TRENINGI, które możesz wrzucić |
Jan 28 2014, 08:19 PM
Post
#41
|
|
Grupa: Members |
kładź dzieci spać o 19-ej. Tak to funkcjonuje u kilku osób, które znam, a które chcą mieć coś z dnia dla siebie.
Poza tym, zawsze możesz co drugi trening robić w domu: pompki, przysiady, podciągania, brzuchy - a każde z tych ćwiczeń ma x wariantów, więc monotonnie nie będzie. powodzenia -------------------- nr 64/2008
|
|
|
Jan 28 2014, 10:36 PM
Post
#42
|
|
Grupa: Members |
Każdy kto ma maluchy na głowie i trenuje na poważnie wytrzymałościówkę ma u mnie wielki szacun.
|
|
|
Jan 30 2014, 04:38 PM
Post
#43
|
|
Grupa: Members |
Dawno się nie logowałem, ale śledzę na bieżąco.
Cóż powiedzieć u mnie to samo tylko, że ja wstaję około 6.30/7 w domu jestem po 18 często bliżej 19. Zanim dwójka „niepokornych” pójdzie spać jest 20.30/21.00 często przysypiam ze starszym 3,5 latkiem co skutkuje tym, że zwlekam się z jego pokoju około 22. Zaspany jak cholera ze sklejonymi oczami (zasypiam w kontaktach) mam ochotę walnąć się na kanapę przed TV i spać dalej. I było tak przez długi okres czasu efekt z 74kg poszło na 90kg jak już stuknęło 90 na wadze doszedłem do wniosku, że chyba czas skończyć z tzw. okresem rozrodczym gdzie tyjesz z drugą połową i ona chudnie a Ty nie no i powrócić do dawnych nawyków choć trzeba pamiętać, że przy dwójce dzieciaków nigdy nie wróci się w pełni na poprzednie tory. Wprowadziłem jedną zasadę, która spowodowała, że i po 22 się sprężam się do roboty. Jest to przywdzianie wdzianka. Wychodząc od młodego z pokoju idę założyć ciuchy do biegania i jak już mam te wszystkie warstwy na sobie to nie ma szans, abym nie wyszedł na minimum godzinę z domu na tzw. biegowe odmóżdżenie i terenowe pompki nawet przy ostatnich mrozach robię to 5 dni w tygodniu z przerwami w środę i niedzielę (nawet jeśli druga połowa zarzuca brak zainteresowania rozmową z nią, Ci w parach wiedzą o czym mówię ) Jadę już tak od 3 tygodni. W późnowieczornych biegach po wioskowych ulicach mam partnerkę w postaci suczycy jak na nią mówię czyli psa Suka tak się do tego przyzwyczaiła, że jak widzi mnie przez okno tarasowe w ciuchach to zaczyna walić łapami w szybę tak długo aż nie wyjdę. Motywację mam jeszcze jedną. Odkąd pamiętam chciałem wejść do głównego etapu selekcji co mi się niestety nie udało. W tym roku spróbuję jeszcze raz jeśli się uda to git jeśli nie to mam nadzieję, że będę dalej walczył aż do skutku. P.S. muszę jeszcze uświadomić domowników, że w czerwcu wybywam |
|
|
Feb 17 2014, 11:49 AM
Post
#44
|
|
Grupa: Root Admin |
Czasami z tym uświadomieniem domowników jest najtrudniej.....
|
|
|