Problemy naszego wojska |
May 2 2010, 09:07 AM
Post
#1
|
|
Grupa: Root Admin |
Otwieram ten temat za względu na sporą ilość pytań dotyczących naszego wojska.
Problemem numer jeden w wojsku jest ,,rozmycie'' kompetencji i rozrost biurokracji co pośrednio powoduje brak decyzyjności na poszczególnych stanowiskach. |
|
|
Jun 19 2010, 11:06 AM
Post
#2
|
|
Grupa: Members |
Niek z was niechciałby trafić do mnie na pluton. Dzień zaczynam i kończe serrią pompek z plutonem, nie toleruje 3 z rocznego WFu i dośc dużó wymagam. Łamie wszelkie konwenans, reguły współżycia ludzkiego, jestem nietolerancyjny i gburowaty. Ale jesli mój żołnierz wykonuje zadanie to może liczyć że jestem tuż za nim i wspieram go swoją siłą ognia. do końca. Jeszcze mnie chęci nie opuściły więc rzeźbie się z wojskiem jak mam czas... i tu zaczynają sie schody bo mam go mało na szkolenia.
Dużego kopa daje w wojsku to jeśli się widzi że po zajęciach chłopaki rozmawiają ze soba o tym co robili i jak im sie podobało, pomimo że któryś łeb rozwalił albo wyrżnął się na betonie. Wtedy nic nie boli nikt nie narzeka, ale mówią jak to slepakami zatrzymali kolumne pojazdów wyciągneli kierowcę i zabrali go i dopiero oddali jak dowódca innego pododdziału poprosił żeby już tak nierobili zwiadowcy. Jest to naprawdę fajna zabawa. Zresztą tak traktuję prace, że po prostu dobrze się bawie. Do tego płacą mi 3,5 tyś + 13 + służby + mundurówka+wolne... to jest premia, ale musicie pamietać że trzeba się poświęcić. Na praktyce poznałem pewnego porucznika, który dał mi dobrą radę: zaplanuj sobie w wojsku dzień od 06.00 do 18.00 to przynajmniej nie będzie ci żał tego że zostajesz w pracy po godzinach. Zawszę bede powtarzał i zachęcał wszystkich do tego aby przyszli do wojska. Świetna praca. Pamietajcie tylko że to my możemy coś zmienić. Ja tarfiłem pod dowódctwo gościa który był "wychwankiem AK. Facet jest lekko dziki i niokrzesany, typowy bbóg wojny. Ale jeśłi widzi dobrze zrobione zajęcia, to że ktoś jest napalony na działanie to daje mu się wykazać, pozwala działać - od każdego wymaga swoich obowiązków/od mnie niesteety d-cy kdow/. Jedną żeczą która psuje wojsko to są własnie poszczególe osoby, którym się niecchce, badz nie pozwolą robić innym. Mały PS Naprawdę niechcilibyście być u mnie na plutonie -------------------- Mercenaries never die, they just go to hell to regroup.
|
|
|