 MILER - Kandydaci są podzieleni na drużyny, w których razem muszą pokonać dystans 16km. Każdy z kandydatów ma na sobie obciążenie w postaci karabinu oraz plecaka o wadze 16kg. Dystans musi być pokonany w czasie poniżej 1 godziny i 50 minut. 2. TRAINASIUM - Nietypowy tor przeszkód, wiszący 18 metrów nad ziemią. Ten test ma za zadanie sprawdzić, czy kandydat ma lęk wysokości i czy jest w stanie wykonywać zadania na dużej wysokości. 3. LOG RACE - Ośmiu żołnierzy ma za zadanie przenieść słup telegraficzny (ważący 60kg) na odległość 1.9 mili (3.1 kilometra). 4. 2 MILE MARCH - Kandydat musi przebiec 2 mile (3.2km) w czasie poniżej 18 minut. Każdy kandydat ma na sobie obciążenie w postaci kurtki, hełmu, karabinu oraz plecak ważący 16kg. 5. STEEPLECHASE - Bieg przełajowy na odległość 1.8 mili (2.9km), zakończony torem przeszkód. Kandydaci mają na sobie obciążenie w postaci hełmu; oceniana jest prędkość. 6. MILLING - Kandydaci są dobierani w pary według podobnego wzrostu i wagi, otrzymują rękawice bokserskie, po czym mają walczyć ze sobą przez 60 sekund. Oceniana jest determinacja i wola walki; wygrana/przegrana/technika walki nie jest brana pod uwagę. 7. 20 MILE ENDURANCE MARCH - Kandydat musi pokonać 20 mil (32km) zróżnicowanego terenu w czasie poniżej 4 i pół godziny. Każdy kandydat ma na sobie obciążenie w postaci karabinu i plecaka (ważącego 16kg). 8. STRETCHER RACE - Kandydaci są podzieleni na grupy po 16 ludzi w każdej. Każda grupa ma przydzielane jedne nosze (ważące 79kg), które mogą być niesione tylko przez 4 kandydatów jednocześnie, przez ściśle określony czas. Grupa ma do pokonania 5 mil (8km). |
|
|
Jun 21 2010, 10:20 AM
Post
#65
|
|
Grupa: Members |
mocne
|
|
|
Jun 28 2010, 07:53 AM
Post
#66
|
|
Grupa: Root Admin |
Przez analogię, tematy mniej lub wcale znane:
Tzw cegła-Program szkolenia pododdziałów specjalnych WP do roku 1989 z zakresem norm sprawdzających. Warto odszukać i zobaczyć co realizowano w Polsce w JS -polecam normę nr 13 i 14. Pierwsza -bieg z pełnym oporządzeniem i bronią / 15 kg w plecaku+ładownice, magazynki, maska, PZW, łopatka, kask skoczka itp/-10 km. Norma realizowana w 56 ks na zakończenie 4-5 dniowych działań w terenie- nazywana ,, CZYŻ NIE DOBIJA SIĘ KONI'' |
|
|
Jun 28 2010, 01:17 PM
Post
#67
|
|
Grupa: Members |
Dodam tylko tyle ze norma nr 13 z tego co czytałem - czas na zaliczenie 55 minut z takim obciążeniem to robi wrażenie
|
|
|
Jun 28 2010, 04:01 PM
Post
#68
|
|
Grupa: Members |
Przygotowanie zajjęć dobowych dla pl.roz z wyjciem poza granice jednostki
- plan konspekt / wiecznie niezmienny/ - pkt. do rozkazu / 1 strona A4/ - zapotrzebowanie ślepej - notatki uzgodnien z właścicielami "jeśli będziemy szli po ich ścieżkach" - uzgodnienia z nadleśniczym odnośnie wejścia wojska do lasu i działania w nim - zgoda dowódcy na wyjście poza mury jednostki A teraz powiedzcie mi jak tu się nie zniechęcać. Mały -------------------- Mercenaries never die, they just go to hell to regroup.
|
|
|
Jun 29 2010, 07:55 AM
Post
#69
|
|
Grupa: Root Admin |
Ciesz się ,że są komputery, ksera i drukarki...
Pisanie konspektu do zajęć odręcznie nie było wielką przyjemnością. Warunek: po 3 latach słuzby zawodowej oficer może wykorzystywać konspekty wcześniej przez siebie napisane. |
|
|
Jul 6 2010, 03:44 PM
Post
#70
|
|
Grupa: Root Admin |
Czekając kolejny miesiąc / od marca/ na decyzję odnośnie możliwości wykorzystania poligonu na Selekcję zastanawiam się skąd biorą się takie absurdy. Sam ,,pochodzę '' z tego środowiska i zastanawiam się gdzie są granice abstrakcji. Może kiedyś było inaczej albo żyłem w innym świecie.
Kiedyś królowały kawały o milicjantach, blondynkach, Ch. Norrisie, czyżby teraz kolej na armię... Wróciłem właśnie z poligonu, zrobiłem to w jeden dzień tłukąc samochodem w upale 1000 km by dowiedzieć się iż owszem fajna ta Selekcja, cudownie że przez 13 lat, promocja wojska itp. ale żaden ,,kwit'' z MON nie dotarł, choć dzwoniono z zapytaniem, jak to było wcześniej...Kto ma wyrazić zgodę? Komenda poligonu zawsze była dla nas życzliwa , ale nie jest władna , centralizacja ma swoje zasady. Komenda poligonu chętnie pomoże tzn. wyrazi zgodę na przejście przez poligon ale zgodę musi wydać MON. Poligon jest pusty od miesięcy, namioty daje Alpinus bo MON wyznaczył dla nas ceny nie do przyjęcia, podobnie jak z pontonami pamiętającymi stan wojenny,ogólnie bardzo życzliwe i konstruktywne podejście do imprezy która ponoć ,,doskonale promuje wojsko''. Generalnie szykować się na bardzo trudną Selekcję która być może nie odbędzie się na żadnym z poligonów wojskowych. Powiem tak: BYŁOBY ZBYT ŁATWO GDYBY NIE BYŁO HAMULCOWYCH, POTRZEBOWAŁEM TROCHĘ ADRENALINY, KŁOPOTÓW-TO MNIE MOTYWUJE DO DZIAŁANIA-DZIĘKUJĘ |
|
|
Jul 6 2010, 04:10 PM
Post
#71
|
|
Grupa: Members |
Moje gratulacje odnośnie samozaparcia. Co do faktu promowania wojska, to chyba jednak nie wśród ludzi pojawiających się na Selekcji. Oni z reguły wiedzą, że panuje epidemia "monozy" i jak człowiek chce się realizować to powinien służby podległe MON omijać dość szerokim łukiem.
BTW. Bieszczady też są urokliwym miejscem, w którym nawet o tej porze roku można znaleźć miejsca ubogie w turystów. |
|
|
Jul 7 2010, 06:51 AM
Post
#72
|
|
Grupa: Members |
Selekcja w Kotlinie Kłodzkiej to byłby wyczyn!
Tuzin zapaleńców zawieszonych na linie nad wodospadem Wilczki w Międzygórzu. Z tego co obserwowałem Panie Majorze na KK to lokalne władze przychylnie patrzą na tego rodzaju projekty. Choć logistycznie bardzo trudne do zrealizowania. |
|
|
Jul 7 2010, 05:21 PM
Post
#73
|
|
Grupa: Members |
AK tyle lat pan spędził w wojsku i jeszcze sie nie przyzyczaił. Dzisiaj próbowałem załatwić wyjście poza JW aby zrobić marsz na azymut i przespać sie w lesie / ogólnie banalna sprawa jeśli bym to robił prywatnie/ nie mogę bo kolumna zwiadowców przenikająca do lasu musi mieć z przodu i styłu światła lub chorągiewki. Odraz pomyślałem żeby baner wywiesić i wskazać swoje miejsce, zawsze to łatwiej... zresztą jest 3 poziom zagrożenia pożarowego i lepiej jakbym został na terenie JW bo jeśli coś sie stanie....
Na pasie taktycznym się przekimam... a chodzenia z mapą i na azymut to niech sie uczą prywatnie. Mały -------------------- Mercenaries never die, they just go to hell to regroup.
|
|
|
Jul 8 2010, 07:32 AM
Post
#74
|
|
Grupa: Root Admin |
Nie przyzwyczaiłem sie pomimo iż już 10 lat jestem formalnie poza armią. Widocznie byłem w innym świecie.
Jak to jest ,że jedziesz do nadleśnictwa rozmawiasz , piszesz kwit i masz zgodę na wejście do lasu. Dzwonisz, piszesz do Straży Granicznej, Policji czy innej służby i dostajesz odpowiedź konkretną i z reguły coś ma określona barwę. W przypadku MON-u , wszyscy chcą Ci pomóc / tak w każdym razie słyszysz/ ale nie dostajesz odpowiedzi, krótko mówiąc- studnia. Rozumiem gdybym chciał pozyskać środki finansowe, lub sprzęt na organizację zlotu ,,Najgorętszych prostytutek'' to byłby to problem... A tu raptem od 13 lat bez wsparcia finansowego z resortu zrobiła się impreza która znana jest nie tylko w Polsce i dla obronności robi kawał dobrej roboty. Jeżeli absolwenci Selekcji są dziś oficerami, chorążymi i podoficerami w GROMie, 1 PSK, ABW, SG, CBA, CBŚ o innych ,,elitarnych'' nie wspominając to chyba warto było zobić S niz wcześniej wspomniany zlot. |
|
|
Jul 29 2010, 02:01 PM
Post
#75
|
|
Grupa: Members |
|
|
|
Jul 30 2010, 02:54 PM
Post
#76
|
|
Grupa: Root Admin |
Kolejny temat dla dziennikarzy-teraz są ,,ogórki'' i z każego tematu robi sie wydarzenie.
Jak będzie zobaczymy. |
|
|
Aug 3 2010, 02:52 PM
Post
#77
|
|
Grupa: Members |
Odchodzi dowódca GROM-u Zawadka oraz kilku oficerów - dowódcy pododdziałów bojowych Grom. Po zawirowaniach i oskarżeniach w GROM niektórzy powiedzą że to dobrze. Gen. Petelicki twierdzi jednak że GROM dzisiaj ma najlepsze dowództwo w swojej historii. Co sądzicie o tej sprawie czy GROM też się sypie jak reszta wojska czy zmienia na lepsze.. Mi osobiście przyszła myśl "wystarczyło że Komorowski został prezydentem" (przypomniały mi się afery z Gromem kiedy JE Komorowski był Ministrem Obrony Narodowej). Jaka jest prawda nie wiem wszystko jest budowane na informacjach z mediów. Mam nadzieję że Pan major wypowie się co sądzi o tej sprawie.
|
|
|
Aug 3 2010, 08:33 PM
Post
#78
|
|
Grupa: Members |
akurat gen.Petelickim to bym sie nie powoływał
oglądając chyba GROM Prawdziwa historia albo w którejś książce, wychwala on gen.POLKO twierdząc ze to najlepszy kandydat na dowódce spoza GROMu, a ostatnio widzielismy co sie dzialo po drugie z całym szacunkiem do gen.Petelickiego jaki mialem jeszcze miesiąc temu, ale zbytnio zaczyna się upodabniać do Wałęsy szczególnie w niejasnych wypowiedziach i bełkocie a pozatym w którymś felietonie albo innym artykule wyczytałem ze pracuje on dla ERNST&YOUNGS i calkiem niezle zarabia, glownie dzieki znajomoscią w starym aparacie panstwowym(wiadomo o co chodzi i co to za firma) .jeszcze jedno, ostatnio w telewizji podwazał autorytet Patalonga jako dowódcy GROMu, wiec ja już nie wiem o co mu chodzi -------------------- Numer 15/2008
|
|
|
Aug 4 2010, 07:04 PM
Post
#79
|
|
Grupa: Members |
http://www.tvn24.pl/9723,1,rozmowa.html http://www.tvn24.pl/-1,1647486,0,1,polko-k...,wiadomosc.html A to jedna z wypowiedzi na ten temat , z ciekawym podsumowaniem... http://niepoprawni.pl/blog/713/petelicki-k...iwa-matka-gromu |
|
|
Aug 5 2010, 07:35 AM
Post
#80
|
|
Grupa: Root Admin |
Problemem jest to ,że dwaj genarałowie P którzy od pewnego czasu się nienawidzą próbują rozgrywać swoje szachy.
Jednostką ,,grano '' od poczatku i w tym największy udział miał gen.Petelicki. Trafnie określiłeś porównując tego pana do Wałęsy, jego czas juz minął i powinien zostawić jednostkę w spokoju. Gen.Polko w Gromie nie zrobił nic dobrego a jedynie wykorzystał polityczne układy do zrobienia kariery i wylansowania się i to w jednostce pamiętają. W jednostce ścierają się dwa trendy -policyjny i monowski i niektórzy próbują to wykorzystać. PŁK Zawadka jest bardzo dobrym dowódcą jakiego tej jednostce brakuje ale jego powrót do służby i koneksje rodzinne powodują to iż teraz te niejasne sytuacje przy zmianach w DWS mogą zostać wykorzystane. Ponadto obejmując stanowisko po PŁK Patalongu zakwestionował pewne jego decyzje a samo odejście Patalonga nie było zbyt doniosłe. Najgorsze ,że cierpią na tym wszystkim żołnierze jednostki, jej marka itp. Nie wyobrażam sobie by tego typu historie mogły wydarzyć się w 1SPK czy innej formacji. |
|
|