Selekcja 2013 |
Dec 24 2012, 05:46 PM
Post
#1
|
|
Grupa: Members |
Mikołaju, przyniesiesz nam jakąś dobrą nowinę ?
Cyprian |
|
|
Feb 11 2013, 04:56 PM
Post
#2
|
|
Grupa: Members |
Witam,
Jako, że propozycje to własne przemyślenia nie podlegające krytyce to się wypowiem. Ponieważ Selekcja w 2013r. będzie moją pierwszą to poniższe pomysł będą przedstawione na podstawie obejrzanych filmików w Internecie oraz wypowiedziach osób na forach. Przede wszystkim indywidualność oceny zawodników. O co mi dokładnie chodzi. Otóż w różnych S zawodnicy odpadali z powodu powolności czy braku dokładności uczestników idących na „początku”. Zapewne gdyby każdy wiedział, że „idąc po trupach nie odpadnie w danej konkurencji” to by taki wariant wybrał. Oczywiście w pozytywnym słowa tego znaczeniu. W tym samym temacie chciałbym oznajmić, że nie zauważyłem podejścia takiego aby oceniać ludzi wedle swoich gabarytów (fizyczności). Wiadomo jedni mają łatwiej inni zaś trudniej, a i tak wszyscy odpadają wedle tych samych kryteriów. Są konkurencje wobec, których Ci co mają trudniej odpadną. Rodzi się wtedy mały niesmak gdzie powstaje myśl „przecież , mam jeszcze tyle energii i chęci, a to już koniec”. Ktoś powie, że S ma przepuszczać przez sito wszechstronnie utalentowanych. Racja tak było w przypadku gdzie koncepcją było (może teraz też tak będzie) werbowanie jednostek do określonych służb. Teraz jak krąży wiele opinii, S jest sprawdzianem samego siebie, a werbowanie spadło na 2 plan. Wiadomo znajdą się Tacy, którzy tylko pod kątem wstąpienia do służb startują i szybko się Ich wychwyci z pośród uczestników. Jednak co z Tymi co chcą sprawdzić kiedy pęknie ich psychika? Ktoś pomyśli, że piszę to pod siebie. Otóż nie, piszę to z myślą o Innych. Dla mnie S może być taka jak była dotychczas. Nawet cięższa i za opłatą. Bez znaczenia to dla mnie bo i tak się zjawię zobaczyć czy dam radę. Kwestia podejścia logicznego. Czy opłaca się wydawać pieniążki na sprzęt (obojętnie jaki) i bilety na podróże związane z S? Myślę, że jak kolejne S mają być pod większym znakiem zapytania niż ta w 2013r. to ludzie zadadzą sobie pytanie czy na pewno opłaca się przygotować tak rzetelnie by głupio nie odpaść, a wydatki na bilety wliczyć w dobrą zabawę? Moja logika mówi: „Chłopie dowiedziałeś się o S niecały rok temu. Gdzie Ty chcesz tracić pieniądze i czas jak i tak odpadniesz bo znajdą się Lepsi bo lepiej przygotowani treningami oraz doświadczeniem”. Zaś z drugiej strony logikę przysłania w całości chęć odhaczenia jednej z dróg w życiu, którą pominąłem. Gdzie stwierdzam, że faktycznie będą lepsi ode mnie jednak chcę wziąć udział by móc na koniec zabawy stać obok nich. Bo nie mam w zwyczaju się w coś angażować by z góry zakładać, że przegram. To tak pokrótce by przedstawić mój zaobserwowany mały problem. Wszystkich rozlicza się jednakową miarą, która nie zawsze jest dla wszystkich sprawiedliwa. Podkreślam bo pewnie połowa czytając powyższe dostaje nerwicy, że to tylko i wyłącznie moje zdanie na podstawie filmów i postów. Mogę nie mieć pełnych danych jak było na S Teraz już stricte wypunktowane moje propozycje: Więcej zadań w terenie nie typowo siłowych lecz z nastawieniem na użycie ciała i głowy. - kamuflaż, - zwiad, - ukrywanie się, - przenikanie nie zauważonym z punktu A do B itd. Zadania grupowe: - eskorta rannego, - ukrycie obiektu, - odnalezienie obiektu, - stworzenie okopu, zasadzki bądź punktu obserwacyjnego. To tyle co mi przyszło do głowy. Pozdrawiam. |
|
|