IPB
    
     

Witaj Gościu ( Login | Rejestruj )

10 Stron V  « < 4 5 6 7 8 > »   
Reply to this topicStart new topic
> Problemy naszego wojska

post Sep 18 2010, 08:34 AM
Post #101
swat_zaloba



Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

wiem tylko tyle ile napisali na p-m
http://promilitaria21.org/fresh/showpage.p...mp;idgtxe9=5282


--------------------
Numer 15/2008
Go to the top of the page
+Quote Post

post Sep 27 2010, 04:38 PM
Post #102
domin518

Newbie
*

Informacje o użytkowniku

Witam mam pewien dylemat ponieważ byłem w WKU i dostałem propozycje służby przygotowawczej podajże 4 miesięcznej i mam do wyboru Toruń lub Wrocław czyli obsługa moździerza lub saper.Tylko , że ja cały czas mam nadzieje trafić do wojsk powietrzno desantowych lub innej elitarnej formacji i w tym kierunku się staram doszkalać. I chciałbym się was poradzić czy brać tego np. sapera czy dokształcać się dalej na własną ręke poprzez inne rzeczy takie jak skoki czy wspinaczka itp?
Dodam tylko , że posiadam:
mature (dosyć dobrze napisaną), prawo jazdy b , kursy pomocy przed lekarskiej, mam też dyplomy ,certyfikaty i zaświadczenia z systemów walk m.in kravki , combatu no i pare innych dyplomów sportowych. A obecnie się uczę w ochroniarskiej szkole i w następnym roku bym zdawał na licencje 2 stopnia. Zaś w WKU powiedzieli mi ,iż nie będą szkolić teraz w kierunkach ogólno wojskowych i żadnych desantowców bo to za krótkie okresy czasu, a na szkoły wojskowe będą wkrótce powoływani tylko żołnierze ze służby czynnej, a służby przygotowawcze są przewidziane na początek października i styczeń 2011 , czyli jeśli bym odrzucił ich propozycje to bym teoretycznie mógł jeszcze startować na styczeń.
Co wy o tym sądzicie?
ps.Fachowcy z WKU dali mi czas do jutra jeśli chcę się załapać na październik
Go to the top of the page
+Quote Post

post Sep 27 2010, 07:44 PM
Post #103
admin

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

Ze specjalnością artyleryjską masz większą szansę / możdzierze występują w Kawalerii Powietrznej jak i 6 BDSz/
poza tym po artylerii masz większe możliwości na przyszłość, chyba ,że w saperach trafiłbyś na kierunek minersko-zaporowy lub związany z patrolami rozminowania / w co osobiście wątpie/ Najgorzej będzie jak skierują cię na kierunek pontonowo-mostowy i tam ugrzęźniesz na amen. Z dwojga złego większe szanse daje artyleria.
Go to the top of the page
+Quote Post

post Sep 28 2010, 10:38 AM
Post #104
walus_z_sikorzyc

Newbie
*

Informacje o użytkowniku

Mam podobny problem jak kolega, tylko mi już 21. września powiedzieli, że nie ma miejsc w służbach przygotowawczych...coś tutaj jest chyba nie tak z ich systemem informacji, ale nie o tym chciałem mówić. Mianowicie zaproponowali mi podobnie jak koledze kurs w styczniu, jednak po tym kursie nie mam pewności, czy dostanę się do wymarzonej jednostki-6BDSz. Prawdę mówiąc szanse są niewielkie, dlatego pomyślałem o Legii. Czy to dobry pomysł? Jakie są obecnie przepisy dotyczące służby w takiej jednostce, czy wiąże się to z byciem dezerterem? Proszę w miarę możliwości o radę i Wasze przemyślenia na ten temat.
Go to the top of the page
+Quote Post

post Sep 28 2010, 10:56 AM
Post #105
marjas20

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

A jesteś żołnierzem, że planujesz dezercję? Poczytaj trochę inne wątki to się dowiesz co myślą inni...
A za służbę w obcej armi są paragrafy.
Masz tu link do forum jednego z wielu - tam odpowiedzi na Twoje pytania: http://legia.cudzoziemska.free.fr/forum/index.php
Go to the top of the page
+Quote Post

post Sep 29 2010, 08:47 AM
Post #106
jagieło

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

Ja idę 4 października do Ustki na profil ogólnowojskowy- piechota zmechanizowana. Uważam,że cała ta służba przygotowawcza jest źle zorganizowana jeżeli chodzi o rekrutacje. Wczoraj w WKU Słupsk brałem w takowe udział. Pierwszym mankamentem jest brak testów sprawnościowych dla chcących ubiegać się o SP. Odpadło kilku moich bardzo sprawnych kolegów na rzecz innych kolesi, którzy po prostu mieli lepiej zdaną maturę lub lepiej się zaprezentowali, nie twierdzę,że to mało ważne,ale powinno być t\o tylko część w całej ocenie kandydata,a nie jego główne i właściwie jedyna kryterium. Drugą sprawą jest,że osoba z danego województwa nie może się ubiegać o stanowisko w innym województwie bo jak twierdzą w WKU te szkolenia głównie są na potrzeby NSR i na nagłe wezwanie trzeba wstawić się natychmiastowo gdy wystąpi jakieś zagrożenie. Dlatego na przykład ja nie mogłem nawet ubiegać się o stanowisko w Poznaniu czy Wrocławiu. Tak mi to w WKU Słupsk przedstawili. Dziś jadę po kartę powołania. Pozdrawiam
Go to the top of the page
+Quote Post

post Oct 3 2010, 02:46 PM
Post #107
admin

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

Czyli generalnie nic się nie zmieniło-tak jak kiedyś WKU/RKU nadal bazuje na starych zasadach.
Zmienił się tylko szyld- profesjonalizacja.
Potem w ,,robocie'' zaczyna się problem-co z tym człowiekiem zrobić?
Obecnie w wielu jednostkach jest problem co zrobić z człowiekiem który na dane stanowisko się nie nadaje. Było parcie by wypełnić etaty-szybko to zrobiono nie stosując ,,szczelnego ''sita / stąd tzw. plecaki, układowcy i inni/, a teraz jest problem co dalej. Wyegzekwować nie ma jak, przenieść też nie można. Trzeba czekać aż skończy się kontrakt.
Go to the top of the page
+Quote Post

post Oct 9 2010, 06:55 PM
Post #108
swat_zaloba



Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

Przekręty mundurowe w GROM
a myslałem ze chociaż tam są same ideały, ale widocznie wszędzie trafią się czarne owce
http://www.tvp.info/informacje/polska/sled...12-osob/2911872
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/afera-finan...,wiadomosc.html
...
szczegolnie Finansowe tajemnice GROMu spod linku
http://sledztwo.tvn.pl/


--------------------
Numer 15/2008
Go to the top of the page
+Quote Post

post Oct 11 2010, 07:42 AM
Post #109
admin

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

Wszędzie pracują tylko ludzie...
Go to the top of the page
+Quote Post

post Nov 12 2010, 08:49 AM
Post #110
admin

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

W muzeum Wojska Polskiego w Warszawie -Aleje Jerozolimskie 17 listopada zostanie otwarta wystawa ,,Polskie Jednostki Specjalne'' Wśród ekspozycji pamiątki i zdjęcia z 56 Kompanii Specjalnej.
Go to the top of the page
+Quote Post

post Dec 20 2010, 02:16 PM
Post #111
admin

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku


Petelicki: Za kompromitację Polski wobec sojuszników odpowiada Klich


- Jesteśmy w NATO 10 lat i wyprzedziła nas Rumunia, bo ma w NATO w pełni przygotowaną brygadę. My nie mamy ani lotnictwa, ani marynarki, ani obrony przeciwlotniczej, zaprzestano poboru, zanim wyszkolono zawodowców - mówi gen. Sławomir Petelicki, twórca i dwukrotny dowódca jednostki wojskowej GROM, w rozmowie z Anitą Czupryn - Minister Klich rozbroił polskie siły zbrojne, pozbywając się najlepszych, z gen. Skrzypczakiem na czele. Dlatego nasi sojusznicy będą mówili, że jest źle, a minister Klich - że jest dobrze. Tymczasem, cytując satyryka Janusza Rewińskiego, u Bogdana Klicha - kicha.

Tygodnik "Time" wywołał burzę artykułem, z którego wynika, że Polacy sobie w Afganistanie nie radzą. Pan się z tym zgadza?
Trzeba rozdzielić dwie sprawy. Jedna to dzielność naszych żołnierzy, która zasługuje na absolutne uznanie - ich poświęcenie, gotowość oddania życia za kraj. A druga to bezduszność, cynizm i wręcz karygodne nieudacznictwo ministra obrony narodowej Bogdana Klicha i jego otoczenia. Mieliśmy tego przykład już wtedy, gdy talibowie ostrzeliwali przez sześć godzin patrol kapitana Daniela Ambrozińskiego, który zginął. Po tym premier Donald Tusk pokazał brak zaufania do ministra Klicha i wybrał się do Afganistanu, aby osobiście usłyszeć od żołnierzy, czego potrzebują. To wtedy obiecany został żołnierzom tzw. pakiet afgański, z którego nie zrealizowano nic.

Dlaczego nie został zrealizowany?
Minister Klich z niewiadomych przyczyn nie dopuścił do przetargu i nikt się tym nie zajmuje. Poseł Stanisław Wziątek, przewodniczący Sejmowej Komisji Obrony, jest uległy wobec pana Klicha, w jego obecności robi się malutki i żadnych pytań nie zadaje. W tej chwili sytuacja jest taka, że kupiono za 88 mln dol. izraelskie samoloty bezzałogowe, które w Afganistanie nie latają, i mamy kolejną aferę i kolejną kompromitację.

Amerykanie wytykają nam, że odkąd w prowincji Ghazni stacjonują Polacy, talibowie wznowili tam działalność. Nasi żołnierze niedostatecznie też patrolowali drogi, przez co zostały one zaminowane przez wroga.
Powtarzam: to nie jest wina naszych żołnierzy, bo nieraz pokazali, jak są dzielni i odważni. Generał Skrzypczak zwracał uwagę, że prowincja Ghazni jest zbyt wielka jak na tak małą liczbę żołnierzy stanowiących polski kontyngent, pozbawionych na dodatek samolotów bezzałogowych, wsparcia lotniczego. My tam nie mamy żadnego wsparcia lotniczego, a F-16 nie mogą tam polecieć, choćby po to, by wspierać żołnierzy, fotografując teren. Artykuł w "Time" jest końcem propagandy i okłamywania społeczeństwa, czym raczyli nas politycy. Amerykanie wreszcie się wkurzyli i powiedzieli prawdę.

Generał Skrzypczak uważa, że jedną z przyczyn tego, jaka jest w tej chwili sytuacja w Afganistanie, jest to, że żołnierze mają syndrom Nangar Khel i boją się strzelać.
Sprawa Nangar Khel pokazała żołnierzom, że państwo za nimi nie stoi, aresztuje na rozkaz pana Macierewicza i pana Ziobry. Byli traktowani jak przestępcy. Okazało się, że wszystkie zarzuty się nie sprawdziły, amunicja była wadliwa: zbaczała od celu 800 metrów. Wykazały to ekspertyzy dzięki temu, że była przy tym policja. Gdyby to byli tylko eksperci MON, to byłoby jak z katastrofą casy, przy której wyjaśnianiu kłamano. Teraz jest raport cywilnych ekspertów i wszystkie te kłamstwa wychodzą na wierzch. No, ale pan Donald Tusk nadal uważa, że minister Klich jest świetny. Zresztą artykuł w "Time" to nic nowego, bo przed nim na pierwszej stronie "Gazeta Wyborcza" pisała, że nie radzimy sobie w Afganistanie i Amerykanie muszą przejąć kontrolę nad prowincją. Nigdy wcześniej w MON nie było takiego bałaganu, jaki panuje za ministra Bogdana Klicha.

Według amerykańskich żołnierzy bałagan logistyczny panował również w polskiej bazie w Ghazni. Inne zarzuty to takie, że Polacy mają hierarchiczne podejście do działań bojowych, że oficerowie średniego i niższego szczebla nie podejmują decyzji.
Kiedy generał Skrzypczak powiedział prawdę, że to urzędnicy zajmują się dostarczaniem sprzętu żołnierzom, nie mając zielonego pojęcia o wojnie, to wszyscy na niego krzyczeli, że naruszył świętość - cywilną kontrolę nad wojskiem. A on pokazał tylko głupotę i nieudacznictwo. Nie wystarczyło widać, że w dwóch identycznych katastrofach samolotów wojskowych najpierw zginęło prawie całe dowództwo lotnictwa, a następnie całe dowództwo z prezydentem. Wciąż mówi się, że państwo zdało egzamin. Ale nie wobec Amerykanów. Bo wobec naszych sojuszników z NATO państwo tylko się kompromituje.
Faktem jest, że talibowie uaktywnili się w strefie Ghazni właśnie za czasów stacjonowania tam polskiego kontyngentu. I widzieliśmy w telewizji, jak pod naszą bazę podjeżdżali ciężarówkami talibowie. Z prymitywnych rakiet strzelali i zabijali śpiących żołnierzy. Ale to świadczy o tym, że nie mamy tam żadnego rozpoznania, brakuje samolotów bezzałogowych.

A może przyjęliśmy złą taktykę, może trzeba było być bardziej aktywnym poza bazą?
To nie tak. Po pierwsze, trzeba wreszcie ukarać ministra obrony za to, co się dzieje. On się zachowuje jak małpa z brzytwą, doprowadzając do kolejnych tragedii. Pytam: czy dopiero Amerykanie muszą nam to wytykać, sami tego nie widzimy?

Ale jednak gen. John Campbell, dowódca sił NATO na wschodzie Afganistanu, przeprosił ministra Klicha za wypowiedzi amerykańskich żołnierzy.
Przeprosić można, bo to nic nie kosztuje. To dyplomacja. WikiLeaks pokazało, jak ona wygląda: co innego się mówi, co innego myśli, a co innego robi.

Myśli Pan, że minister Klich nie wie, co się dzieje w Afganistanie?
Wygląda na osobę, która w niczym się nie orientuje. Od dawna zapewnia, że wszystko jest super, tak samo, jak zapewniał, że będziemy mieć uzbrojone patrioty. Przez to, że po katastrofie casy nie wprowadzono ścisłych procedur, przez katastrofę w Smoleńsku, gdzie straciliśmy najwyższych rangą dowódców wojskowych - straciliśmy wiarygodność w NATO. Nadal procedur nie przestrzegamy. Już po katastrofie prezydent, premier i marszałek Sejmu jechali w Łodzi jednym autobusem, żeby złożyć kwiaty w miejscu, gdzie zginął działacz PiS. Prezydent Komorowski w samolocie, kiedy jest turbulencja i rozkaz kapitana, aby siadać i zapiąć pasy - na stojąco, z uśmiechem udziela dziennikarzom wywiadu. Nasi sojusznicy to widzą - jesteśmy kompletnie nieobliczalni.

Sytuację naprawiłoby zwiększenie liczebności naszych żołnierzy w Afganistanie. Jest szansa, że tak się stanie?
Nie ma żadnej szansy. Ja rozumiem upór premiera Tuska, że nie dymisjonuje Bogdana Klicha. Gdyby to zrobił, musiałby odpowiedzieć na pytanie, dlaczego tak późno. Poprawa nie nastąpi, nadal będziemy się kompromitować i jedyna nadzieja to czekanie do następnych wyborów.

Ale Amerykanie również sobie z Afganistanem nie radzą.
To zupełnie inna bajka. Nie możemy się równać z poziomem ich wojska. Jesteśmy w NATO 10 lat i wyprzedziła nas Rumunia, bo ma w NATO w pełni przygotowaną brygadę. My nie mamy ani lotnictwa, ani marynarki, ani obrony przeciwlotniczej, zaprzestano poboru, zanim wyszkolono zawodowców. Minister Klich rozbroił polskie siły zbrojne, pozbywając się najlepszych, z gen. Skrzypczakiem na czele. Dlatego nasi sojusznicy będą mówili, że jest źle, a minister Klich - że jest dobrze. Tymczasem, cytując satyryka Janusza Rewińskiego, u Bogdana Klicha - kicha.


CO O TYM SĄDZICIE
_________________
Go to the top of the page
+Quote Post

post Dec 20 2010, 08:42 PM
Post #112
paco

Member
**

Informacje o użytkowniku

Mój kolega po powrocie z Afganistanu powiedział, że Amerykanie mówią że z takim uzbrojeniem jak mają
Polacy wogóle by nie przyjeźdzali, a na pewno nie ruszali by się z baz, podobno mówią, że Polacy są bardzo odważni, a wręcz szaleni czy nawet głupi, żeby tak ryzykować. A swoją drogą rok temu w WKU powiedzieli mi, że nie mam co liczyć na służbę jako szeregowy bo nie zaliczyłem "zetki", a psychiatra może być szefem MON.
Go to the top of the page
+Quote Post

post Dec 21 2010, 06:54 PM
Post #113
boblik

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

Wiadomo nie od dziś że w armii źle się dzieje. Najgorsze jest to że pojawiają się też bardzo krytyczne uwagi co do działań naszych wojsk specjalnych, szczególnie działań GROM-u.
Myślę, że jednostka która przez lata zdobyła (bardzo zasłużenie) renomę i "markę" zostanie zniszczona przez polityczne rozgrywki. Zniknie jak zniknęła kiedyś 56KS.
Go to the top of the page
+Quote Post

post Dec 22 2010, 09:33 AM
Post #114
admin

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

Myślę ,że to jej nie grozi ale zostanie ,,wtłoczona'' w sztywne ramy MON.
Zaczną się / już się zaczęły/ inspekcje, kontrole, potem musztra, porządki i po wszystkim. Szkolenie i przygotowanie do działań pozostanie na dalszym planie.
Kolejnym innym problemem jest pewnego rodzaju kazirodztwo-DWS jako osobny rodzaj sił zbrojnych / pomyśleć ,że to raptem 1000 ludzi/ ma pod sobą 3 struktury. Na jakimś etapie pomimo rożnych zadań, przygotowania , uzbrojenia wszystko odbywać się będzie według tego samego schematu.
Prócz tego pomiędzy tymi formacjami nie ma rywalizacji co zatrzymuje pewnego rodzaju ewolucje szkoleniową.
Na całym świecie siły specjalne posiadają określone rodzaje sił zbrojnych-lądowe, morskie itp a organem koordynujących użycie , wspomagającym jest Dowództwo Operacji Specjalnych.
Go to the top of the page
+Quote Post

post Dec 24 2010, 01:18 PM
Post #115
maly

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

"Mój kolega po powrocie z Afganistanu powiedział, że Amerykanie mówią że z takim uzbrojeniem jak mają
Polacy wogóle by nie przyjeźdzali, a na pewno nie ruszali by się z baz" borń jest dobra możesz mi wierzyć, co do krótkiej można mieć zastrzeżenia. Problem jest na poziomie operacyjnym/strategicznym. Brakuje nowoczesnego uzbrojenia BŚL dobrych radiostacji i ludzi na włąściwym miejscu. A co do DWSu to jek najbardziej się zgadzam bo to sztuczny twór, ale przynajmniej AK ma kolejnego znajomego generała:)
Zgodzę sie równiez z tym ze każdy rodzaj sił zbrojnych powiniem mieć swoją jednostkę specjalną. Zdecentralizować i tworzyć niezależne ośrodkai podległe danemu rodzajoowi sił bo to dopiero pozwoli na rozwój i da motywację do rywalizacji między nimi.
M


--------------------
Mercenaries never die, they just go to hell to regroup.
Go to the top of the page
+Quote Post

post Dec 26 2010, 02:23 PM
Post #116
Leniwy

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

Jak tak dalej pójdzie i GROM zostanie wtłoczony w ramy MON to chyba policyjne BOA będzie pierwszą jednostką specjalną w Polsce, mam wrażenie że w policji BOA ma bardziej elastyczne możliwości szkolenia, niż oferuje DWS.
Go to the top of the page
+Quote Post

post Dec 27 2010, 11:04 AM
Post #117
admin

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

Bo BOA nie ma nad sobą ,,stada'' kompetentnych przełożonych z których każdy chce coś sprawdzić i każdy się na czymś zna. Notabene Dyrektor BOA wywodzi się z 56 KS gdzie był w Kadrowych Grupach Specjalnych. Jednostka słuzy do specjalnych zadań i wszystko jest temu podporządkowane.
Ilu ludzi z DWS wywodzi się z działań specjalnych, a ilu ma za sobą epizod dowodzenia grupą specjalną / nie liczę Gen Patalonga który w 56 ks zaczynał od dowodzenia Plutonem Specjalnym ?/ . Najpierw DWS stacjonowało w Bydgoszczy / przyjmowano ludzi z Bydgoszczy z różnym rodowodem/ potem przeniesiono do Warszawy do Rembertowa / rotacja kadry i wzmocnienie z Warszawki/ następnie przeniesienie do Krakowa / kolejna rotacja i wzmocnienie głównie z Korpusu/. Ten zespół dopiero się tworzy.
Działania specjalne są specyficznym środowiskiem / specjalnie używam tego określenia/ i bardzo rzadko udaje się zrozumieć je osobie z innym wojskowym rodowodem.
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jan 4 2011, 05:56 PM
Post #118
Parsifal

Member
**

Informacje o użytkowniku

No rok 2011/2012 dla Studium Oficerskiego przewidziano tylko dwa kierunki, 16 miejsc na panc/zmech i 10 na wychowawczy. Obawiam się, że to jest ostatni rok, w którym jest nabór dla magistrów z cywila i pewnie w następnych będzie tylko Studium Oficerskie dla podoficerów, już teraz ponad 90% miejsc oni zajmują. Abstrahując jak ciężko będzie się dostać komuś bez znajomości, zastanawiam się czy po kierunku panc/zmech istnieją jakiekolwiek szanse na związanie przyszłości z wojskami powietrznodesantowymi czy specjalnymi? Zdaję sobie sprawę, że występuje tu niezgodność kwalifikacji, są przecież kierunki 'wojska specjalne' czy 'wojska aeromobilne', ale być może istnieje jakaś furtka.
Kiedyś dla magistrów dostępnych była masa miejsc i wszystkie kierunki, dzisiaj tak to wygląda. Szedłem na studia z myślą o studium oficerskim, wtedy przyjmowali po 150, zdarzało się i 300 osób. Minęło 5 lat, 2 lata temu była kampania promująca Studium Oficerskie dla magistrów, dzisiaj jestem na ostatnim rok studiów wybranych z myślą o szkole, a na SO 16 miejsc. Człowiek nie jest profetą, nie mógł przewidzieć przyszłości 5 lat temu, ale to jest chore, że wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie. Wiem jakie są inne rozwiązania, ale na pewno nie trudno zrozumieć, że szkoda mi tych 5 lat, żeby teraz zaczynać wszystko od nowa i jako szeregowy zawodowy próbować innej drogi.
Swoją drogą, dlaczego Navy Seals promuje swoją jednostkę i zachęca do udziału w selekcji w kręgach sportowców klubowych, na college'ach, uprawiających sporty ekstremalne, szukając jednym słowem ludzi z predyspozycjami, których i tak w przypadku przejścia z innej jednostki trzeba by szkolić na nowo, a w WP trzeba do każdej jednej jednostki się namęczyć z biurokracją, przepisami i nie wiadomo czym. Ten system promuje jedynie plecaków, a nie ludzi i z pasją i z możliwościami. Podobno kiedyś jeszcze Selekcja jakoś mogła pomóc, a selekcja do jednostek była bardziej dostępna.
Generał Petelicki powiedział, że 'wystarczy chcieć' a propos GROMu, ale nie wydaje mi się, żeby ta zasada dotyczyła Polski.
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jan 5 2011, 09:44 AM
Post #119
admin

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

Do pewnego okresu do Gromu tez można było startować z cywila. W momencie wejścia do struktur MON-owskich po pewnym czasie przepisy naboru się zmieniły.
Dziś problemów jest dużo więcej / ludziom z innych resortów SG, Policja/ nie zaliczają stopni a jedynie liczy się stopień z wcześniejszej służby w MON.
Obecny okres w jest chyba najtrudniejszy dla tych wszystkich którzy chcą założyć mundur, profesjonalizacja to jedynie uzawodowienie z którym nikt nie potrafi sobie poradzić.
Obawiam się ,że problemy dopiero się zaczną, bo wszystko wygląda jedynie dobrze pod kątem PR, wewnątrz a zwłaszcza w jednostkach sytuacja jest beznadziejna.
Go to the top of the page
+Quote Post

post Jan 7 2011, 05:07 PM
Post #120
maly

Advanced Member
***

Informacje o użytkowniku

Beznadziejnie to mało powiedziane. Nabory w korpusie st. szer. odbywają sie na zasadzie łapanki i podnoszenia statystyki przez S1 dla dowódcy, ale jakość ludzi którzy przychodzą jest rożna. Brakuje żołnierzy w korpusie podoficerów i oficerów. U mnie na 7 pododdziałów tylko 3 etatowo dowodzą kapitanowie. Niekt nie wziął pod uwagę że uzawodowienie nie będzie sie równało profesjonalizacji. Nie zgodzę sie tylko z AK w kwestii problemów, bo one się już zaczęły.
Mały


--------------------
Mercenaries never die, they just go to hell to regroup.
Go to the top of the page
+Quote Post

10 Stron V  « < 4 5 6 7 8 > » 
Reply to this topicStart new topic
2 użytkownik(ów) przegląda ten temat (2 gości i 0 anonimowych użytkowników)
0 Użytkownicy: