TRENINGI, które możesz wrzucić |
Jun 20 2010, 01:17 PM
Post
#21
|
|
Grupa: Members |
owszem masz racje. Pokonanie tak długiego dystansu u w terenie w porzadnym tempie, częściej niż raz w tygodniu kwalifikowałoby Cię już do grupy mocno zaawancowanej, jeśli nawet nie do zawodostwa. Jest niewiele takich osób. Jednak przeprowadzenie treningu długodystansowego zgodnie z zasadami "od zera" gdzie 100km jest celem po 2 miesiącach może dużo pomóc.
Ogólem przygotowujesz się do czasu bądź dystansu na jakim będziesz startował (100km to przykład tylko, tak samo jak nie biegasz codzien 20km lub nie robisz 40km marszu). Zarznac sie mozna i na 20km. Mając na uwadze czas ćwiczeń skłaniam się do coraz częstszych artykułów, że spory wpływ na ogólny rozwój siły, ma wysiłek z 80%-100% max intensywności na krótkich odcinkach. Na przykładzie powiem tak. Codziennie robiłem 2x 4km odcinek przez miasto na szosówce w drodze na uniwer. Zanotowałem takie wyniki że na 100-200m podjazdach (pagórkowato tu) w grudniu miałem prędkość 15km/h w marcu 20 w kwietniu 25 obecnie nawet 35 przy czym to już musi mi podpasować dzień. Jednak to jest tylko siła. Gdy pojechałem na wyścig xc (robisz n razy małą pętlę) zobaczyłem że zrobienie 4 okrążeń 8 km pętli doprowadzało mnie do zachlastania pod kątem wydolności (przy obciążeniu puls 180 skok do 200 objawia się brakiem chęci do dalszego wyścigu). Dla tego zrobiłem tę trasę w tempie proporcjonalnym do możliwości czyli na tle mocno zaawansowanych zawodników - amatorskim. Jednak już tydzień po tym wyścigu zaobserwowałem poważny wzrost wytrzymałości ogólnej. I w sumie taki jest cel treningu. PS 1-2 godzinny trening na rowerze jest standartowym wymiarem w kalendarzach treningowych. Tylko szosowcy i zawodnicy mtb maratończycy celują w 100 i więcej km gdzie wysiłek zajmuje ponad 3godziny |
|
|
Jun 22 2010, 08:30 AM
Post
#22
|
|
Grupa: Members |
no i stało się nadwyrężony mięsień na zgięciu podkolanem (można powiedzieć górna część łydki), już tydzień temu odczułem po biegu ból i musiałem zrobić sobie tydzień przerwy a wczoraj na szóstym kilometrze już niedałem rady i musiałem dzwonić po transport zeby jeszcze bardziej nogi nie nadwyrężyć...
jak myślicie jak można bybyło trening biegowy zastąpić? bo niestety zeby wziąć udział w S muszę chyba sobie odpuścić bieganie żeby się mięsień zregenerował... ból odczywalny też przy chodzenie może nie jakiś duży ale niestety... może skakanka??? |
|
|
Jun 22 2010, 08:45 AM
Post
#23
|
|
Grupa: Members |
Jeżeli masz naciągnięty przyczep podkolanowy to skakanka niestety tez odpada :-( Najlepiej jakbyś miał gdzieś dostęp do ośrodka lub przynajmniej oddziału rehabilitacji- zabiegi fizykoterapeutyczne i kinezyterapia z pewnością przyspieszą zdrowienie. No a później stopniowe zwiększanie obciążeń bez zbyt szybkiego forsowania. Pozdro
|
|
|
Jun 22 2010, 09:28 AM
Post
#24
|
|
Grupa: Members |
no niestety nie zabardzo mam dostęp do tego typu ośrodków. w takim razie pozostaje mi tylko cwiczyć nie obciążając nogi no i zwiekszyć czestotliwość wizyt na basenie, oby te niespełna trzy tygodnie wystarczyły na regeneracje...
|
|
|
Jun 22 2010, 11:53 AM
Post
#25
|
|
Grupa: Members |
Ogólnie to basen polecam ale jeśli chodzi o nogi to tylko rekreacyjnie. Kiedyś miałem problem ze ścięgnami i żeby się wyleczyć męczyłem się prawie rok (za szybko chciałem wrócić do biegania i kontuzja wracała). Teraz staram się robić różne ćwiczenia wzmacniające nogi i jak mam czas to rozciągać się (przynajmniej 10 min po każdym biegu, a raz w tygodniu pół godziny). Na twoim miejscu dałbym sobie na razie spokój z bieganiem, jeśli to nic poważnego to szybko przejdzie, a tak to może tylko narastać. Może spróbuj robić okłady z borowiny na tę nogę, można ją kupić w aptece.
|
|
|
Jun 23 2010, 08:46 AM
Post
#26
|
|
Grupa: Members |
Na razie odpuść sobie i rozciąganie dopóki nie przejdzie ból! Ale potem staraj się włączyć rozciąganie po każdym treningu, bo to podstawa!!!
|
|
|
Jun 23 2010, 09:49 AM
Post
#27
|
|
Grupa: Members |
rozciąganie niestety ostatnimy czasy olałem, niby to nie zajmuje dużo czasu ale zawsze mi go mało, no a teraz już nie popełnię tego błędu:)
|
|
|
Jul 2 2010, 11:28 AM
Post
#28
|
|
Grupa: Members |
Hm, ja zarzucam wspinaczkę na tydzień, bo czuję po mięsniach ramion i plecków, że mają 'dosyć'... Poza tym mam rany na rękach, a to wypada do Selekcji wyleczyć. Teraz zostaje bieganie, drążek (z ranami... może być hardcorowo...), pompki,etc. Dziś wieczorem zrobię parę kilometrów. I tak do 9-tego. Reszta w rekach losu.
Pozdro. |
|
|
Jul 4 2010, 09:02 AM
Post
#29
|
|
Grupa: Members |
Jeśli ktoś o tym nie wie (choć myślę, że większość osób bywających tutaj zdaje sobie z tego sprawę), to na jakieś 2 dni przed selekcją wypadałoby już nie trenować, albo trenować bardzo lekko. Czytałem też gdzieś, że należy w tym czasie ogólnie zwiększyć ilość kalorii zjadanych dziennie, a tych w postaci węglowodanów złożonych (chlebek, ryż, makarony itp) w szczególności.
|
|
|
Jul 5 2010, 09:10 PM
Post
#30
|
|
Grupa: Root Admin |
Nie zapomnij o transfuzji krwi, dobrze też zajść w ciążę, przyda się też profilaktyczne pompowanie powietrza do kiszki stolcowej / zawsze lepsza wyporność przy pływaniu/ proponuję całkowitą depilację / w wodzie mniejsze opory, w czasie biegu komary szybciej spadają ze skóry/, nie wspomnę o innych metodach ,,wspomagania startu''.....
LUDZIE NIE DAJCIE SIĘ ZWARIOWAĆ-TO TYLKO SELEKCJA.JAK KTOŚ JEST DOBRY I CIĘŻKO TRENOWAŁ TO DA RADĘ; a jeżeli nie to nawet transfuzja krwi od Rambo mu nie pomoże.... |
|
|
Jul 5 2010, 09:44 PM
Post
#31
|
|
Grupa: Members |
już widzę te tytuły na forum 10 lipca : Moja kompromitacja na Preselekcji 2010 itp.
Mimo wszystko życzę wszystkim wytrwałości -------------------- nr 8/2009
|
|
|
Jul 6 2010, 12:02 AM
Post
#32
|
|
Grupa: Members |
powodzenia wszystkim. Nawet nie wiecie jak wam zazdroszczę, dajcie z siebie wszystko bo nie wiecie kiedy bedziecie mieli okazję podejsc ponownie. Nie zmarnujcie szansy.
... I pamiętajcie by sie mądrze spakować. Ani nie zapomnijcie czegoś, ani nie przesadzcie z wyposażeniem ... Powodzenia -------------------- Numer 15/2008
|
|
|
Jul 6 2010, 11:51 AM
Post
#33
|
|
Grupa: Members |
mam dylemat czy iść na tegoroczna S...
jak myślicie naciągnąłem sobie przyczep podkolanowy 3 tygodnie temu ale nadal odczuwam lekkie pobolewania, a przy wyskokach w górę jest dość mocno odczuwalne i czy w ogóle warto próbować swoich sił z tą kontuzją??? niewiem też co byłoby gdybym mimo to przegiął z wysilkiem, jakie mogłyby być konsekwencje zdrowotne? |
|
|
Jul 6 2010, 02:53 PM
Post
#34
|
|
Grupa: Members |
Nie zapomnij o transfuzji krwi, dobrze też zajść w ciążę, przyda się też profilaktyczne pompowanie powietrza do kiszki stolcowej / zawsze lepsza wyporność przy pływaniu/ proponuję całkowitą depilację / w wodzie mniejsze opory, w czasie biegu komary szybciej spadają ze skóry/, nie wspomnę o innych metodach ,,wspomagania startu''..... LUDZIE NIE DAJCIE SIĘ ZWARIOWAĆ-TO TYLKO SELEKCJA.JAK KTOŚ JEST DOBRY I CIĘŻKO TRENOWAŁ TO DA RADĘ; a jeżeli nie to nawet transfuzja krwi od Rambo mu nie pomoże.... Ok ok zgadzam się. Chodziło mi raczej tylko o to, że np. przebiegnięcie ultra maratonu na dzień przed selekcją to raczej kiepski pomysł |
|
|
Jul 7 2010, 04:23 PM
Post
#35
|
|
Grupa: Members |
Witam Wszystkich.Mam 16 lat i przygotowuje się na selekcję.Oto mój trening:
Poniedziałek-z rana ćwiczenia "NAGIEGO WOJOWNIKA" ,po południu SIŁOWNIA Wtorek- z rana ćwiczenia "NAGIEGO WOJOWNIKA" ,po południu BIEG Środa- z rana ćwiczenia "NAGIEGO WOJOWNIKA" ,po południu SIŁOWNIA Czwartek- z rana ćwiczenia "NAGIEGO WOJOWNIKA" ,po południu BIEG Piątek- z rana ćwiczenia "NAGIEGO WOJOWNIKA" ,po południu SIŁOWNIA Sobota z rana ćwiczenia "NAGIEGO WOJOWNIKA" ,po południu BIEG Niedziela ----ODPOCZYNEK---- Proszę oceniajcie,czy dzięki takiemu treningowi przejdę chociaż preselekcje? Te ćwiczenia "NAGIEGO WOJOWNIKA " to wiecie o co chodzi -to co pisał WIESŁAW. Pozdrawiam wszystkich. |
|
|
Jul 8 2010, 07:20 AM
Post
#36
|
|
Grupa: Root Admin |
Jeżeli odczuwasz niezaleczona kontuzje to daj spokój ze startem na Presce.
W zeszłym roku Senior z niezbyt sprawną nogą wystartował i ,,wysypała'' mu się ostatecznie. Dochodzi do siebie po zabiegu. |
|
|
Jul 8 2010, 09:32 PM
Post
#37
|
|
Grupa: Members |
dziękuję Panie Majorze za podpowiedz i z głębokim bólem niestety muszę zrezygnować... ale obiecuję, że na przyszłą Selekcję będę pracował cały rok i pokażę na co mnie stać
a wszystkim uczestnikom życzę powodzenia i wytrwałości bo będzie im tego trzeba:) |
|
|
Jul 12 2010, 09:29 AM
Post
#38
|
|
Grupa: Members |
Luke21
mam do Ciebie pytanie odnośnie wspomagania treningu i poprawiania wytrzymałości za pomogą roweru na jednym z forów biegowych przeczytałam informację, że jazda na rowerze "skraca mięśnie ud", a do biegów długodystansowych to nie jest wskazane (wobec tego na selekcji powinny mi się bardziej przydać biegi, przynajmniej teoretycznie) czy wiesz jakie objętości treningu rowerowego i biegowego nie niwelują się wzajemnie, jeśli chodzi o pracę mięśni, a nie o wytrzymałość ? (w końcu triathloniści sobie jakoś z tym radzą) |
|
|
Jul 12 2010, 09:41 AM
Post
#39
|
|
Grupa: Members |
Dokładnie budzik. Sam pokonuje codziennie 30 km rowerem do pracy. Biegam i pływam. Twoje mięśnie nóg nie ucierpią. Bądź jak triatlonista
|
|
|
Jan 27 2014, 09:41 PM
Post
#40
|
|
Grupa: Members |
Witam!
Mam pytanie do wszechobecnych tutaj forumowiczów. Jak sobie radzicie z kryzysem i motywacją do treningów? Mam właśnie taki problem że nie moge się do nich zmusić. Mój dzień wygląda mniej więcej tak: 5.20 pobudka o 6.00 marsz na pociąg i do pracy. Potem od 7.00 do 15.00 nerwówka, stres i użeranie się z 25 podwładnymi (nie lubię tego słowa) i jednym przełożonym któremu d... do krzesła się przykleiła od nieróbstwa. Następnie 15.30 powrót do domu (o 16.10 w domu). potem obiad i "tor psychologiczny" z 3-letnią córką i 0,5 rocznym synem. Dzięki bogu jak zasypiają o 20.30, wtedy czasami uda mi sie wskoczyć w strój i przebiec 5 km z jakimiś ćwiczeniami ale często to sie przeciąga i po 21.00 mam już dość. W nocy kilka razy trzeba wstać (ale nie do WC) tylko do płączących dzieci i rano wariatkowo od początku. Z góry dzięki za konstruktywne porady |
|
|