Kaszubski Kaper |
Sep 9 2010, 03:43 PM
Post
#101
|
|
Grupa: Root Admin |
Jak wyobrażasz sobie nową imprezę o nazwie Kaszubski Kaper
|
|
|
Jul 20 2012, 02:59 PM
Post
#102
|
|
Grupa: Members |
Trochę czasu minęło od tegorocznego rajdu Kapra ale chciałem się podzielić swoimi spostrzeżeniami. Była to już druga przygoda dla mnie z Kaprem. Bardzo fajne było odwrócenie trasy w porównaniu do porzedniego roku. Podobał mi się pomysł z konkurancjami na początku trasy. Fajne było to że samych konurencji było całkiem sporo choć nie powiem że mogłoby być dłuższe oraz w większej ilośći. Dobry pomysł z wypuszczaniem uczestników jednego po drugim z 2 minutowymi przerwami. Dla mnie to stanowiło dodatkowy bodziec w postaci ścigania uczestnika którego zobaczyłem na trasie z mniejszym numerem niż mój. I tak oto zostawiłem za sobą ponad 20 startujących Co ciekawe było kilka osób które wyprzedzałem więcej niż raz na trasie. Kolegę Ninja mijałem 3 razy . Nawigacja podobno nie była trudna w opini innych uczestników aczkolwiek mi sprawiła trochę problemów. Wiem że pogubiłem się troche w Puszczy Darżlubskiej i straciłem tam troche czasu a i nogi zrobiły dodatkowo więcej dystansu. Kolejny odcinek który sprawił mi problemy to wydawałoby się że łatwa nawigacja od Grot Mechowskich do punktu kontrolnego na torfowisku. Tam też zrobiłem dodatkowe metry i traciłem czas przecinając sady, pola uprawne i inne zboża, niekiedy wyższe niż ja kierując się tylko kompasem na punkt kontrolny. Punkty sprawnościowe poszły mi ogólnie szybko i sprawnie. Pierwsze dwa strzelania zaliczone za pierwszym podejściem. Jedynie przy ostatnim strzelaniu ręce mi się trzęsły ze zmęczenia i straciłem ok 10 minut. Doświadczenie zdobyte z poprzedniego roku pomogło w przygotowaniu się do nawodnienia i prowiantu na trasę który jest jedym z kluczów do sukcesu. Bez tego byłoby naprawdę ciężko. Tutaj chylę czoła dla kolegi z numerem 43 z którym dość długo się trzymałem. Kolega startował bez plecaka z mała butelką napoju i dwoma batonami ! Do tego zapomniał kompasu i stracił mapkę po drodze ! A że była to osoba starsza osiągając bardzo dobry czas 8 godzin i 19 minut to należy sie jej szacunek ! Na koniec dodam że impreza bardzo mi przypadła do gustu i za rok mam nadzieje znowu wystartować gdyż mało imprez tego typu w naszym kraju. Podziękowania dla wszystkich instruktorów i Majora za przygotowanie i chęci do tworzenia takich imprez dla ludzi którym nie wystarczy tylko siedzenie przed TV z piwem w ręku. Dziękuje.
-------------------- --------------------------
nr27/2009 nr36/2011 nr46/2014 nr41/ER KK 2012 "Mia San Mia" |
|
|