Kaszubski Kaper |
Sep 9 2010, 03:43 PM
Post
#1
|
|
Grupa: Root Admin |
Jak wyobrażasz sobie nową imprezę o nazwie Kaszubski Kaper
|
|
|
Jun 22 2012, 09:54 PM
Post
#2
|
|
Grupa: Members |
Rajd był świetny - wyrazy uznania dla organizatorów. Gratulacje dla najszybszych.
1.Podobał mi się pomysł odwrócenia trasy, choć rozumiem, że wynikał on, przynajmniej po części, z ograniczeń, jakie narzucają okoliczne tereny i niemożności opracowania trasy zupełnie niepokrywającej się z ubiegłoroczną. W każdym razie, mieliśmy z samego początku mocny akcent, na który należało dobrze oszacować siły, żeby nie "przegrzać się" już w pierwszej godzinie. Czołganie (choć raczej krótkie), drabinka, brodzenie, bagno, a poza tym sam bieg po piasku - mogły mocno wyczerpać. W tych okolicznościach szczególnego znaczenia nabrało przygotowanie taktyczne - wcześniejsze obmyślenie tempa i sposobu pokonywania trasy, potencjalnych trudności (zamoczenie w bagnie?), ostateczny dobór ekwipunku (dodatkowe buty, skarpety?). Taka analiza mogła jeszcze przed startem zapewnić przewagę nad pozostałymi kaprami. 2.Uważam, że odpowiedni był dystans zmagań. Na tyle, by nie zniechęcić debiutantów, a z drugiej strony, by i mocniejsi zawodnicy nie mogli narzekać, że za krótko. 3.Nawigacja była dość łatwa, w zasadzie można się było obejść bez kompasu. Problem mógł sprawić w zasadzie punkt ze strzelaniem i punkt na mokradłach. Myślę, że ten element warto utrudnić w kolejnych edycjach. Podobnie, można chyba odstąpić od wytyczania jedynej słusznej trasy. Gdyby do tego ustawić punkty kontrolne tak, żeby można było je osiągnąć różnymi trasami, zmagania zyskałyby dodatkowy wymiar. Byłoby trudniej, ale i znacznie ciekawiej. 4.Oglądałem krótki reportaż w internecie, z którego wynika, że pucki epizod kapra być może już się zakończył. Uważam, że to dobrze o tyle, że startując po raz drugi na tym samym terenie miałem znacznie łatwiej, jeżeli chodzi o orientację, bo sporo pamiętałem z zeszłego roku. Zmiana środowiska wyrównałaby szanse debiutantów. Jeżeli nie i pozostanie puck - to uważam, że przyszła trasa nie powinna pokrywać się znacząco z minionymi. 5.Punkty sprawnościowe były w porządku, choć sam uważam, że było ich ciut za mało i były zbyt łatwe (krótkie). Na pewno dłuższy mógł być punkt kajakowy, podobnie można było wydłużyć czołganie i bagno. Wejście na linę i drabinkę też nie stanowiły większego problemu. Świetnie, że było strzelanie, bo ten punkt ma trochę inny charakter, zawodnik, aby oddać celny strzał musi się trochę uspokoić, dlatego uważam, że bardzo dobre było jego umiejscowienie zaraz po brodzeniu. Generalnie jednak czuję, że punktów mogło być więcej, zwłaszcza jeżeli chodzi o długi odcinek między pałacem a kajakami. Na Kapra przyjeżdżają zawodnicy o określonym profilu oczekiwań. W Polsce organizuje się dużo rajdów o charakterze czysto biegowym. Kaper taki nie jest i w tym sensie wypełnia pewną niszę, na którą jest z pewnością zapotrzebowanie. Dlatego właśnie uważam, że na ile jest to możliwe, należy przesuwać punkt ciężkości rajdu poza czysty bieg. 6. Najdrobniejsza z uwag - punkt z wodą był w 1/3 trasy. W takim układzie przydałby się drugi punkt w 2/3, albo poprzestanie na 1 punkcie, ale przynajmniej po połowie trasy. Rozpisałem się trochę o tym, co bym zmienił, ale jeszcze raz muszę wyrazić swoje pełne uznanie dla trudu organizacyjnego, pomysłu i realizacji całej wspaniałej imprezy. Bawiłem się świetnie, choć pewnie nie można było tego odczytać z emanującej bólem twarzy na trasie. Ale o to przecież chodzi. Cieszę się, że Kaper się rozwija i nabiera charakteru. -------------------- nr 64/2008
|
|
|