Trening na selekcje., Trening na selekcje. |
Oct 7 2009, 08:12 PM
Post
#1
|
|
Grupa: Members |
Jak trenować na selekcje? Jak trenowali Ci co przeszli selekcje? Co stosujecie jakie metody treningów z jakim obciążeniem ?
|
|
|
Dec 23 2009, 01:18 PM
Post
#2
|
|
Grupa: Members |
Selekcja – najtrudniejsza gra terenowa w Polsce. Ogromny wysiłek fizyczny jak i psychiczny. 5 dni i nocy, dziesiątki kilometrów, setki pompek, brzuszków, dużo pływania, karkołomne konkurencje ogólnosprawnościowe i ciągły stres. Jak do takiej złożonej gry można się przygotować? To pytanie zadają sobie wszyscy, którzy chcą spróbować swoich sił w tej ekstremalnej grze terenowej. Ja też je sobie zadaje. Nie próbuje „wsadzić” Selekcji, gry nieszablonowej w jakieś konkretne ramy sportowe, po prostu chciałbym spróbować przedstawić szerszy kontekst procesu treningowego do Selekcji, z pozycji człowieka który sam się do niej przygotowuje.
W Internecie krąży cała masa różnych planów treningowych, jednak nikt nie napisał „uniwersalnego” czyli kompletnego planu treningowego do Selekcji. Je też go nie napisze. Każdy jest inny, i na każdego działają inne bodźce treningowe. Jednak wychodzę z założenia że istnieją pewne, niezmienne prawidła procesu treningowego, które każdy kto chce ukończyć Selekcję, musi brać pod uwagę, przygotowując się do niej. Żeby ukończyć Selekcje trzeba mieć szczęście, silną psychikę, być bardzo mocno zdeterminowanym, ale trzeba też być wytrenowanym. Bieganie, pływanie, konkurencje siłowe to bardzo trudne zastawienie dla naszego ciała. Taki proces treningowy trwa latami! Ale po kolei… Dieta. I tutaj pojawiają się 2 opcje. Pierwsza z nich to dieta + suplementacja (żaden koks), druga wersja brzmi żeby przygotować organizm do ciężkiej pracy, przy niewielkiej ilości pokarmu. W obydwu jest trecie racji. Bez odpowiedniej diety, nie będziemy w stanie przeprowadzić dobrego treningu, więc musimy się solidnie odżywiać. Jednak musimy tez pamiętać że podczas samej gry, posiłki będą ograniczone i będziemy musieli skutecznie działać bez jedzenia. Suplementacja. „ Ludzie o wyglądzie Rambo odpadają pierwszego dnia”. Żaden kark wyhodowany na sterydach nie przejdzie Selekcji. Suplementy nie są dozwolone podczas samej gry, ale podczas przygotowań, mogą pomóc. Oczywiście należy je stosować wedle potrzeb i z umiarem. Nie należy ich zażywać jak pasze dla świń. Są one tylko uzupełnieniem diety, a nie głównym jej składnikiem. W obecnych czasach ludzie prowadzą taki, a nie inny tryb życia. Gdy nie ma czasu porządnie się najeść, bierzemy odżywkę, która zastępuje posiłek. Gdy chcemy by trening był bardziej efektywny, stosujemy suplementy przed i po treningu. Jednak nie możemy się od niech uzależnić, chyba wiadomo dlaczego… odżywki to nic złego, pod warunkiem że stosujemy je w umiarem. Kto musi to musi, kto nie niech ich nie bierze; szkoda kasy. Trening. I doszliśmy do sedna sprawy. Sama preselekcja to nic innego jak metoda obwodowa. W tym przypadku regularne tłoczenie pompeczek, przysiadów i brzuszków w domu, pomoże bardziej niż „pakowanie” na siłce. Co do samej gry to myślę że trening siłowo-wytrzymałościowy (kondycyjny) jest odpowiedni. Kondycja to podstawa, długie marsze, biegi. A i siły też trzeba trochę mieć żeby pompować na pomoście. Czytałem gdzieś na forum że trening do Selekcji powinien trwać 1 rok - 2 lata. Tylko tyle że nie będziemy w stanie przez 2 lata przygotowywać się tylko do jednej imprezy. Musimy w tak zwanym „międzyczasie”, „zaliczać” inne różne zawody, by uniknąć rutyny i sprawdzić się jeszcze przed naszą priorytetową „grą”. Przywyknąć do stresu startowego i oswoić się z współzawodnictwem. Uważam więc że trening ukierunkowany wyłącznie pod Selekcje, powinien trwać od 6 do 12 miesięcy. W tym czasie powinniśmy sprawdzać swoje możliwości na różne sposoby. Podsumowując, trening obwodowy + trening siłowo – wytrzymałościowy, wydaję się odpowiedni, chodź uniwersalny trening na Selekcje NIE ISTNIEJE ! Jeszcze jedna uwaga do treningu. Program treningowy powinien być elastyczny, tzn. nie powinien być rozpisany dzień po dniu, bo gdy z jakiś przyczyn nie uda nam się trenować w dniu w którym zaplanowaliśmy, to potem będziemy chcieli nadrobić zaległości i nasz program treningowy zacznie się mieszać. Myślę że 1 miesiąc to dobra jednostka treningowa. Ustalamy sobie cele i co miesiąc podwyższamy poprzeczkę. To co przedstawiłem powyżej to tylko moje zdanie na temat treningu do Selekcji. Chodź trening fizyczny do takiej gry to tylko 20 %, reszta czyli 80 % stanowi nasza motywacja! I to w Selekcji jest najlepsze… Zdrowych i wesołych... |
|
|